Najlepszą robiła babcia T.
Teraz już nie robi, więc ubłagałam o przepis.
Nie jest jednak tak samo.
Ale chociaż jakiś zalążek tego smaku.
Bo makowiec to tylko na Boże Narodzenie.
I dołącza do działu „pierwszy raz”.
Pierwszy makowiec, całkiem na tak.
Strucla z makiem babci Tereski
z tego przepisu wychodzą 4 strucle, ja robiłam z połowy ilości składników
1kg mąki pszennej
50gram drożdży
3 jajka
10 dag masła rozpuszczonego
pół szklanki mleka
15 dag cukru
szczypta soli
aromat dowolny
masa makowa gotowa 1kg
lukier:
pół szklanki cukru pudru
2 łyżki soku z cytryny
do ozdoby: płatki migdałowe, ananasy suszone, skórka pomarańczowa, suszona żurawina
Drożdże rozprowadzić w 2 łyżkach ciepłego mleka, potem dodać łyżeczkę cukru i łyżkę mąki.
Odstawić na 10min.
W misce zmiksować mąkę, cukier, jajka, letnie mleko, szczyptę soli i wyrośnięte drożdże.
Dalej miksując dodawać rozpuszczone masło, aż wszystko się wchłonie.
Odstawić na godzinę w ciepłe miejsce i przykryć ściereczką.
Po tym czasie podzielić ciasto na 4 części.
Każdą cienko rozwałkować w prostokąt na podsypanym mąką blacie i nakładać masę makową, zostawić 2cm brzeg ciasta bez masy makowej.
Następnie zwijać dłuższy bok w struclę, łączenie powinno znajdować się na spodzie, a boki podwijamy pod spód.
Zawijać w pergamin, zostawiając 2cm luzu, aby ciasto trochę mogło urosnąć.
Piec ok. godzinę w 180st.C.
Przygotować lukier, wymieszać cukier z sokiem.
Widzę, że robiłyśmy podobne struclę 😀 ja niedługo planuję zrobić masę twarogową, albo jabkową, albo dżem 😀
DEBIUT UDANY BO MAKOWCZYK WYSZEDŁ PRZEPIĘKNIE:-)
Za te makowce Was nie lubię 😛
Skradne przepis i zrobie na wielkanoc 😀
u mnie najcudowniejsze makowce piecze Mama, w tym roku też się zajadałam.
Duś, wspaniały ten makowiec!
u mnie tez na święta, obowiązkowo.
Pozdrawiam świątecznie:)
ja też w tym roku debiutowałam ze struclą 🙂 pięknie Ci się upiekła
jestem uzależniona od maku i wcale się z tym nie kryję 🙂
Wygląda rewelacyjnie, gratuluje udanego debiutu. U mnie w domu królują serniki 🙂 i na święta kupuje mały kawałek makowca, żeby symbolicznie po kawałeczku każdy dostał. Kiedyś gdy w większym gronie spędzaliśmy święta to moja mama piekła podobny.
u mnie w tym roku jej brakuje, ale nadrabiam czym innym ;D
Wygląda niezwykle apetycznie
uwielbiam babcine strucle makowe:)
Bardzo ładnie Ci wyszła jak na pierwszy raz 🙂 U mnie nie było takich dobroci, tylko makowe ciasto. Mama nie piecze makowca po nieudanych próbach we wcześniejszych latach, a ja muszę się przełamać 😉 Pamiętam, że najlepsze robiła babcia..
pysznie wygląda!:)
uwielbiam strucle,robiłam w tamtym roku.
jak szkoda, że w tyym nie ma!:(
Ciasta, które przygotowywały Babcie zawsze są najwspanialsze:)
Pięknie Ci się upiekły!!
Pozdrawiam już prawie poświątecznie!
P.S. Świetnie zdjęcia Ciebie:):):)
Wspaniały Ci makowiec wyszedł, na pewno był pyszny!:) Wszystkiego dobrego- spóźnione ale bardzo szczere:)
U mnie w tym roku z cukierni, za rok się zmobilizuję i zrobię. 🙂
Ślicznie zakręcone 🙂
o dawno nie jadłam strucli makowej, kiedyś trzeba ją zrobić, niekoniecznie dopiero za rok 😉
nigdy nie robiłam strucli, zawsze zwyczalny makowiec, ale twoje wyglądaja pysznie 🙂
O proszę, u mnie też debiut, więc gratuluję wypieku, wygląda zachęcająco.
strucla z makiem = mniaaam!
Piękna ta strucla jak zresztą wszystko u ciebie 🙂
Wyszły Ci piękne:)