Całkiem niedawno prezentowałam Wam recenzję kulinarnej książki „Księgowa w kuchni„, której autorką jest finalistka Masterchefa Maria Ożga. Dzisiaj mam dla Was taką książkę w prezencie :).
Zadanie:
napisać pomysł na swoje ulubione lub unowocześnione danie z kuchni polskiej (przepis mile widziany) lub wysłać zdjęcie takiego dania na klaudia.sroczynska@gmail.com (na zdjęciu musi być karteczka „Konkurs u Dusi”). Anonimowi użytkownicy proszeni są o pozostawienie imienia i e-mail’a.
Konkurs trwa do 10 czerwca 2014 do godz. 23.59.
Wygra najciekawsza interpretacja – nie ukrywam, że czekam na smakowite fotografie.
Sponsorem nagród jest troy-dystrybucja.
Czy można wysłać kilka prac? c:
klaudia.sroczynska@gmail.com
Oglądając odcinek MasterChef, w którym pojawiła się Pani Maria serwująca roladę, kluski i modro kapusta pomyślałam: „Ona zna się za rzeczy wie, co dobre. Nasza kobieta! „. Mieszkam na Śląsku już 23 lata i nie wyobrażam sobie niedzielnego obiadu bez specjałów, które pani Maria zaproponowałam Mistrzom kulinarnym.
Joanna
asia-kot@gazeta.pl
Jednym z moich ulubionych polskich (konkretnie z pogranicza polsko-ukraińskiego) dań są kartoflaniki i kapuścianiki (to dorodne pieczone pierogi nadziane ziemniakami lub kiszoną kapustą. Gorące polewa się zeszkloną cebulką). Robiła je nam w dzieciństwie prababcia, potem dziadek, a teraz mama. Poniżej podane składniki są na dwa farsze – jeden z kapusty, a drugi z ziemniaków. Oba pyszne :). Ciasta pierogowego będzie wystarczająco dużo, aby zużyć oba farsze. Wasi domownicy będą mogli wybierać, które nadzienie bardziej lubią 🙂
Składniki:
1 kg kapusty kiszonej
1 kg ziemniaków
3 duże cebule
margaryna (do smażenia)
sól
pieprz
około 700 gramów mąki
około szklanki wody
4 ziela angielskie
3 liście laurowe
Wykonanie:
1. Kapustę wypłucz, jeśli będzie zbyt kwaśna – ma Tobie smakować :).
2. Kapustę zalej wodą i gotuj do miękkości razem z zielem angielskim i liśćmi laurowymi.
3. Ugotowaną kapustę odcedź z nadmiaru wody i dopraw pieprzem.
4. Obierz i ugotuj ziemniaki (ale bez soli).
5. Ziemniaki utłucz (rozetrzyj) na puree.
6. Przypraw ziemniaki pieprzem i solą.
7. Podsmaż na margarynie pokrojone w kostkę cebule. Tłuszczyku może być trochę więcej.
8. Do ugotowanej kapusty dodaj dwie łyżki cebuli i 4 kopiaste łyżki ugotowanych ziemniaków.
9. Do reszty ziemniaków dodaj dwie łyżki cebuli. Pozostała cebula posłuży nam do polania upieczonych kapuścianików i kartoflaników.
10. Z mąki i ciepłej wody zrób ciasto pierogowe (w mojej rodzinie nie dodaje się do ciasta jajka).
11. Rozwałkuj ciasto i w zależności od tego, jak duże chcesz mieć placki wykrawaj okrągłe kawałki. Mój dziadek kapuścianiki/kartoflaniki robił dość duże i po ugotowaniu można było je kroić, jak roladę. Moja mama robi je mniej więcej o średnicy 12 cm.
13. Na środek okręgu nałóż farsz albo ziemniaczany albo kapuściany – mniej więcej na wysokość 2 cm. Farszu ma być dużo.
14. Brzegi ciasta złóż do środka. Pamiętaj o pozostawieniu otworu na środku placków (popatrz na zdjęcia).
15. Piecz w rozgrzanym piekarniku do 230 stopni C.
16. Upieczone placki będą rumiane.
17. Podawaj na ciepło z usmażoną cebulką.
Zupa ogórkowa jest iście polskim daniem, zwłaszcza jeśli mamy tu na myśli ogórki kiszone.
