Kreta zaskoczy Was wieloma pysznymi potrawami, bo sama wyspa jest duża i różnorodna. Dieta śródziemnomorska, w tym kreteńska została uznana jako najzdrowsza na świecie. Na Krecie spożywa się bardzo tłuszczu, oczywiście w postaci oliwy z oliwek bogatej w nienasycone kwasy tłuszczowe. Wysoki jest też odsetek spożycia warzyw i owoców, a te na wyspie są po prostu wspaniałe – pomidory cudownie pachną, zielona papryka jest soczysta, a arbuzy słodziutkie. Oczywiście Grecy spożywają też dużo wina 🙂 – dzięki temu wszystkiemu bardzo rzadko zapadają na choroby serca.
Co warto zobaczyć na Krecie? Znajdziecie w moim poprzednim wpisie o Krecie: klik.

Dobrze, to co zjeść na Krecie? 
1. Sałatkę grecką – która zupełnie nie przypomina tej „polskiej greckiej sałatki” , a jest genialna! Nie było dnia, w którym nie zajadałam się soczystymi pomidorami, papryką i ogórkami w towarzystwie najlepszej ever fety! Do tego całość polana oliwą i byłam w niebie, mogłam to jeść na śniadanie, obiad i kolację 🙂 to idealna sałatka na upały.
2. Souvlaki – czyli greckie szaszłyki, o kurcze jakie to było dobre! Z mięsa wieprzowego lub kurczaka w aromatycznych ziołach albo serwowane w picie razem z frytkami. Wiele miejsc serwuje też doskonałą jagnięcinę – w naszym hotelu mięso często było delikatnie doprawiane cynamonem, co mi niestety kompletnie nie pasowało, ale wiem też, że miało wielu fanów.
3. Owoce morza – w naszym hotelu w opcji all inclusive serwowano często były owoce morza, które smakowały wybornie np. sałatka z ośmiorniczką, ale wybraliśmy się też ostatniego dnia do restauracji i byliśmy totalnie zaskoczeni – wielka porcja, doskonała jakość, świeżość i wszystko za około 3 Euro, kalmary, ośmiornice, krewetki czego dusza pragnie :). Polecam Restauracje Kima w Agios Nikolaos, która znajduje się nad samym morzem tworząc wieczorem niesamowity klimat, kiedy około 2 metry obok nas już znajdują się fale, widać port, a jedzenie jest doskonałe :).
 
4. Tzatziki – gęsty sos na bazie greckiego jogurtu (który jest tutaj naprawdę gęsty), ogórków, czosnku i ziół. Idealnie orzeźwia i pasuje zarówno do mięs jak i owoców morza. Porcja w restauracji Kima z Agios Nikolaos za 2,5 Euro to porcja jak dla całej wielkiej rodziny :).
 
5. Baklavę – super słodki deser z ciasta filo przekładanego orzechami i polewanego miodem :).
 6. Oliwki – dotąd nie przepadałam za oliwkami i raczej ich unikałam, ale te na Krecie smakowały zupełnie inaczej, że tak powiem dla mnie były zjadliwe i całkiem nieźle sprawdzały się np. w sałatce greckiej, także warto spróbować w szczególności marynowanych z różnymi przyprawami.
Creetan olive oil farma Agios Nikolaos
7. Oliwa – warto rozejrzeć się czy w okolicy nie ma farmy oliwek, my w ten sposób trafiliśmy na ekologiczną farmę, którą mogliśmy zwiedzać, ale także w sklepie zakupić produkty najwyższej jakości (Creatan olive oil farm)
8. Dolmades, czyli greckie gołąbki z liśćmi z winogron, które skrywają w środku ryż z ziołami, no mnie nie przekonały, ale może to idealna propozycja dla wegetarian?
9. Mousaka – kojarzy mi się, że to taka grecka lasagne, czyli przekładane mięso z jagnięciny lub wieprzowiny z bakłażanami i pomidorami, zapiekane z serem. Jeśli lubicie lasagne to musaka to coś dla Was :).
10. Fava – grecka pasta z fasoli, z którą wiążę się pewna anegdotka :). W hotelu na kolacji nie było podpisane, co znajduje się na talerzu, a ja byłam przekonana, że to jakiś kiepski hummus, który mi w sumie bardzo smakował :). Okazało się, że to grecka pasta, która polana oliwą była naprawdę dobra.
P.S. Gdyby wino było jedzeniem znalazłoby się na 11 punkcie 🙂

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.