W tyk roku najczęściej wybieranym kierunkiem na wakacje jest moja kochana Grecja! Chyba wprowadziłam modę na podróżowanie na greckie wysepki :). Przypomniałam sobie, że miałam polecić Wam uroczą tawernę nad samym morzem z doskonałymi owocami morza na Krecie. Restauracja dalej istnieje, ma się dobrze i zbiera pozytywne oceny, więc zanotujcie sobie adres.
Wszystkie moje wpisy o Krecie i Zakynthos zebrane są tu – podróże do Grecji.
Jeżeli wybieracie się do Grecji to koniecznie musicie przeczytać wpis – co warto kupić w Grecji!
Kyma Mezedopolio – Ouzeri
Argiropoulon 2,
Ag. Nikolaos 721 00
Na wstępie chciałabym przeprosić Was za jakość poniższych zdjęć, ale spontanicznie wieczorem wybraliśmy się na grecką kolację i nie miałam ze sobą aparatu. Jednocześnie mam nadzieję, że zdjęcie powyżej zachęci Was do tego, że restauracja jest w bajecznej lokalizacji tuż nad samą wodą. Wieczorem widok na port był zachwycający, szum fal tuż obok nas, bo tak naprawdę siedzimy na skraju murku i zaraz poniżej jest 50 cm plaży i już morze :).
Obsługa w restauracji była niezwykle uprzejma i pomocna. Na dania czekaliśmy około 15 minut, ale po tym czasie wszystko podano nam na stole. Abyście nie byli zaskoczeni uprzedzę Was, że w Grecji często na nasz stół kelner poda chleb oraz wodę, która jest oczywiście doliczona do rachunku, a nie można lub nie wypada z niej rezygnować – tutaj była o tym informacja w menu.
Robiąc research po okolicy (znaleźliśmy najlepszą kawiarnię w Agios Nikolaos klik) okazało się, że to w restauracji Kyma był najlepszy stosunek cena do jakości (według opinii w internecie) odnośnie owoców morza. Nad jeziorem, w centrum owoce morza serwowane były od 7 euro, a nad samym morzem w tej restauracji za 5 euro. Menu jest tu podzielone na działy m.in. sosy, przystawki, owoce morza ze stałą ceną.
Zamówiliśmy dip tzatzyki (oryginalny przepis na tzatzyki na blogu), smażone kalmary i grillowaną ośmiornicę. Porcja tzatzyki przerosła nasze oczekiwania – czy Wy widzicie ten wielki półmisek? To był najlepszy dip jaki miałam okazję jeść, gęsty, że łyżka staje, mocno czosnkowy, idealny do wyjadania chlebem w gorący wieczór. Smażone kalmary były odpowiednio odsączone z tłuszczu, chrupiące i po prostu pyszne! Po zjedzeniu niecałej porcji nie daliśmy rady na więcej, więc grillowaną ośmiornicę wzięliśmy na wynos i zjedliśmy na śniadanie. Skoro następnego dnia na śniadanie była pyszna, mocno doprawiona ziołami to chyba mogę stwierdzić, że szacuneczek się należy.
Super zdjęcia :O bardzo bym chciała tam kiedyś się wybrać 😀
Marzenia są do spełnienia 🙂
Piszesz o naszej ukochanej restauracji! Bylismy w Agios lare lat temu i odkrylismy Kyme juz pierwszego dnia. Probowalismy innych restauracji, ale jednak to do Kymy wracalismy prawie codziennie. Jedzenie przepyszne- wyprobowalismy chyba cale menu, obsluga przemila ! A miejscowka idealna.
O proszę, widzę że my naprawdę dobrze trafiliśmy 🙂 Wróciłabym tam oj taak