Uwielbiam hotelowe, bufetowe śniadania! Co ciekawe za jedzeniem śniadań ogólnie nie przepadam i musiałam wyrobić w sobie pewne nawyki, ale kiedy widzę bufet totalnie wariuję i nie mogę się zdecydować co wybrać, bo chciałabym spróbować wszystkiego :). Też tak macie, czy ze mną jest coś nie tak? 🙂
W Hotelu Szafir, który recenzowałam Wam TU znajdziecie wszystko, czego dusza zapragnie! Dawno nie widziałam tak świetnie rozbudowanego śniadania.
Pysznie śniadanie hotelowe – Hotel Szafir Jastrzębia Góra
Zapraszam Was do obejrzenia filmu z wyjazdu z Jastrzębiej Góry, gdzie dokładnie zobaczycie też śniadania hotelowe.
Śniadania w Hotelu Szafir zawierają się oczywiście w cenie noclegu i podawane są w formie bufetu szwedzkiego podzielonego na dwie strefy: wytrawną i słodką. Śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia, a Hotel Szafir dobrze o tym wie i dbając o dobre samopoczucie gości serwuje naprawdę bogaty asortyment.
Bardzo lubię jeść w jasnych wnętrzach z ciepłym, domowym klimatem i tak właśnie było w Hotelu Szafir, gdzie śniadanie podawane jest w Restauracji Lazurowej (o której niebawem Wam napiszę więcej). Tak naprawdę dopiero podczas śniadania można było zauważyć jak dużo gości relaksuje się w hotelu, na szczęście przy nakładaniu jedzenia nie było kolejek 🙂 – możecie podejrzeć to na filmiku tu.
zdjęcie zrobione ok. 17 rano były wszystkie stoliki zajęte:) |
Jakie mamy wymogi co do śniadań hotelowych, co lubimy rano zjeść?
- Dusia – wybór jasnego i ciemnego pieczywa, jajecznica, dobra wędlina lub pasztet, pomidor lub ogórek, regionalne produkty i coś słodkiego na śniadaniowy deser, kawa, sok pomarańczowy.
- Pavcio – jajecznica lub jajko sadzone, parówki lub smażone kiełbaski, wybór serów, kakao lub czekolada do picia.
Od razu widać, kto jest bardziej wymagający :). Hotel Szafir spełnił nasze oczekiwania, bo tak naprawdę zabrakło tylko soku pomarańczowego ale był za to sok jabłkowy, więc wybaczam :).
przykładowe nasze śniadanie |
Podczas bufetu śniadaniowego podano m.in.:
- wybór świeżego pieczywa (bułeczki, chleby, ciemne i jasne pieczywo)
- koreczki śledziowe, wędzone ryby (regionalne akcenty)
- wybór wędlin i serów
- rolady mięsne, serowe, pasztet z sosem żurawinowym, pieczone mięso
- jajka z majonezem, pasta jajeczna (bardzo dobra)
- świeże warzywa, sałatki, surówki (w niedzielę podano dodatkowo bufet sałatkowy)
- dania na ciepło: jajecznica, kiełbaski/parówki, placuszki, grillowane warzywa
- wybór płatków i jogurtów
- koktajl truskawkowy (miłe zaskoczenie, bo uwielbiam)
- świeże owoce (ogromny plus za to)
- truskawki w śmietanie
- ciasto (kokosowe obłędne!)
- dobra kawa z ekspresu, wybór różnych herbat, kakao/czekolada
- smakowe wody i sok jabłkowy.
Warto byłoby dodać wspomniany wyżej sok pomarańczowy oraz twaróg z wyborem konfitur lub miodu (w większości hoteli widzieliśmy).
Muszę dodać, że strefa ze słodką częścią bufetu wyglądała przepięknie – drewno i świeże kwiaty zrobiły tu klimat.
Muszę dodać, że strefa ze słodką częścią bufetu wyglądała przepięknie – drewno i świeże kwiaty zrobiły tu klimat.
Ależ na bogato! Jeżeli codziennie miałbym do wyboru takie pyszności to chyba chodziłbym uśmiechnięty od ucha do ucha nawet w poniedziałki 🙂