Łapię ostatnie kawałki.
Niebieskiego nieba.
Patrzę na zielone liście.
Które już niedługo zmienią kolor.
W kieszeń wkładam kilka.
Kasztanów.
Deser z ricottą
1,5 opakowania herbatników kakaowych
ser ricotta
łyżka cukru pudru
3 łyżki konfitury malinowej
kilka sztuk borówki
pół tabliczki białej czekolady
Zacząć od rozpuszczenia czekolady w kąpieli wodnej.
Obtoczyć w czekoladzie borówki i wstawić do lodówki aby czekolada zastygła.
Ricottę wymieszać z cukrem pudrem.
Herbatniki rozkruszyć tłuczkiem albo malakserem.
Na dno pucharków wsypać herbatniczki.
Na to wyłożyć ricottę.
Na każdy deser nakładać po łyżce konfitury.
Wyjąć borówki w czekoladzie i przed podaniem ozdobić nimi deser.
uwielbiam kieszenie pełne kasztanów.
uwielbiam takie pyszne desery!
Wygląda naprawdę pysznie!
W sam raz na te chłody 🙂
Pysznie dziś u Ciebie:) Pozdrawiam:)
Ale uczta 😉
Super blog, strasznie ładne zdjęcia, a przepis koniecznie do wypróbowania. Pozdrawiam cieplutko! 🙂
Szybkie i pyszne 🙂
Ładnie się to to prezentuje 🙂
Przepysznie wygląda!
Zapisuję do spróbowania, bo wygląda obłędnie 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
prosty a napewno pyszny!
oo aż mi jęzor wisi do podłogi! pyszności.
a byłoby trochu kiwi na samej górze i pięęęękny deser byłby do mojej akcji z kiwi !;)
Genialne, aż zrobiłam się głodna! 😀
Prosto i smakowicie – to libię 🙂
grunt to dobry pomysł, wygląda przepysznie
Pięknie się prezentuje ten deserek 🙂
uwielbiam takie desery :), u mnie już całkiem sporo zółtych liści niestety
pysznie! i piękne zdjęcia na tym ciemnym tle!:)
mniam ,ale smaczny deserek !
O,ja też zbieram kasztany 🙂 A deser mniam:)
pycha, pycha, pycha..:)
Często robię podobny z malinami, ricotta świetnie pasuje do czekolady. Koniecznie muszę spróbować Twojej wersji! 🙂
Nigdy nie jadłam ricotty, ale taki deser prezentuje się świetnie 😉
pyszny i prosty,lecę po ricottę do Lidla:)
bardzo mi sie podobają te borówki w czekoladzie<3
Pysznie:)
mmmm istne szaleństwo 🙂
Przepyszne zdjęcia! Aż ślinka cieknie.. 😉
Serdecznie witam w akcji! 🙂
Pychota!:D
Takie jakie cudne takie i pyszne.
Dusiu jak się zmienia adres?
Dużo z tym pracy?
Trochę pracy jest, sama nie dałabym rady gdybye nie lemonsky od winiary i ich pomoc:)
Gdybym tylko nie była na diecie !
Bardzo ciekawy blog.Najbardziej to podziwiam Twoje piękne zdjęcia.