Moim zdaniem dodatek topionego serka czyni ją jeszcze smaczniejszą i bardziej wyjątkową.
Składniki:
słoiczek tartych kiszonych ogórków
marchewka
pietruszka
kawałek selera
biała część pora
duży ząbek czosnku
2 łyżki masła
1,5 litra wody
100 g serka topionego śmietankowego
świeży koperek
2 liście laurowe
3-4 ziarenka ziela
5 ziarenek czarnego pieprzu
pół łyżeczki słodkiej papryki
pół łyżeczki ziół prowansalskich Kamis
sól do smaku
4 szczypty pieprzu ziołowego
Przygotowanie:
Warzywa obieramy i kroimy w małe kawałki.
Przyprawy z wyjątkiem liścia laurowego wsypujemy do moździerza i ucieramy na proszek.
Do garnka wlewamy wodę i zagotowujemy. Wsypujemy przyprawy i wkładamy warzywa. Wlewamy kiszone ogórki wraz z sokiem. Gotujemy około 20 minut na małym ogniu.
Serek wkładamy do miseczki i rozgniatamy widelcem. Dolewamy gorącej zupy aby go rozpuścić.
Gdy warzywa zmiękną wlewamy do zupy serek i mieszamy. Zagotowujemy po czym zdejmujemy z ognia.
Przyprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Wsypujemy świeży, posiekany koperek i podajemy z tłuczonymi ziemniakami.
Zapraszam do wypróbowania i serdecznie pozdrawiam
Sylwia
Wersja z serkiem nie za bardzo mi pasuje, a ziemniaki to wolę krojone w kostkę. Jednak zupa ogórkowa – o tak, to smak dzieciństwa na wsi 🙂
Kuchnia Polska kojarzy mi się z kaszą i ze słynnym w moim regionie Pierogiem biłgorajskim :). Kiedyś spróbowałam zrobić ten specjał sama, przepis jest już na moim blogu, a wygląda on następująco:
Porcja na keksówkę 25x11cm:
1,20 kg ziemniaków,
20 dag kaszy gryczanej,
12 dag sera białego (dałam półtłusty),
100 g masła,
0,4 szklanki śmietany 18%,
1 łyżeczka rozmarynu,
sól, pieprz
Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie, gorące przepuścić przez maszynkę, dodać kaszę, rozpuszczone masło i resztę składników. Dobrze wymieszać. Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia. Do formy włożyć masę, wyrównać, posmarować roztrzepanym jajkiem, posypać szczyptą rozmarynu. Piec w temp. 190 stopni 1,5-2 godzin. Smacznego!
Moje ulubione pierogi leniwe:
Składniki:
500 g białego sera, 3 łyżki masła, 3 jajka, 150 g mąki pszennej, sól.
Do okraszenia: kostki masła, 3 łyżki bułki tartej. Do posypania: cukier, cynamon.
Sposób wykonania:
Ser zemleć w maszynce. Oddzielić żółtka od białek. Masło roztopić w garnku. Z białek ubić sztywną pianę. Ser, żółtka i masło zagnieść z mąką, dodać sól a następnie wymieszać z pianą. Ciasto podzielić na części. Formować wałeczki grubości palca i kroić na skos pod kątem 45° o długości ok. 3 cm. Gotować ok. 3 min. we wrzącej, osolonej wodzie. Wybierać łyżką cedzakową i układać na talerzach. Podawać okraszone podsmażoną bułką z masłem oraz posypane cukrem i cynamonem.
