Ja też za arbuzem nie przepadam,chociaż w ciąży się nim zajadałam 😉 zganiam to na burzę szalejących hormonów 😛 Pomysł ciekawy-nie wpadłam na to żeby wycinać kształty z arbuza,a dzieciaki by się cieszyły 😉 pozdrawiam m.z.
Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że wszystko w porządku, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz.AkceptujeCzytaj więcej
Polityka prywatności
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Nie pogardziłabym takimi arbuzowymi serduszkami 😀
A ja uwielbiam wszystko co arbuzowe 🙂
Serduszka wyglądają uroczo!
Arbuz jest pycha!
Cudne! Dusiu, nie lubisz arbuza??? Szok! ;P
A ja lubię arbuzy 🙂 Bardzo ładnie ten deser owocowy wygląda 🙂 Pozdrawiam!
Ja nie lubię za to melona 🙂
pobawie sie w wycinanki 😀
Słodko!
Wystarczy wyciąć serduszka, a od razu lepiej smakuje 🙂
Ale urocze serduszka:-)
Piękne serca:) Swoją drogą uwielbiam arbuza:)
Ja też nie lubię, i lubię Cię za to bo nie jestem sama w nielubieniu:D ale serduszka pomysłowe
Ja też za arbuzem nie przepadam,chociaż w ciąży się nim zajadałam 😉 zganiam to na burzę szalejących hormonów 😛
Pomysł ciekawy-nie wpadłam na to żeby wycinać kształty z arbuza,a dzieciaki by się cieszyły 😉
pozdrawiam m.z.