Zły ruch.
A potem kolejny z drugiej strony.
Sekretna cisza.
Zjedzona czekolada.
I to już nie ta sama sobota.
Co zawsze.

Frykadelki, czyli kotleciki mielone
pół kg mięsa mielonego wołowo-wieprzowego
2 cebule
ząbek czosnku
jajko
pół szklanki bułki tartej
sól, pieprz ziołowy, pieprz naturalny
Cebulę pokroić w kosteczkę.
Czosnek przecisnąć przez praskę i dodać do mięsa razem z cebulą.
Dodać jajko i wsypać bułkę tartą.
Doprawić solą i pieprzem.
Zagnieść, wymieszać.
Smażyć na rozgrzanej patelni z obu stron na złoty kolor.

13 Replies to “Frykadelki, czyli kotlety mielone.”

  1. Sue says: 11 marca 2012 at 13:33

    Wolę gotowane, ale tymi też bym nie pogardziła. 🙂

  2. Gosia says: 11 marca 2012 at 14:39

    Frykadelki? pierwszy raz słyszę taką nazwę.. 😉

  3. Maja i Kamila says: 11 marca 2012 at 14:45

    heh, ja też słyszę po raz pierwszy:0 ale podoba mi się, taka urocza:)

  4. Maja i Kamila says: 11 marca 2012 at 14:45

    heh, ja też słyszę po raz pierwszy:0 ale podoba mi się, taka urocza:)

  5. kachna says: 11 marca 2012 at 19:21

    fajna nazwa 🙂 kotleciki…. mniam!

  6. noclaudine says: 11 marca 2012 at 20:24

    wygląda smakowicie, choć nie przepadam za mielonym ;p

  7. Cytrynka says: 11 marca 2012 at 20:57

    U mnie znane jako mielone, aczkolwiek nazwa, którą podałaś, bardziej do mnie przemawia 🙂

  8. Avelina says: 11 marca 2012 at 21:32

    U mnie to zwykłe mielone, bardzo je lubię i często goszczą w moim domu na obiad. Czasem bawię się z dodatkami, a to dodam natki pietruszki, innym razem koperek.

  9. ola says: 11 marca 2012 at 22:52

    pyszne. ojjj coś smutno u Ciebie 🙁 Mam nadzieję że z P wszystko okej

    Laska laska powiedz gdzie zdobyłaś barwnik turkusowy coo?

  10. magda k. says: 12 marca 2012 at 14:19

    ostatnio wolę mielone pieczone w piekarniku, ale Twoimi też bym nie pogardziła:)

  11. Usagi says: 12 marca 2012 at 14:38

    Klasyczne mielone, ja dodatkowo dorzucam jeszcze czasem czerwonej papryki w proszku. Uśmiechnij się, będzie lepiej.

  12. Smaczny Kąsek says: 12 marca 2012 at 14:50

    W dzieciństwie nie byłam fanką mielonych, ale na szczęście smaki często się zmieniają i teraz nie pogardziłąbym małą porcyjką na obiad 😉

  13. agattekh says: 13 marca 2012 at 10:32

    Wyglądają pysznie, ja zamiast bułki tartej daję bułke suchą namoczoną w mleku, pozdrawiam serdecznie 🙂

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.