Pachnie latem.
Pachnie deszczem.
Pachnie kwiatami.
Kofty
500g mięsa mielonego (u mnie z indyka)
łyżka zielonej czubrycy (stąd)
przyprawa do grilla (stąd)
cebula
jajko
sól, pieprz
Wymieszać mięso z przyprawami i jajkiem.
Cebulę pokroić drobno i dodać do mięsa.
Formować z masy podłużne kiełbaski.
Nabijać na namoczone wcześniej w wodzie patyczki do szaszłyków.
Smażyć na grillu albo patelni grillowej przez ok.10minut z obu stron.
Najlepiej smakują z sosem czosnkowym – klik.
Przyprawy dostałam od aledobre.pl.
Przyprawa do grilla ma bardzo aromatyczny, mocno czosnkowy i ziołowy smak. Jest lekko pikantna.
Czubryca zielona składa się z cząbru o specyficznych aromacie, lekko korzennym smaku. Świetnie podkreśla smak dań mięsnych jak i sałatek.
ostatnio sama robilam kofty pierwszy raz ;p i juz uwielbiam 😀
Jeszcze nigdy nie robiłam koftów. Jestem ciekawa, jak smakuje czubryca, pierwszy raz słyszę 🙂 Ile ja się jeszcze muszę nauczyć!
lubię takie kofty:)
dla takiej małej mięsożernej jak ja kofty jak najbardziej
Już widzę jak mógłbym takich przygotować cały talerz, schować do lodówki i co 10min biegać po jedną 😉
Ale pyszności!
Wyglądają znakomicie 🙂
Pysznie wyglądające mięsko 🙂 mniam mniam
ale dobre!!
pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje "ambasady" 😀
Lubię i robię często, doprawiam przyprawą przywiezioną z Grecji 🙂
PS. Fantastyczny nagłówek! Retro- pięknie wyglądasz! 🙂
wciągnęłabym wszystkie! marzę o weekendzie i takich frykasach z grilla!
Pysznie wygląda:)
Ależ smakołyki, zaintrygowała mnie ta czubryca 🙂
Jak ja lubię kofty! Ostatnio jadłam warzywne, teraz mi się chce mięsnych 🙂
Smakowite 🙂
Super!Zabieram się ciągle do zrobienia, ale jakoś mi nie po drodze 😉 Fajniutkie przyprawy:)
Już kiedyś widziałam ten przepis i bardzo mi się spodobał, tylko brak mi czasu, żeby je zrobić 🙂
Wyglądają smakowicie i zawsze to jakaś odmiana dla tradycyjnych kotletów mielonych;) // (a co do szyszek, to oryginału w Zakopanem wprawdzie nie jadłam, ale muszę kiedyś je zrobić…) Pozdrawiam:)
Pychota! Szczególnie z sosem czosnkowym 🙂
Mój mąż robi podobne, lecz z innymi przyprawami, wyglądają smakowicie! :))
wyglądają fantastycznie, kojarzą mi się z wakacjami 🙂
Pyszności!:) Chętnie zjadłabym takiego nadzianego:)
W sam raz na letni obiad. Do tego jogurt i sałata i nic więcej do szczęścia nie potrzeba.
Robię takie tylko ze startymi pieczarkami. Muszę koniecznie wypróbować z czubrycą, bo mam ją na stanie.
oj, Dusiu, jak smakowicie!
uwielbiam takie zapachy! zapach lata. zapach pysznego jedzenia.
Smaczności:))