Chłodno.
Zima idzie.
Pierwszy śnieg dziś.
Karp smażony
karp
2 szklanki maślanki
cytryna
sól, pieprz ziołowy
mąka
olej
Oczyszczoną rybę (wypatroszoną i bez łusek) kroimy w dzwonki.
Wkładamy na 8 godzin, a najlepiej na całą noc do miski z maślanką.
Wyjmujemy, osuszamy i skrapiamy sokiem z cytryny.
Posypujemy z każdej strony solą i pieprzem, a następnie obtaczamy w mące.
Smażymy na rozgrzanym tłuszczu aż się ryba zarumieni.
jak nie lubię karpa tak na wigilijny stół przyrządzę wg tego przepisu- zobaczymy czy naszym smakoszom karpiowym posmakuje 🙂
Powiem szczerze, że ja też nie lubiłam do momentu, kiedy Pavcia mama nauczyła mnie wymoczyc go w maślance, traci ten specyficzny "błotny" smak.
Witam, karpia trzeba umieć dobrze sprawić i zakupić ze sprawdzonego źródła nie z marketu! Rybkę trzeba oskrobać z łusek i ściągnąć z niej pozostały szlam . W tym celu należy zagotować wrzątek najlepiej w czajniku i polewając wrzątkiem , nożykiem ściągamy ( skrobiemy) z rybki szlam i tak aż do białości rybki. wtedy zapach mułu nie będzie wyczuwalny. Pozdrawiam Krystyna.
bardzo dziękuję, nie wiedziałam o tym, na pewno spróbuję! 🙂
Karp to "kontrowersyjna" ryba. Ma tyle zwolenników, co przeciwników. Wiem jedno- nie wyobrażam sobie Świąt Bożego Narodzenia bez niego 😉
W Gdańsku pierwszy śnieg? W Bełchatowie w sobotę spadł drugi i trzyma się do dziś 😉
Wigilijnie się zrobiło:)
uwielbiam karpia 🙂
Karpia nie lubię. Ale Twój przepis wart zapamiętania.
O tej maślance nie wiedziałam. Zrobię na pewno na Wigilię dla rodzinki.
Dzięki!
Pozdrawiam ♥ Pati
Uwielbiam karpia, to dla mnie najwazniejsza pozycja wigilijnego menu.
O… maślanka..Ciekawe. Nie lubię błotnistego posmaku i maslanka zapewne go niweluje.. Zawsze trzymam w cebuli co najmniej 24 godziny i wtedy zapachu tez nie ma. Wypróbuje z maślanką:)
Daj znać, który przepis lepiej niweluje. Z cebulką będę musiała kiedyś też spróbować
jak wigilijnie:)
Już niedługo będę się zajadała takim karpiem 🙂
Mimo że mieszkam w Dolinie Karpia to pałaszuję go tylko w Wigilię i tylko wtedy tak bardzo mi smakuje:) Twój karpik wygląda smakowicie:)
Zobaczymy co mi wyjdzie pewnie będzie pyszne.
Trzymam kciuki za udanego karpia:)
To bardzo ciekawe z tą maślanką…nie miałam pojęcia…a czy może być też jogurt??? bo mam akurat w lodówce…pozdrawiam
powinien zadziałaś również