We wrześniu 2022 poślubiłam mojego Pavcia i to był najpiękniejszy dzień w naszym życiu. Ślub i wesele zorganizowaliśmy w 3 miesiące! Ten dzień nie byłby idealny gdyby nie oni, czyli nasi usługodawcy i to jest wpis właśnie o nich.

Przyznam szczerze, że tak prywatnego wpisu na blogu chyba jeszcze nigdy nie było. Nie wiedziałam, czy na pewno będę chciała się tym wszystkim z Wami dzielić, ale każda osoba i firma, z którą współpracowaliśmy spisała się na medal, więc postanowiłam ich pochwalić. Żałuję, że publikuje to 3 lata później… Tym samym, jeśli ktoś z Trójmiasta stoi przed organizacją ślubu i wesela to macie gotową bazę sprawdzonych usługodawców, to jest coś, czego ja nigdzie nie znalazłam w jednym miejscu. Musieliśmy sprawdzić to sami, ale Wy macie już łatwiej.

Jeżeli chcielibyście zobaczyć wpisy w stylu, jak zrobić wesele w 3 miesiące, co można zrobić DIY, jak wygląda szycie sukni w 1 dzień i na czym oszczędzić to koniecznie zostawcie komentarz lub napiszcie do mnie np. przez Instagram.

Ostrzegam – to będzie długi wpis! 🙂

Nasz dzień, czyli ślub i wesele u blogerki kulinarnej – co gdzie jak? Trójmiasto

Fotograf – Mateusz Słodkowski Ułamek Sekundy

Gdyby nie nasz fotograf to pewnie byście tego wpisu nie przeczytali, dlatego zasługuje tu na miejsce pierwsze. Dlaczego zdecydowałam się na reportaż z rąk Mateusza? Poznaliśmy się na evencie w gdańskiej restauracji, gdzie zrobił mi przepiękne zdjęcie, potem spotkaliśmy się gdzieś jeszcze i zauważyłam w sieci, że zajmuje się też czasami fotografią ślubną i zapisałam sobie jego stronę ulameksekundy.pl na tzw. wszelki wypadek :). Tu nie będę ukrywać, znam kilku trójmiejskich zdolnych fotografów, ale to właśnie fotografie Mateusza, które są takie żywe, kolorowe i naturalne najbardziej chwyciły mnie za serduszko. Zależało mi, aby zdjęcia nie były w retro klimacie, ale by były ponadczasowe, a kolory oddane, takie jakie były naprawdę. Wiedziałam, że Mateusz specjalizuje się w reportażach sportowych, a to dało mi pewność, że zdjęcia w ruchu są dla niego bułką z masłem. Przyznaje, miałam ogromnego farta, że Mateusz był moim pierwszym i jedynym w zasadzie wyborem, a termin mu pasował i zdecydował się nam towarzyszyć w tym dniu. Zarówno my, jak i nasi goście chwalili Mateusza za to, jak sympatyczną jest osobą, taką ciepłą i kochaną, a przy tym profesjonalną. Zdecydowaliśmy się na opcję reportażu z mini sesją w trakcie dniu ślubu i to był najlepszy wybór, bo jednak lepiej czuję się po drugiej stronie obiektywu. Paweł i inni goście, którzy nie lubią być fotografowani są zachwyceni Mateusza zdjęciami! To chyba najlepszy komplement dla fotografa. Myślę, że nikt nie czuł skrępowania. Zdjęcia, które dostaliśmy są przepiękne! Wzruszają i bawią! Tak wiele momentów i drobnych emocji na twarzy zostało uchwyconych, także tych, które gdzieś mi umknęły lub za szybko przeminęły. Mateusz ma ogromny talent, dobre oko i refleks :). Mogłabym je przeglądać i przeglądać. Bajka! I jeszcze raz dziękuję Matiemu za możliwość pokazania Wam na blogu fotografii Jego autorstwa.

Reportaż oddawany jest w przepięknej formie – drewniana skrzyneczka z wygrawerowanymi naszymi imionami z wydrukowanymi zdjęciami oraz pendrajwem z wszystkimi zdjęciami. Stoi u nas na półce, bo jest piękną ozdobą. Nad łóżkiem mamy galerię chwały dla Mateusza, czyli galerię naszych zdjęć ze ślubu :).

