Browar Port Gdynia

Browar Port Gdynia to pierwszy mini browar w historii Gdyni z widokiem na morze, w którym wypijecie kufel zimnego piwa z widokiem na morze – zimą wewnątrz restauracji, a latem na tarasie.

Bulwar Nadmorski 2

Gdynia

Zapraszam na vloga z wizyty w Browar Port Gdynia.

Restaurację urządzono w industrialnym stylu w klimacie portowym. We wnętrzu pojawia się drewno, beton i metal. Mocnym akcentem są portowe lampy, na których zawieszono precle. Przestrzeń wypełniają też dwie duże kadzie, w których rozpoczyna się proces produkcji piwa. Tuż za barem, za szybą dojrzycie leżakownię/fermentownię, którą miałam przyjemność zwiedzić, a dzięki temu Wam zdradzić co nieco na filmie i zdjęciach.

W beczkach poniżej leżakują portery.

Naszą przygodę piwno-kulinarną rozpoczęliśmy od piwa Ambergator, które jest piwem specjalnym w browarze. Przy warzeniu dodaje się sieczkę bursztynu bałtyckiego! Bursztyn posiada właściwości bakteriobójcze, ale zawiera też cenne mikroelementy. Samo piwo bardzo nam wszystkim przypadło do gustu. Ma piękną bursztynową barwę, jest orzeźwiające i sycące. Polecam spróbować! Piwa specjalne są w cenie 12 zł za 0,4 l lub 24 zł za 1 l.

Świetną opcją na przetestowanie różnych rodzajów piwa jest deska piw za 14 zł (4 piwa po 125 ml). My akurat przetestowaliśmy 4 różne portery bałtyckie (za 24 zł), czyli ciemne piwa o karmelowym aromacie, ale wytrawne z dużą goryczką. Trzy z nich leżakowały w beczkach (które widzieliście wyżej na zdjęciach) po Bourbonie, Jacku Daniels’u i rumie. To piwo dla prawdziwych smakoszy tego trunku. Dla mnie zdecydowanie lepsze są piwa jasne i pszeniczne.

W piątek miałam okazję być po raz drugi w browarze i tym samym przetestowałam jeszcze piwo jasne, które było orzeźwiające z gorzkim finiszem, ale najbardziej zaskoczyło mnie piwo pszeniczne, które pachniało bananami :).

Czymże byłaby biesiada bez jedzenia? 🙂 W menu znajdziecie specjały przygotowane na bazie piwa warzonego na miejscu np. zupę piwną, pizzę piwną czy burger piwny z kiełbaskami. Oprócz tego do wyboru są zimne i ciepłe przystawki, zupy, sałaty, makarony, pizza, ryby i mięsa oraz desery. W karcie dań znajdują się też wegetariańskie pozycje.

Browar Port przygotował dla mnie i mojej rodzinki kolację degustacyjną abyśmy mogli poznać kilka dań.

Ucztę rozpoczęliśmy od pysznego holenderskiego śledzia marynowanego w staropolskiej nalewce zaserwowanego na ciemnym pieczywie w towarzystwie cebuli i wiśni (za 13 zł). Uwielbiam śledzie i ten był naprawdę bardzo dobry.

Zupa rybna, lekki pikantna z trawą cytrynową i białymi rybami wszystkim nam bardzo smakowała. W standardowej porcji kosztuje 14 zł.

Strasznie boję się zamawiać pierś z kurczaka w restauracjach, bo kiedyś dostałam przesuszoną. Tutaj jednak wszyscy mieliśmy na talerzu soczyste kawałki kurczaka faszerowane grzybami podane z grillowaną kukurydzą, mizerią na słodko (po kaszubsku) i puree (33 zł). Myślę, że w wersji standardowej jest to bardzo przyjemne danie.

Ucztę zakończył piwny pączek z konfiturą z wiśniami i sosem śmietankowym. Zaskakujący deser, pączek był momentami nieco wytrawny, ale konfitura i sos dodawały mu słodkości. Deser na miarę browaru naprawdę :).

Wieczorem w restauracji robi się bardzo klimatycznie, a widoki z tarasu są magiczne.

Muszę przyznać, że obsługa jest niezwykle sympatyczna i posiada wiedzę na temat serwowanych piw i dań. Podam Wam też ciekawostkę na sam koniec, dla najwytrwalszych w czytaniu i oglądaniu, że na dnie morza zatopiono butelki z piwem, zalakowane i za jakiś czas pewnie znajdą się w sprzedaży. Niezły pomysł :).