Odwieczny dylemat – czy keks to ciasto wielkanocne czy bożonarodzeniowe? Mnie kojarzy się z Wielkanocą, bo to w końcu taka trochę babka tylko, że z bakaliami w środku. Częstujcie się rodzinnym przepisem :).
Wszystkie przepisy na Wielkanoc tu.
Keks z bakaliami Babci Marysi
8 dużych jajek
2 szklanki cukru
2,5 szklanki mąki tortowej + 2 łyżki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
kubek bakalii: rodzynek, suszonych fig, orzechów, skórki pomarańczowej
Żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę.
Wsypać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i zmiksować na gładką masę.
Dorzucić bakalie i wymieszać.
Ubić pianę z białek i dodać do ciasta delikatnie mieszając łyżką.
Piec w dwóch dużych keksówkach ok. 40 minut w temp. 180 st.C.
Byliśmy ze znajomymi w pierogarni Mandu w Gdańsku na Elżbietańskiej. Miała to być smaczna, miła kolacja. Ale nic z tego nie wyszło…W pierogarni panuje nieznośny hałas, ( w Oliwskiej pierogarni dochodzą jeszcze koszmarne odgłosy z kącika, w którym rodzice pozostawiają swoje dzieci ku własnej wygodzie i utrapieniu innych gości, obrzydzając jedzenie pierogów, które są całkiem dobre). Dopełnieniem był fakt, że do lokalu przyszli (i byli wpuszczeni!) klienci z psami. Jedzenie czegokolwiek w odległości pół metra od czochrającego się bez przerwy, kręcącego, śliniącego i szczekającego psa jest nie tylko nieapetyczne ale i nieestetyczne, a zwyczajnie mówiąc, obrzydliwe. Jak na ironię, w serwisie TripAvisor, który zachęcając i reklamując ten lokal, pytając klientów o opinie na temat lokalu, pyta czy oni są halal. Jakiś schizofreniczny i pokrętny sposób rozumowania. Obsługa chyba nie ogarnia, same młode dziewczyny, które starają się, ale to za mało, żeby dać napiwek. Pierogi mają dość dobre, ale nie rewelacyjne. Bo o wiele pyszniejsze, zupełnie jak u babci, jedliśmy niedawno w Pierogarni Pruszcz Gdański, przy wylocie na Tczew. Parę smaków, smakowity barszczyk, pomysłowe naleśniki, a lokal samoobsługowy, bez zadęcia. I bez psów.
Nigdy nie polecalałam Mandu, dziękuję za szczerą opinię. Pierogi jadłam tam raz różne, poprawne i tyle, obsługa wtedy była kiepska i ciasta bez szału ale to było na początku istnienia restauracji.
U mnie keks był i na Boże Narodzenie, i na Wielkanoc. Powiedzmy więc, że to po prostu ciasto świąteczne 😉