Haffner Bar to nowe miejsce w hotelu, w którym można nie tylko odpocząć, ale spotkać się również ze znajomymi w towarzystwie dobrych koktajli, craftowego piwa i świetnego jedzenia. To miejsce otwarte również na mieszkańców Trójmiasta, nie tylko dla gości hotelowych. Dostępny jest tu również słynny deser „Bursztyn”.
Haffner Bar
Hotel Haffner, ul. Haffera 59, Sopot
Koncept
Haffner Bar to przestrzeń, które ma być dla każdego i na każdą okazję. Założeniem hotelu jest również fakt otwarcia się na gości z zewnątrz, czyli na nas mieszkańców Trójmiasta. Choć miejsce jest niezwykle eleganckie to spokojnie można wpaść tu z rana na małe śniadanie czy spotkanie z przyjaciółką na kawę i ciasto, które będzie czekało w witrynce. Na spotkania biznesowe przygotowano nawet specjalnie większy stół. W południe zaczynają być tu serwowane dania na mniejszy lub większy głód. Czekają tu Was też świetne koktajle, również w autorskich kompozycjach oraz unikatowe piwo warzone specjalnie dla Haffnera. Na większym ekranie transmitowane są również mecze. W weekendy wieczorami grana jest muzyka na żywo.
Z ciekawostek mogę Wam zdradzić, że dywan, który zdobi lobby wykonany został z otrębów! Natomiast zastawa została zakupiona w małej i lokalnej pracowni garcarskiej.
Podczas naszej wizyty bar cieszył się dużą popularnością. Wpadają tu goście młodsi i starci na chwilę i na dłużej. Na kawę i na koktajle z procentami. Poniżej pokażę Wam, co dobrego możecie tutaj zjeść.
Wnętrze
Przyznam, że nowe lobby zachwyca! Jest niezwykle elegancko. Klasycznie i nowocześnie. Wygodne fotele zachęcają do dłuższego odpoczynku. Centralnie ulokowano bar, który lśni z daleka, dzięki pięknej grze świateł.
Bar Haffner-menu
Karta jest krótka i treściwa, podzielona na kilka działów:
- zdrowy początek dnia godz. 9-12 (owsianka na wodzie z dodatkami, muffin omlet z dodatkami, bajgiel z twarożkiem i łososiem wędzonym)
- soki detox
- coś na ząb od godz. 12 (deska szefa, półmisek przekąsek, selekcja mini sandwiczów, selekcja mini burgerów, tatary)
- większy głód od godz. 12 (zupa, sałatki, szaszłyki)
- słodkie chwile od godz. 9 (desery).
Przetestowaliśmy kilka pozycji, więc pokażę Wam, jak to wszystko fajnie wygląda :).
Zacznę nietypowo, bo od deseru. W witrynce na barze można przyjrzeć się słodkościom, które powstają spod rąk zdolnego cukiernika Michała Wiśniewskiego. Flagowym deserem, który przyznam, że od razu wpada w oko, jest słodki bursztyn za 19 zł. Tylko spójrzcie, jakie to arcydzieło! Prym wiedzie tu słony karmel na orzechowo-kakaowym ciastku. Jest dosyć słodko, więc kawa idealnie tu pasuje. Aż szkoda było rozpocząć jeść takie cudo!
Tarta z malinami i płatkami złota też była obłędna! Do wyboru macie jeszcze creme brulle, kompresowane mango z wanilią i granitą lub makaroniki.
To teraz propozycje wytrawne. Zacznijmy od przepysznego półmiska ciepłych przekąsek z owocami morza dla 2 osób za 59 zł. Panierowane kalmary, krewetki w panko (mój faworyt), chrupiące stynki, ośmiornica (też pycha!) i małże nowozelandzkie! Wow! Na bogato! Do półmiska podawane są sosy oraz grzaneczki. Świetnie te owoce morza będą pasować do białego wina.
Deska Szefa to z kolei zestaw dla 2 osób na zimno (49 zł), w skład której wchodzi szynka kumpiak z Podlasia, jesiotr wędzony, ser Bursztyn, piklowane warzywa i grzyby oraz oliwki. Deska idealna do koktajli, a przyznam, że barman pan Darek ujął nasze serca i kubki smakowe i serwował wyśmienite koktajle dopasowane idealnie pod nas.
Wiecie, jak lubię na przystawkę tatar, więc ucieszyłam, że tu w dobrej cenie mogę skosztować aż 3 na talerzu. W cenie 48 zł otrzymujecie tatar z wołowiny (z majonezem truflowym), tatar z jagnięciny (z pieczonym czosnkiem i czerwoną cebulą) oraz tatar z dorsza z marynowanym ogórkiem, gorczycą i suszonymi pomidorami. Najbardziej smakował mi tatar z dorsza, ale każdy musieliśmy sobie doprawić solą i pieprzem.
Na rozgrzanie polecam wziąć zupę won ton z pierożkami z wieprzowiny i krewetek (28 zł), która jest fantastyczna! Esencjonalna z mięciutkimi pierożkami, niebo w gębie! Sprawdzi się też na trudniejszy dzień po zakrapianej imprezie :).
I na koniec coś dla fanów burgerów! Selekcja mini-burgerów – 2 sztuki do wyboru za 39 zł. Do wyboru:
- burger z wołowiną , bekonem i warzywami oraz sosem bbq (dawno nikt tam perfekcyjnie podał nam średnio-wysmażonej wołowiny w burgerze)
- burger z szarpaną wieprzowiną, piklowaną cebulą i majonezem truflowym (całość bardzo fajna)
- burger wege z chrupiącą polentą, pieczonym selerem i aioli (dobry, ale zabrakło mi czegoś kwaśnego tu).
W zestawie podawane są świetne frytki z batatów. Do całego setu obowiązkowo Haffner piwo jasne, które powstało w Brovarni specjalnie dla Hotelu Haffner i jest naprawdę fajnie orzeźwiające.
Bar Haffner Sopot – podsumowanie
Bardzo podoba mi się nowy koncept lobby w Hotelu Haffner. Całe to miejsce jest niezwykle przyjemne i kojące, a dodatkowo czułam się trochę jak gość hotelu, pomimo że nie nocowałam w nim, więc wrażenie małego urlopu człowiek ma. Muzyka na żywo dopełniła nas wieczór. Jedzenie bardzo smaczne, polecam w szczególności półmisek owoców morza i deskę szefa oraz obowiązkowo deser Bursztyn.