Dusiu, dla mnie kwintesencja kuchni polskiej to rosół. (to nic, że rosoło-buliony znane są prawie w każdej kuchni.) Mój rosół musiałam przystosować do tego, co lubi mój mąż 😀 (bywa). Rosół jest na kurczaku, najlepszy na takim eko-zdrowo-chowanym. Z tuszki wycinam nóżki i pierś, a resztę wrzucam do garnka do zimnej wody razem z: zielem angielskim (3szt), listkiem laurowym, ziarnami pieprzu (4szt) i 1 kapeluszem prawdziwka. (Nie wiem, czy wiesz, ale grzyby mają właściwości smakowe umami, jak glutaminian sodu :D). Dorzucam 1 łyżeczkę soli i stawiam na gazie. W międzyczasie obieram marchewkę (2-3 zależy od rozmiaru), pietruszkę, selera, czyszczę pora i kawałek kapusty włoskiej. Dodaję po umyciu oczywiście do garnka. W garnku ląduje też cebula przypalana nad gazem. I na 2-3h zajmuję się czymkolwiek innym. Jak warzywa są miękkie to dorzucam lubczyku (główny składnik przyprawy typu Maggi). Gotuję jeszcze parę minut, aż lubczyk aromat puści. Dosalam troszkę na zaś, żeby sól wsiąkła w warzywa. W moim rodzinnym domu kłóciliśmy się zawsze, kto dostanie kapustę 🙂 W moim rosole dla gości istnieje tylko marchewka i natka, gdy gotuję dla domowników kapusta zawsze ląduje w moim talerzu 😀
Moje ulubione pierogi leniwe :
Składniki:
500 g białego sera, 3 łyżki masła, 3 jajka, 150 g mąki pszennej, sól.
Do okraszenia: kostki masła, 3 łyżki bułki tartej. Do posypania: cukier, cynamon.
Sposób wykonania:
Ser zemleć w maszynce. Oddzielić żółtka od białek. Masło roztopić w garnku. Z białek ubić sztywną pianę. Ser, żółtka i masło zagnieść z mąką, dodać sól a następnie wymieszać z pianą. Ciasto podzielić na części. Formować wałeczki grubości palca i kroić na skos pod kątem 45° o długości ok. 3 cm. Gotować ok. 3 min. we wrzącej, osolonej wodzie. Wybierać łyżką cedzakową i układać na talerzach. Podawać okraszone podsmażoną bułką z masłem oraz posypane cukrem i cynamonem.
Jeśli chodzi o nasze tradycje to standardowo stawiam na wigilijny barszcz z uszkami i groch z kapustą. Raz w roku, dzięki czemu z utęsknieniem czekam na Święta i na samą myśl robi mi się cieplej na serduszku 🙂
Pozdrawiam
Polcia
Jak byłam mała, zajadałam się zupą ogórkową. Gdy nadchodził sezon, kisiło się dużo słoików z ogórkami, a ja będą małą dziewczynką jeszcze nie wiedziałam, że wcale tego tak dużo nie jest. Dziadek robił bardzo kwaśną ogórkową, która na początku mi nigdy nie pasowała, jednak do końca ze smakiem zawsze ją zjadałam, bo 'im mniej na talerzu, tym bardziej mi smakowała'. Najlepsze ogórki to oczywiście kiszone przez siebie, tak samo jak zupa ogórkowa – te z torebki mogą się schować. Jedyną różnicą, że dziadek robił tą zupę na mięsie, a ja raczej mięsa nie jadam 😉
Składniki
• 2 łyżki oleju
• 2 marchewki i 1 pietruszka, 1/2 małego selera, 1/2 pora
• 2 ząbki czosnku
• 2 łodyżki liści selera
• 3 listki laurowe
• 3 ziarenka ziela angielskiego
• 3-5 ziarenek pieprzu
• 3-4 ziemniaki obrane i pokrojone w kostkę
• 1 kostka rosołowa
• litr wrzątku
• 4 ogórki kiszone
• 150 g śmietany do zup
• Szczypta soli i pieprzu
• Woda z ogórków
Sposób przygotowania
Rozgrzewamy olej w garnku o grubym dnie, następnie dodajemy pokrojone w plasterki bądź półksiężyce warzywa oraz przyprawy, podsmażając na średnim ogniu aż warzywa lekko zmiękną. Gdy poczujemy ich aromat zalewamy wrzątkiem, dodajemy pokrojone ziemniaki, czosnek i kostkę rosołową i przykrywamy garnek. Gotujemy około 20 minut, aż ziemniaki będą miękkie. Teraz możemy zetrzeć ogórki na tarce o małych oczkach, które dodajemy do wywaru i całość gotujemy jeszcze 5 minut. Jeżeli lubimy kwaśną ogórkową, możemy dodać wody z ogórków, wedle uznania. Na koniec zdejmujemy zupę z ognia, do kubeczka ze śmietaną dodajemy łyżkę zupy i szybko mieszamy, by śmietana się nie ścięła. Gdy będzie już ogrzana i wymieszana mniej więcej pół na pół z zupą, dodajemy ją do reszty zupy w garnku i wymieszamy. Doprawiamy solą i pieprzem, podgrzewamy jeszcze całość i podajemy.
