Gdzie zjeść śniadanie w Trójmieście? Często mnie o to pytacie, kiedy obieracie kierunek nad morze, a ja zawsze miałam z tym problem i odsyłałam Was do wpisów innych blogerów. Jako osoba pracująca na pełen etat śniadanie od poniedziałku do piątku jem w pracy, a w weekendy wolę zjeść spokojnie w domu, ale specjalnie dla Was postaram się coś od czasu do czasu przygotować wpis z serii „gdzie zjeść śniadanie w Trójmieście”. Dajcie znać czy taki cykl się Wam przyda, ok?
Aioli inspired by Gdańsk
Śniadaniowych pozycji w menu jest aż 6, a wśród nich szakszuka, jogurt z granolą i chia (opcja wegańska), kanapka z bekonem czy jajka z kiełbaskami. Przetestowałam aż 3 pozycje śniadaniowe.
Firmowa szakszuka Aioli w karcie kosztuje 14,90 zł i na patelni serwowała się naprawdę świetnie. Szakszuka to jajka sadzone w sosie pomidorowym tutaj z dynią, ciecierzycą, czerwona cebulą i fetą. Posypana została granatem i natką pietruszki. Podawana jest w towarzystwie świetnej ciabatty. Danie było dobre, dobrze doprawione, ale miało jeden zasadniczy minus – jajka były ścięte, a czymże jest ścięte jajko sadzone :(. Doszły mnie jednak słuchy, że po kilku takich opiniach postarano się to zmienić i jest już lepiej w tym temacie. Fajne śniadanie dla szukających czegoś bardziej egzotycznego :).
Tuna piada to włoski placek pszenny podany z tuńczykową pastą z kiełkami, tabbouleh z z kurkumą, jajkiem w koszulce i sosem aioli (16,90 zł). Bardzo smakowało nam to śniadanie, delikatny i puszysty placek z wszystkimi dodatkami sprawił, że posiłek był dosyć lekki, a sycący. Minusem niestety znowu było jajko, które po przekrojeniu niestety nie rozpłynęło się… ale szczerze dla mnie jajko było tu zbędne. Tabbouleh za to zrobiło na nas duże wrażenie – to zielona, arabska sałatka z kaszą i kurkumą z miodowo-musztardowym sosem, bardzo dobra! To śniadanie zajęło II miejsce na podium.
Na śniadanko zawitałam i ja. Wzięłam jajka z kiełbaskami i jajeczko pięknie się rozpływało, ale mam wrażenie że całość była odrobinkę za zimna, ale to pewnie dlatego, że ja uwielbiam gorące jedzenie. Wpadnę pewnie jeszcze nie raz, bo było pysznie 🙂
ooo jajo się rozpływało jest doobrze 🙂 Koniecznie daj znać przy następnym razie 🙂
Tym razem byłam w Gdyni w Soul Fresh, jadłam krem z brokułów i świetny kotlet meksykański z sosem pomidorowym. Wszystko było bardzo smaczne, a kotlecik wręcz świetny. Fajny lokal, dobre jedzenie, bardzo miła i fachowa obsługa – na pewno nie raz się jeszcze się wybiorę, tylko że na drugie śniadanie, bo maja czynne od 13
ja raz korzystałam z lunchu ale zupełnie nie moja bajka, było zdrowo ale mdło 🙁 może śniadania mają lepsze