Zapraszam na moje słodko-gorzkie podsumowanie minionego roku.
Zapraszam na moje słodko-gorzkie podsumowanie minionego roku.
O tej fantastycznej restauracji pisałam Wam już TU na blogu rok temu, ale potem przyszła pandemia i restauracja nie miała szansy się rozkręcić na dobre. Wróciliśmy tu na początku lipca z okazji naszej rocznicy sprawdzić, czy dalej zachwytów nie będzie końca i faktycznie udało się. Zapisujcie sobie to miejsce obowiązkowo do odwiedzenia.
W tym roku nastąpiło istne jagodziankowe szaleństwo! Trochę się do tego przyczyniłam, a trochę ten cały szał jest w związku z sezonowością tych owoców. Podobne szały są na pączki w Tłusty Czwartek, czy na rogale marcińskie w listopadzie. Dla mnie jagodzianki to taki wypiek wakacyjny i kojarzy mi się z plażowaniem, kiedy to musiała być jagodzianka na przekąskę zabierana na plażę.
Włoska kuchnia, kto jej nie lubi? Ombrello poznaliśmy w trakcie epidemii, podczas dowozów, a te dowozy zawsze były przepyszne. Wiedziałam, że kiedy trafimy na miejsce będzie jeszcze pyszniej! Domowe makarony i najlepsze carpaccio wołowe w Trójmieście? To właśnie tu.
Restaurację Tutam poznaliśmy ponad rok temu, w zasadzie na początku pandemii, kiedy zaczęliśmy intensywnie zamawiać jedzenie na dowóz. W zeszłym roku udało mi się ich odwiedzić stacjonarnie przed II lockdownem, ale recenzję publikuję Wam dopiero teraz, ponieważ wrócili niedawno do serwowania pełnej karty menu.
W połowie maja otworzyły się ogródki gastronomiczne i wtedy w moje urodziny postanowiliśmy zjeść gdzieś z ładnym widokiem w Gdańsku. Zupełnie przypadkowo wpadł nam w oko taras w restauracji Baryłka i okazało się, że też całkiem nieźle tu karmią, dlatego publikuję Wam recenzję o nich.
Zapraszam na pierwszą recenzję z restauracji po dłuższej przerwie! Ależ wspaniale było posiedzieć w ogrodzie, zjeść krewetki, świetne ryby i... po więcej zapraszam dalej.
To co wydarzyło się w ostatnich dniach pozwoliło mi uwierzyć w ludzi! Już na początku napiszę, że jesteście NIESAMOWICI! Spowodowaliście, że na twarzy właściciela Ha-Noi pojawił się uśmiech, zarobił na potrzebne opłaty, ale również przełożyło się to wszystko na ogromne zmęczenie. Ale co się w ogóle wydarzyło?
I po raz kolejny zabrano nam możliwość jedzenia w restauracjach. Przyznam, że staram się jak mogę na różne sposoby wspierać trójmiejskie restauracje. Chciałoby się pomóc wszystkim, zamówić od każdego... Pokażę Wam, co jedliśmy z restauracji w ostatnich tygodniach od zamknięcia restauracji.
W ostatnim wpisie przygotowałam dla Was poradnik o tym, w jaki sposób można wspierać restauracje - zobacz. Dzisiejszy wpis kieruję do restauratorów - jak możecie przyciągnąć gości do restauracji w czasach "na wynos"?