A ja zostawiam przepis na placki ziemniaczane na drożdżach, które robią u nas furorę 😀
Składniki:
1/2 kg ziemniaków
2 białka
20 g drożdży
2 łyżki mleka
120 g mąki pszennej
sól i pieprz do smaku
olej do smażenia
Wykonanie:
1. Ziemniaki umyć, obrać i zetrzeć na małych oczkach.
2. Powstałą masę ziemniaczaną przecedzić na sicie. Przecedzone ziemniaki wrzucamy do miseczki, a odcedzony sok na chwilę odstawiamy i czekamy, aż skrobia osiądzie na dnia. Wtedy delikatnie zlewamy sok, a skrobię dodajemy do ziemniaków(patrz zdjęcie poniżej!).
3. W ciepłym mleku rozrabiamy drożdże.
4. Do ziemniaków ze skrobią dodajemy drożdże oraz mąkę.
5. Z białek ubijamy pianę i dodajemy do masy ziemniaczanej.
6. Dokładnie mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
7. Smażymy na rozgrzanym oleju na złocisty kolor z obu stron.
8. Podajemy same, z cukrem albo ze śmietaną i szczyptą soli(moje ulubione!).
– ziemniaki – ok 1kg
– mąka ziemniaczana
– duże jajko
Przygotowanie:
1. Ziemniaki obieramy, gotujemy do miękkości, a następnie studzimy.
2. Ostudzone ziemniaki przeciskamy przez praskę lub mielimy w maszynce do mięsa.
3. Masę ziemniaczaną kładziemy na dnie miski lub garnka i dzielimy na 4 części.
4. Jedną część wyciągamy i kładziemy na bok a w to miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną.
5. Dodajemy jajko, dokładamy wcześniej odłożoną część i zagniatamy ciasto.
6. Z powstałego ciasta robimy kulki, delikatnie zgniatamy i robimy dołek na środku.
7. Gotujemy wodę w dużym garnku aby kluski miały dużo miejsca, gdy woda się zagotuje wkładamy kluski i gdy już wypłyną gotujemy jeszcze 3 min.
Gotowe kluski podajemy z wątróbką lub gulaszem.
Składniki:
– ziemniaki – ok 1kg
– mąka ziemniaczana
– duże jajko
Przygotowanie:
1. Ziemniaki obieramy, gotujemy do miękkości, a następnie studzimy.
2. Ostudzone ziemniaki przeciskamy przez praskę lub mielimy w maszynce do mięsa.
3. Masę dzielimy na 4 równe części i jedną wykładamy na bok, w jej miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną.
4. Dokładamy odłożoną wcześniej część, dokładamy jajko a następnie ugniatamy ciasto.
5. Z powstałego ciasta formujemy kulki (jeśli ciasto jest zbyt lepkie dokładamy mąki ziemniaczanej), powstałę kulki delikatnie spłaszczamy a następnie kciukiem robimy mały dołeczek na środku.
6. W dużym garnku, aby kluski miały gdzie pływać, gotujemy osoloną wodę.
7. Wkładamy kluski i po wypłynięciu na wierzch gotujemy jeszcze ok 3 min.
Gotowe kluski podajemy z wątróbką lub jeszcze lepiej z gulaszem.
.
Na chłodnik z botwinki zawsze czekam cały rok – to jeden z moich ulubionych chłodników. Warto wypróbować.
ilość porcji: 2
Chłodnik z botwinki – SKŁADNIKI:
1 pęczek botwinki
500 ml kefiru
kucharek
cukier
1 pęczek rzodkiewki
1 ogórek zielony
2 jajka
1 pęczek kopru
Chłodnik z botwinki – PRZYGOTOWANIE:
Buraczki obrać i zetrzeć na grubych oczkach. Liście i łodygi botwinki umyć u i drobno posiekać. Połączyć razem. Zalać wodą (tak, aby tylko przykryć botwinkę) i posypać kucharkiem. Gotować do miękkości. Ostudzić. Jajka ugotować na twardo, ostudzić, obrać. Rzodkiewkę i ogórka zetrzeć na grubych oczkach. Do botwinki dodać kefir oraz rzodkiewkę z ogórkiem. Koperek posiekać. Dodać do chłodnika. Wszystko razem wymieszać, można doprawić cukrem. Przed podaniem mocno schłodzić. Podawać z pokrojonym jajkiem.
