W połowie maja otworzyły się ogródki gastronomiczne i wtedy w moje urodziny postanowiliśmy zjeść gdzieś z ładnym widokiem w Gdańsku. Zupełnie przypadkowo wpadł nam w oko taras w restauracji Baryłka i okazało się, że też całkiem nieźle tu karmią, dlatego publikuję Wam recenzję o nich.
Restauracja Baryłka
ul. Długie Pobrzeże 24, Gdańsk
w pobliżu Żurawia Gdańskiego nad Motławą
Koncept i lokalizacja restauracja Baryłka
Restauracja została założona w 1992 roku i istnieje do dziś! Utrzymać się przez tyle lat w Gdańsku to już jest coś. To dobrze mówi o kuchni. Baryłka zlokalizowana jest nad samą Motławą, w pobliżu nowoczesnego mostu, którym przejdziecie na Wyspę Spichrzów. To miejsce, które specjalizuje się w kuchni polskiej. Do dyspozycji dla gości czeka ogródek restauracyjny, niewielka sala w środku oraz taras na piętrze. Na imprezy okolicznościowe przygotowano oddzielne sale.
Restauracja Baryłka – taras z widokiem
Dlaczego wybraliśmy Baryłkę? To restauracja z widokiem na Gdańsk! Na Żuraw, na Sołdek, na przepływające statki na Motławie, na Wyspę Spichrzów! Dodatkowo w chłodniejszy i deszczowy dzień odpalono nam ogrzewanie i było tu naprawdę przyjemnie. Sam taras też jest ładnie urządzony. Bardzo polecam Wam właśnie zrobić tu na tarasie rezerwację
Menu
W Baryłce dzień możecie od śniadania, w tym np. od śniadania po gdańsku. Karta dań nie jest za długa, więc dosyć łatwo można zdecydować co się chce jeść. Restauracja sygnuje się na kuchnię polską, ale ja widzę inspirację również z innych zakątków świata. Wśród przystawek do wyboru jest śledź, carpaccio wołowe, pianka z gorgonzoli, kozi ser z gruszką oraz tatar wołowy, na którego się skusiłam. Tatar wołowy podwędzany wiśnią podano z domową musztardą i klasycznymi dodatkami, jak ogórek i cebula (27 zł). Brakowało mi trochę marynowanych grzybów. Kompletnie nie pamiętam czy te żółte wiórki to było żółtko w jakiejś formie? Musicie mi wybaczyć :). Nie był to najlepszy tatar w moim życiu, ale był naprawdę smaczny. Mięso było posiekane, przed podaniem podniesiono kopułkę, z której uwolnił się dym i na mięsie osiadł zapach wędzonki. Samo mięso nie było doprawione, ale na talerzu rozsypana była sól i pieprz. Nietypowa forma. Podano do przystawki również dobre domowe pieczywo. Daje takie 4 na 5.
I w końcu to po przyszliśmy szukając też odpowiedzi gdzie na rybę w Gdańsku dla naszych grupowiczów.
Podczas naszej wizyty dostępne były dwie pozycje rybne, teraz też tak jest, ale jedna pozycja się już zmieniła. Obecnie w menu tu widzę tuszkę z makreli za 37 zł oraz dorsza sous vide z 39 zł.
Akurat jedliśmy też polędwiczkę z dorsza z puree szparagowym, kawiorem z różowego prosecco, mchem pietruszkowym i ziemniakami i jak najbardziej mogę Wam polecić tę propozycję. To też nie jest jakieś TOP, ale jest naprawdę smaczne i cenę też ma przyjemną, a porcją można się najeść. Kawałek ryby był spory, ryba nie była przesuszona, puree szparagowe akurat tak sobie mi smakowało, wolałabym więcej szparagów na talerzu po prostu. Do tego podane naprawdę dobre ziemniaki i ciesze się, że szef kuchni na nie się zdecydował, bo ile można jeść frytki, a za kaszami nie przepadam. Kawior z prosecco taki fajny bajer ;).
Paweł jadł w podobnej dosyć cenie spory kawałek łososia na kuskusie z warzywami z chipsami z jarmużu. Ta pozycja również była bardzo smaczna. Duża porcja ryby i kaszy. Łosoś soczysty, Paweł był zadowolony z poziomu wysmażenia. Całość dobrze doprawiona.
Najedliśmy się soczyście, więc deser żaden nie wjechał :).
Podsumowanie – restauracja Baryłka
Śmiało wpadajcie na taras z widokiem i rybkę w dobrej cenie. Obsługa sympatyczna, choć kelner, który nas obsługiwał popełnił trochę tekstowych fakapów, których nie powinno się mówić gościom, trochę za dużo luzu, nie było to profesjonalne.