Suknia ślubna – Suknie ślubne boho Marta Trojanowska

Jak znaleźć suknię w 3 miesiące? To był największy stres, a opcję miałam tylko jedną – pojechać do Warszawy. Moja suknia ślubna została uszyta w 1 dzień, a dokładnie w jakieś 7 godzin w warszawskiej pracowni Marty Trojanowskiej. To jest temat na zdecydowanie dłuższy wpis. Już jadąc na szycie do Warszawy, nie wierzyłam, że to jest możliwe, aby serio uszyto mi suknie ślubną w kilka godzin… I że może to być suknia idealna, w moim klimacie – byłam przygotowana na masę kompromisów (niepotrzebnie). Dziewczyny szyją tam na każdy rozmiar, a w każdej sukni można wprowadzać dowolne zmiany np. inny rękawek, płytszy dekolt, głębsze wycięcie na plecach, jaśniejsza podszewka, zamiana koronki itd. Co chcesz dziewczyny wyczarują! Atmosfera na miejscu jest wspaniała! Nigdy jeszcze tyle komplementów o sobie nie słyszałam! Przy ślubie organizowanym w 3 miesiące nie miałam specjalnego wyboru co do salonu sukien, więc to również był mój pierwszy i trafiony wybór! Suknia przeszła moje najśmielsze oczekiwania… Nigdy nie wierzyłam, że będę mogła wyglądać tak pięknie, atrakcyjnie, z gustem i seksownie na własnym ślubie. Ogromną zaletą sukni Marty jest to, że są niesamowicie wygodnie! Tańczyło się w niej wspaniale! Po zakupie możecie je spakować po prostu w torebkę czy wrzucić do walizki i nawet się nie gniotą! Magia? Chyba tak! Są też na tyle elastyczne, że jeśli przed samym ślubem spadnie lub wzrośnie Wam waga to i tak będą na Was pasować. Po ślubie wystarczy ją wrzucić do własnej pralki. To jest nowy wymiar salonu ślubnego, po którym nie będziesz miała traumy, a najlepsze wspomnienia!

moja suknia to Porto 35 z drobnymi zmianami

Makijaż i fryzura – studio Belle femme make-up Anna Drążek Sokołowska

To był temat, który chyba sprawił mi najwięcej trudności. Początkowo chciałam malować się sama, bo lubię makijaż, potrafię go robić pod eventy i światło fleszy, bo siebie znam najlepiej, bo to oszczędność… ale nie żałuję, że finalnie zdecydowałam się go wykonać u profesjonalistek. Fryzury też nie planowałam, a okazało się, że w studio, które wybrałam pracuje nowa osoba i robią też fryzury. Byłam tu najpierw na makijażu i fryzurze próbnej (nie odpuszczajcie tego kroku, też chciałam, nie żałuję) i byłam bardzo zadowolona. Za makijaż odpowiedzialna była Magda, a za fryzurę Anastazja – dziewczyny uważnie mnie słuchały, wszystko zrobiły tak jak chciałam, a i doradziły. Pełen profesjonalizm, a efekt w dniu ślubu olśniewający! W życiu bym sama się tak nie zmalowała :). Makijaż przetrwał do białego rana, a fryzura następnego dnia jeszcze się trzymała!