Moje serce podpowiada,
Napisz „ślonsko to rolada”.
A żem Ślązak rodowity,
Pomysł ten jest wyśmienity.
Mieszkam na Śląsku od urodzenia i cała moja rodzina wywodzi się właśni stąd. Bardzo więc kibicowałam Pani Marii oglądając „Master Chefa” i jestem bardzo dumna z tego, że wydała książkę kucharską. Szkoda, że na trop konkursu wpadłam dopiero dzisiaj, bo nie mam składników aby wykonać roladę i przesłać jej zdjęcie. Będę więc musiała skupić się tylko na przepisie. Napiszę go jednak w tradycyjnym, śląskim języku, tak jak na roladę przystało.
Trza nom (potrzeba nam):
-łosiymset gram miynsa wołowego (800 g wołowiny)
-dwiesta gram wyndzonego boczku abo innego wosztu (200g boczku wędzonego lub innej kiełbasy, np. śląskiej)
-piynć kiszonych łogorków (5 ogórków kiszonych)
-zymft (musztarda)
– wielko cwibla (duża cebula)
– korzyni (pieprz)
– sol (sól),
– ziele angielski,
– fet (smalec – do smażenia).
Kiszone łogorki krejymy w paski tak, coby się pomieściyły w miynsie (koło trzech cyntymetrow). To samo robiymy z boczkiem abo wosztym (w zależności kiery co lubi). Cwibla ciachomy w pióra i wszystko wciepujymy do małego waszpeka (miski). Dodowomy z sześ łyżek zymftu, Krzynio, soli i wszystko razym fyrlomy (mieszamy).
Miynso trza pokroć tak, jak na kotlety i rozpultać tłoczkiym (rozklepać tłuczkiem do mięsa). Trocha solymy. Do pośrodka naciepać farszu i zawinyć rolada. Całość owijo się niciom, aby się miynso nie rozpultało. Do gorka (garnka) dodać fetu i poczekać, aż się roztopi na małym ogniu. Jak już fet je rozpuszczony, wkłodomy do gorka nasze rolady i na chwila czekomy, aż się fajnie podsmażom. Potem miynso trza podloć wodom. Do wody dodowomy ziela angielskiego i jeli kto chce, może ciepnyć ziele angielski. Przikrywomy gornek dynkiym (pokrywką) i gotujymy dwie a poł godziny, dodowajonc wody.
Po tym czasie wyciongomy rolady. Pamiyntejcie o odwiniynciu ich z nici tak, co ich nie zeżerecie!
Ślywomy woda z rolad, bo z nij mogymy se zrobić zołza (sos).
Żebyście se nie myśleli, że robia tu gańba i imituja ślonsko gotka, miyjcie na uwadze to, że nie każdo głoska ślonsko idzie napisać. Tam, kaj często jest o, czyto się jako coś na pograniczu "o" "u."
Pozdrawiam,
Weronika
werka7@gmail.com
Bigos na winie: co się nawinie to do bigosu, a unowocześnione, ponieważ nawijamy wiertarką! 😀 Mój komentarz zawiera suchar, więc też jakby kulinarnie 😉
Moim ulubionym polskim daniem jest Krupnik z kaszą gryczaną. Inspiracja zaczerpnięta z bloga (mogę podać jeśli potrzeba) 😉
Składniki:
2 porcje rosołowe kurczaka
2 marchewki
1/2 średniego selera
1 pietruszka
1 por (biała część)
ziele angielskie (3 ziarnka)
2 liście laurowe
sól, pieprz
100 g kaszy gryczanej
Porcję rosołowe myjemy, zalewamy zimną wodą mniej więcej 1-2 cm ponad wysokość mięsa. Dorzucamy ziele angielskie, liście laurowe. Zagotowujemy, odszumowujemy co jakiś czas, aż przestaną tworzyć się szumy. W międzyczasie obieramy marchewki, seler, pietruszkę. Kroimy na kawałki (w zależności od upodobań). Do wywaru dodajemy wszystkie warzywa oraz sól i pieprz do smaku, gotujemy ok. 15 min na półtwardo. Po tym czasie wyciągamy pora (jeśli wrzuciliśmy w całości i jeśli nie lubimy go w zupie), wrzucamy do wywaru suchą kaszę. Gotujemy do miękkości warzyw oraz kaszy. Podajemy na gorąco 😉
Joanna
dabjoana@gmail.com
Przyznam że nie lada wyzwanie dałaś, wybrać jeden tylko jeden specjał kuchni polskiej? Kuchni mojej mamy? No nie wiem czy tak się da 🙂
Hmmm….
