W niedzielę sopocki Hotel Haffner zaprasza wszystkich na niedzielne brunche, w których co tydzień zmienia się główny bohater. Miałam okazję tydzień temu uczestniczyć w brunchu dedykowanym dzieciom, dla których przygotowano specjalne smakołyki, desery oraz zabawy. Mogłam poczuć się jak dziecko wybierając sobie różne dania do posmakowania – to właśnie uwielbiam w bufetach, można wszystkiego po trochu posmakować.
Zapraszam Was na foto i video relację z niedzielnego brunchu w Hotelu Haffner.

Hotel Haffner ****

ul. J. J. Haffnera 59
Sopot

Słowo brunch powstało z połączenia dwóch angielskich słów: breakfast i lunch, oznacza posiłek jedzony bardzo późnym rankiem i wczesnym po południem.
 
Bardzo lubię brunche niedzielne, tak jak wspominałam Wam na wstępnie wpisu, bo po pierwsze można spróbować wszystkiego po trochu, poznać smaki i dania, których nie odważylibyśmy się zamówić jako pełnowymiarowe porcje, a po drugie brunche to idealna okazja na spotkania z bliskimi. Sama kiedyś wyprawiłam w ten sposób swoje 25-te urodziny dla rodziny (widziałam też organizowane w ten sposób chrzciny czy komunie). Nie trzeba się martwić, że komuś nie będzie coś smakowało, bo oferta jest szeroka, a ponad to jak w przypadku Hotelu Haffner w cenie mamy nielimitowane napoje jak wino, piwo, woda, soki, napoje gazowane, kawa oraz herbata (dodam, że nigdzie w Trójmieście podczas brunchu nie ma wszystkich napojów bez ograniczeń). W Haffnerze w cenie macie też profesjonalną animatorkę dla dzieci, która się nimi zajmie na oddzielnej sali, dzięki czemu dzieci nie przeszkadzają ani Wam ani gościom na sali, którzy chcą zjeść w spokoju.
Cena brunchu w Hotelu Haffner to 119 zł za osobę dorosłą (za dzieci 5-12 lat zapłacicie 60 zł). Z jednej strony mogłoby się wydawać, że to dużo, ale z drugiej mając do dyspozycji kilkanaście przystawek, 2 zupy i kilka dań głównych, różne desery i napoje bez limitu to uważam, że ta cena jest adekwatna także do jakości serwowanych potraw, które naprawdę były przepyszne. Wspólnie z Pawłem stwierdziliśmy, że bufet w tym hotelu jest najwyższej jakości wśród tych, z których korzystaliśmy.
 
Restauracja jest stylowa i elegancka, a sam brunch był ładnie wyeksponowany. Podczas brunchu mogliśmy skosztować m.in:
przystawki:
  • łososia marynowanego w zielonym pieprzu i cebuli (to mój faworyt wśród przystawek)
  • pasta z makreli na grzankach
  • tapasy (oliwki, sery, surówki, sałatki)
  • pieczona wołowina z sosem żurawinowym
  • rilletes z karkówki
  • paski cukinii faszerowane parmezanem i groszkiem
zupy i dania główne:
  • chłodnik z botwinki (rewelacyjny, taki sam robi moja mama)
  • zupa kalafiorowa
  • filet ze świeżej ryby
  • klopsiki ze szczupaka z szyjkami rakowymi
  • golonka z indyka
  • plastry pieczonej łopatki jagnięcej
  • makaron pełnoziarnisty z warzywami
desery:
  • babeczki z owocami
  • muffinki
  • ptysie
  • ciasto czekoladowe
  • karpatka (obłędna!)
dania specjalnie przygotowane dla dzieci:
  • zupa pomidorowa
  • pizza margarita i hawajska
  • filet z ekologicznego łososia jurajskiego (przyznam, że skusiłam się własnie na tą rybę, cudowna soczysta, widzicie można nawet na brunchu zjeść dania dziecięce)
  • gołąbki z młodej kapusty
  • kotlet de volaille
  • klopsiki w sosie koperkowym.
Jeśli myśleliście, że to koniec to się mylicie, bo na wszystkich gości czekała strefa life cooking, gdzie można było zobaczyć jak przygotowywane są na żywo gofry, naleśniki lub placuszki z jabłkami. Spora była to pokusa, ale udało mi się oprzeć :).
Spożywanie posiłków umilała nam też muzyka na żywo.
pięknie podane były przystawki, bardzo pomysłowo i efektownie
dania dla dzieci
strefa life cooking

Wszystkich, którzy wytrwali do końca zapraszam na filmik, po którym na pewno zgłodniejecie.

Najbliższe brunche w Hotelu Haffner:

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.