Wesele – sala przy gdańskiej plaży Morze Impreza

Sali weselnej, która spełniłaby nasze oczekiwania szukaliśmy kilka lat – tu na myśli mam, że myśleliśmy o ślubie, ale po kilku wizytach w salach/restauracjach lub po otrzymaniu oferty mailowej (w której za wszystko możliwe trzeba było dopłacać) rezygnowaliśmy z tematu ślubu. Chcieliśmy mieć standardowe wesele z zabawą do rana, na małą liczbę gości i w Trójmieście. Jak się okazało tak niewielkie wymagania okazały się ogromnymi. Odpadały typowe sale, gdzie gości miało być min. 60 osób, odpadały nasze ulubione restauracje, bo obowiązywała tam cisza nocna i już myśleliśmy, że będziemy skazani na obiad weselny aż pojawiła się sala Morze Impreza. Nieduża sala, w Gdańsku Brzeźnie, przy samej plaży, z własnym nagłośnieniem (początkowo nie chcieliśmy DJ), wnętrze mi pasowało, ale… jeszcze nigdy nie organizowali wesel. W maju organizowali komunie, a to było dla mnie sygnałem, że ogarniają temat. Kwestia jedzenia? Chcieliśmy żeby goście zjedli dobrze, najedli się i były to raczej weselne klasyki. Dostaliśmy ofertę skrojoną na nasze potrzeby i okazało się, że miejsce prowadzone jest przez tego samego właściciela, co restauracja Mariacka 1, którą bardzo lubiliśmy. Jedzenie było szykowane właśnie przez ekipę Mariackiej (update Mariacka zamknęła się niestety). Dodatkowe atuty? Brak korkowego! Wow! Jeśli chodzi o minusy to sala nie posiada dekoracji weselnych – dla mnie nie było to problemem, bo i tak wiedziałam, że będę wiele dekoracji robić sama, a kwiaty będę zamawiać. Muszę pochwalić, że obsługa zaangażowała się w pomoc dekorowania sali za co jestem im wdzięczna. Sala ma natomiast ogromny potencjał, ma klimat boho i rustykalny. Jest w niej też kącik dla dzieci. Po udekorowaniu spełniła moje oczekiwania :).

Jak wyglądało nasze menu? Zobaczysz na poniższym zdjęciu. Były klasyki, jak rosół czy mój ulubiony de volaille tryskający masłem i nasza ulubiona ryba, czyli łosoś, ale pojawił się też genialny tatar wołowy z chipsami ziemniaczanymi- nie mogło go zabraknąć na weselu królowej tatarów :). Do chleba podano wyborne palone masło, a z nietypowych pozycji była też kaszanka z kozim serem. W menu nie ma wymienionych dań wegetariańskich – zupa cebulowa z grzanką i parmezanem oraz ratatouille z kruszoną fetą. Wszystkie pozycje były chwalone przez gości, no może rosół był aż za tłuściutki, ale przynajmniej to była dobra podstawa do imprezowania :). Ja przyznaje, że miałam ściśnięty żołądek na maksa. Dużo dań poskubałam, ale spokojnie nadrobiłam w niedzielę wszystko, bo trochę jedzenia nam zostało (jest możliwość zabrania tego co zostanie). Tatar był genialny! Barszcz o północy dodał mi siły :). Wszystko było dobrze doprawione, ciepłe i smaczne. Na naszym weselu gotował sam szef Kamil Kołodziejski – to była prawdziwa klasa! Wciąż nie wierzę, że nam się tak udało z jedzonkiem :). Jedzenie weselne przerosło nasze oczekiwania. Mieliśmy też słodki stół od sali. Z reguły desery od sal weselnych wypadają średnio, a tu miłe zaskoczenie i profesjonalizm – również słodkie było dopracowane i chwalone, oczywiście głównie przez panie :).

jedyne zdjęcia jedzonka jakie posiadam – musicie wybaczyć i uwierzyć na słowo, że było przepysznie 🙂

Musze jeszcze pochwalić, że komunikacja z salą przebiegała bezproblemowo, a trochę musieli się ze mną namęczyć :). Wszystko, co chciałam załatwili, byliśmy na mailach i na łączach telefonicznych, a czytając opinie o salach na forach ślubnych okazuje się, że to nie jest na porządku dziennym.

W trakcie imprezy obsługa i menadżer sali pilnowali do białego rana, aby wszystko było cacy. Emil nawet rozbawiał gości podając jedzenie czy napoje, co bardzo zostało docenione. Jako para młoda nie musieliśmy się o nic martwić i bardzo za to dziękuję. O świcie pomógł nam nawet zanosić nasze rzeczy do samochodu. Ekipa na medal!!! Bardzo polecam to miejsce nie tylko na wesele, ale także na inne okoliczności typu komunia, chrzciny czy urodziny.