Uwielbiam rosół a jego sekretem jest podpieczona cebula i kawałek kapusty włoskiej i oczywiście domowej roboty makaron który moja mama robi raz w tyg na niedzielny obiad 🙂 Do tego ziemniaczki z koperkiem z przydomowego ogródka, pieczony kurczak lub domowe dewolaje ( ruloniki z masła obtaczam w bułce tartej i dodaję odrobinę natki pietruszki do środka, panierują w jajku i bułce na końcu obsmażam) i surówka która jest najlepsza na świecie i robimy podwójną porcję bo do obiadu znika pół miski taka jest pyszna!
Sałata 🙂
składniki:
2 sałaty
2 jajka
pęczek rzodkiewki
szczypiorek
mała śmietana 18%
ocet
cukier
sól
Sałatę płukamy i rwiemy na mniejsze kawałki, przekładamy do miski i zasypujemy solą. Po ok 15 min odciskamy sałatę z wody, w międzyczasie jaja gotujemy na twardo. Szczypiorek siekamy, rzodkiewkę kroimy w pół plasterki i dodajemy do sałaty. Ocet z cukrem podgrzewamy w garnuszku aż do rozpuszczenia cukru. Jajka obieramy, białko kroimy w kosteczkę i dodajemy do sałaty a żółtko kruszymy do octu. Do sałaty dodajemy śmietanę a ocet wlewamy do smaku 🙂 Smacznego 🙂
m.wojs.1991@gmail.com
kurcze i tu jest problem bo lubie wiele dań polskich zupe pomidorową z lanymi kluskami, ogórkową z śmietana, makaron z serem, pierogi ruskie 🙂 i bym mogła tak wymieniać i wymieniać ale niestety ja to zawsze coś pokręce bo zaczynam stawiać pierwsze kroki w kuchni tak 26 lat na karku ale liczy się że chce czegoś się nauczyć. Więc zawsze prosze moją mame o pyszne polskie jedzonko albo tate. 🙂 Przepisu nie stety nie podam bo dopiero się ich uczę co i jak więc ksiązka by mi się przydała bo szczerze bardzo kocham książki kucharski i czytam je jak lektury szkolne 🙂 pozdrawiam Kasia
kacha8_8@poczta.onet.pl
Moim ulubionym tradycyjnym daniem są gołąbki z ryżem i mięsem mielonym , zapieczone w sosie. Co by urozmaicić danie nadziałam ostatnio farszem gołąbkowym kalarepki i zapiekłam w sosie. Było pysznie. Oto przepis :
SKŁADNIKI :
*5 – 6 młodych średnich kalarep
*1 łyżeczka cukru
*2 łyżeczki soli
*500 g mięsa mielonego wieprzowego
*1/4 szklanki ryżu
*1/2 szklanki wody
*1 jajko
*2 ząbki czosnku
*1 cebula
*1/2 małej papryki czerwonej
*1/2 pęczka koperku
*2 małe pomidory
*5 łyżek oleju rzepakowego
*50 g sera żółtego
Kalarepy obieramy ze skórki, odkrawamy równo spód, aby kalarepa swobodnie stała i się nie przewracała. Odcinamy czapeczki i odkładamy je na bok, będą dekoracją. Z środka kalarepek delikatnie nożem wykrawamy miąższ, tak by nie porobić dziur. Pół wydrążonego środka zostawiamy do sosu, resztę możemy schrupać.
W dużym garnku zagotowujemy dużo wody z solą i z cukrem. Na wrzątek wrzucamy przygotowane kalarepy i na niewielkim ogniu pod przykryciem gotujemy przez 15 minut (nie mogą się rozgotować). Następnie wyjmujemy je na talerz i zostawiamy do wystudzenia i odcieknięcia.
Do małego rondelka wsypujemy ryż i zalewamy 1/2 szklanki wody, wsypujemy szczyptę soli i pod przykryciem, na malutkim ogniu gotujemy, aż ryż pochłonie całą wodę.