Sala współpracuje z dostawcami kaszubskich serów i wędlin, ale nam bardzo zależało na…

Wiejski stół – Sklep Bekon

To mój ulubiony mięsny w Trójmieście, u którego zakupy robimy pewnie już z ponad 10 lat i nigdy się nie zawiedliśmy. Kiedy padło hasło „robimy wesele” wspólnie z Pawłem wiedzieliśmy, że będziemy korzystać z oferty weselnej Bekonu, czyli stołu wiejskiego. Na moją prośbę na stole znalazły się też sery. Powiem Wam krótko – nooo zrobiło to na nas i gościach duże wrażenie! Smakowo petarda! Było dobre pieczywo, masełko, uzależniający smalec, mnóstwo pysznych wędlin, kiełbasek, pasztet, sosy i ogóreczki! Ogromny wybór i duża różnorodność. Niebo w gębie! Pięknie się to prezentowało! Niech rekomendacją będzie to, że osoby wege też częstowały się mięsnymi przekąskami, tak to wyglądało i smakowało! 🙂

Tort weselny – cukiernia Le Delice

Po tort również wiedzieliśmy, gdzie pójdziemy – znając doskonale wysoką jakość wypieków Le Delice uderzyliśmy od razu do nich. Wykonują torty tradycyjne i nowoczesne, mają wiele smaków do wyborów. Wybór smaku nie byłby taki oczywisty, gdyby nie możliwość degustacji. O co to była za uczta, co za negocjacje (między mną i Pawłem)! Wszystkie smaki były przepyszne, ale postawiliśmy na krem chantilly z mascarpone i malinami przełamany nutą limonki. Po spotkaniu z właścicielami ustaliliśmy w jakim stylu ma być na tort, na ile osób, a efekt był niesamowity. Biały tynk, delikatne złote elementy, świeże różowe kwiaty, zielone liście, gipsówka, dmuszek – piękny boho tort! Moim zdaniem jeszcze wybitnie pyszny! Le Delice oczywiście dowiezie tort na miejsce Waszego wesela.

DJ wodzirej i kamerzysta w jednym – Pro Art DJ

Tu mieliśmy najwięcej wątpliwości – brać DJ czy nie brać? Z moja organizacją na pewno dalibyśmy radę z muzyką, ale pewnie trzeba by siebie albo kogoś bliskiego zaangażować do puszczania muzy, a nie chcieliśmy tracić cennych chwil ani nie zabierać ich nikomu z gości. Po wymianie wielu maili z różnymi DJ-ami, to była katorga – milion pytań przed wysłaniem oferty, po to żeby dowiedzieć się, że termin jest zajęty (kto normalny szuka dja 3 miesiące przed ślubem 😉 ) trafiliśmy na Pro Art DJ. Od początku miałam dobre przeczucie, choć było dużo wątpliwości – jak to będzie wyglądać? Czy będzie muzyka, którą lubimy? Czy będzie można zrezygnować z zabaw, których nie chcemy? Czy ktoś podejmie się w ogóle tematu prowadzenia imprezy na tak małą liczbę gości?

Umówiliśmy się na spotkanie na zasadzie – nie jesteśmy pewni czy chcemy DJ’a, nasi goście nie będą się pewnie bawić ani tańczyć (wybaczcie, że w Was nie wierzyliśmy – daliście czadu 🙂 ), nie chcemy żadnych zabaw – i… podpisaliśmy umowę na tym spotkaniu! DJ Paweł okazał się sympatycznym gościem, który na spotkaniu pokazał nam filmiki z wesel, które prowadził (również z małą liczbą gością), przedstawił krok po kroku zabawy, z których mogliśmy powybierać, co chcemy, doradził doskonale co i jak, bo ma doświadczenie. Okazało się, że to 3w1 – to DJ, wodzirej i jeszcze wszystkie najfajniejsze momenty zostały nagrane na kamerę! Wszystko w dobrej cenie. Bomba! Pro Art to ekipa 2-osobowa, która zmieniła nasze postrzeganie o DJ-ach i weselu. Czy zdecydowaliśmy się na sporo zabaw? Tak! Czy goście byli zachwyceni ? Tak. Czy mówiliśmy, że u nas nikt nie będzie się bawił? Tak! Czy bawili się do białego rana na parkiecie? TAAAK! Czy puszczana była muzyka, jaką sobie życzyliśmy, czyli głównie stare hiciory aż po nowsze bliżej rana? TAK! Czy było moje wymarzone karaoke? TAK choć radzę odpuścić haha. Czy była Familiada dla Pawła? TAK! Czy do teraz dostajemy wiadomości, że to było najlepsze wesele i najlepsza impreza? TAK! To wszystko zasługa Pro Art DJ! Edit: I już bawiliśmy się na kolejnym wspólnym weselu w rodzinie z tym DJem i będąc gośćmi też byliśmy zachwyceni :).

Cały plan wesela mieliśmy z nimi ustalony, krok po krok, co kiedy będzie się działo, jaka zabawa będzie kiedy, jakie światła będą się palić, a w trakcie wesela też dodatkowo brali nasze zdanie pod uwagę, a i sami tez sugerowali jakieś drobne zmiany – dało mi to duży spokój. I mogłam cieszyć się zabawą, a nie stresować tym wszystkim.

Co ważne jeszcze – ekipa Pro Art DJ ma także w swoim podstawowym pakiecie np. oświetlenie co zrobiło ogromną robotę na sali. Są też rzeczy, które można dokupić – np. my skorzystaliśmy z wentylatorów, pomimo, że na sali był klimatyzator to bardzo się przydały. Stanowisko DJ’a też jest estetyczne. Paweł z Pro Art nawet zaśpiewał dla nas – to człowiek orkiestra, a jednak DJ :).

Bardzo duże polecenie! Jak się okazuje DJ to jeden z najważniejszych wyborów jeśli chodzi o wesele! Nasza epicka impreza to zasługa własnie Pro Art Dj!

Bukiet ślubny i kwiaty na sali – Kwiaciarnia Ogród Marzeń

Kwiaciarnia niestety już jest zamknięta 🙁 Pani Czesia przeszła na emeryturę 🙂

Na gdańskiej Zaspie była nasza ulubiona kwiaciarnia, a więc po mój bukiet ślubny i kwiaty na salę zgłosiliśmy się do Pani Czesi. To był strzał w dziesiątkę! Kochana Pani Czesia zrobiła mi bukiet marzeń oraz spisała się na medal, jeśli chodzi o moją wizję kwiatów na sali. Pomogła nam też w dekoracjach, podpowiadała dużo, taki człowiek to skarb.

Alkohole – Al Capone i Moja Gruzja

Jeśli chodzi o trunki % to zdecydowaliśmy się większość zakupić lokalnie na Zaspie w Al Capone, którzy również przygotowali nam dobrą ofertę. Wino czerwone, które zrobiło furorę było z restauracji Moja Gruzja. Restauracja ma świetną ofertę win gruzińskich.

Upominki dla gości – miodki Pasieka Pucer

Miesiąc miodowy nie wziął swojej nazwy przypadkowo, a więc na stołach na gości czekały miodki z naszej ulubionej pasieki Pucer. Słodkiego, miłego życia… 🙂

Prezenty dla rodziców i świadków – Kaszubskie Zioła i Queen Bee

Zależało nam aby prezenty były dosyć spersonalizowane, ale też praktyczne. Postanowiłam sama przygotować skrzyneczki z dobrociami lokalnymi od Kaszubskich Ziół ku zdrowotności (wybrane pod konkretne osoby) oraz czymś na miły wieczór, czyli świecą z wosku pszczelego od Queen Bee. Coś tam jeszcze każdemu dołożyliśmy pod preferencje osobiste.

Podsumowanie

Róbcie swój ślub i wesele, tak jak Wy chcecie, a nie jak się powinno czy jak inni chcą. U nas to się sprawdziło i jesteśmy przeszczęśliwi, że tak wszystko cudnie wyszło. Nic byśmy nie zmienili w ogranizacji – no może dalibyśmy sobie więcej czasu na organizację, bo to było jednak szaleństwo :).

W większości postawiliśmy na sprawdzonych i zaufane firmy, a te, którym daliśmy szansę po raz pierwszy również się sprawdziły. Jeśli macie jakieś pytania szczegółowe to zachęcam do pisania do mnie najlepiej na Instagramie @dusiowakuchnia chętnie odpowiem.

Zobacz też:

Leave a Reply

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.