Cebulę i czosnek obieramy, cebulę kroimy w kostkę, a czosnek w plasterki. Paprykę kroimy w malutką kostkę, pomidory parzymy i zdejmujemy skórkę, kroimy w dużą kostkę. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy na niego cebulę i czosnek, rumienimy, uważając, aby czosnek się nie przypalił. Następnie dorzucamy paprykę, podsmażamy przez 3 minuty, dorzucamy pomidory i na małym ogniu bez przykrycia dusimy, aż woda z pomidorów odparuje, solimy i pieprzymy do smaku. Odstawiamy do przestudzenia.
Do mięsa mielonego dodajemy ryż, usmażone warzywa, posiekany drobno koperek, starty na drobnych oczkach tartki żółty ser i jajko. Wszystko dokładnie mieszamy i doprawiamy ewentualnie do smaku solą i pieprzem.
Do podgotowanych kalarep nakładamy farszu, tak aby wystawała górka . Odstawiamy na bok i przygotowujemy sos. Jeśli nam zostało farszu, to później uformujemy z niego kotleciki i zapieczemy.
SOS :
*1/2 wydrążonego miąższu z kalarepy
*1 cebula
*4 pomidory
*4 łyżki oleju rzepakowego
*250 ml wody
*200 g śmietany 30 %
*1/2 pęczka koperku
*sól, pieprz
Miąższ z kalarepy i cebulę kroimy w niedużą kostkę. Pomidory kroimy w większą kostkę. Na patelni lub w rondlu rozgrzewamy olej, wrzucamy na niego cebulę, kalarepę i pomidory, podsmażamy przez 5 minut, następnie zalewamy wodą i bez przykrycia dusimy, aż woda odparuje. Zalewamy na koniec śmietanką i dusimy 5-10 minut, aż zgęstnieje, doprawiamy solą i pieprzem, wsypujemy posiekany koperek. W naczyniu do zapiekania układamy nafaszerowane kalarepy i zalewamy wokoło sosem. Jeśli zostało nam farszu, formujemy wilgotnymi dłońmi okrągłe pulpeciki i układamy między kalarepy. Każdą kalarepę przykrywamy zostawionymi czapeczkami, można powbijać wykałaczki, aby w czasie pieczenia czapeczki nie spadły.
Tak przygotowane naczynie z kalarepami wkładamy do nagrzanego do 220 stopni piekarnika i pieczemy przez około 30 minut.
Pozdrawiam serdecznie
witam, jak dla mnie klasyka to barszcz czerwony kojarzony ze świętami i nie tylko. Jest bardzo tradycyjną potrawą z tym, że ten mój jest z jabłkiem i suszonymi grzybami których raczej nie pamiętam od siebie z domu.
Składniki:
*2-3 suszone grzyby * 600g buraków * ok litra bulionu z kurczaka * 2 cebule * kawałek selera * 2,3 goździki, listek laurowy, 5 ziarenek pieprzu, kilka ziaren jałowca, sok i skórka z połowy cytryny * 250g jabłek ok 2 ząbków czosnku * sól & pieprz * szklanka kwasu buraczanego.
Grzyby zagotować w małej ilości wody, buraki upiec w temp. 170 C. Bulion zagotowac z cebulami, selerem starkowanym na tarce, liściem, startą cytryną, pieprzem, zielem i jałowcem. Przestudzone buraki zetrzeć na tarce i wrzucić do bulionu, to samo zrobić z jabłkami. Na sam koniec dodać grzyby. gdy wszystko zacznie wrzeć zdjąć z ognia dodać roztarty z solą czosnek odstawić na 2h. Przecedzić dolać kwas buraczany, trochę podgrzać ale nie gotować i doprawić solą, pieprzem, sokiem z cytryny do smaku wedle własnego uznania.
rada mojej babci Haliny ( zanim barszcz barszcz wlejemy do wazy należy wziąć świeżego buraka obrać go, zetrzeć na tarce i wyłożyć nim sitko przez które będziemy przelewali gorącą zupę do wazy – ponoć wszystko dla lepszego koloru i zdrowia 🙂 )
Do tego świetnie nadają się paszteciki na które chętnie również bym podała przepis ale nie wiem cy można brać udział w konkursie dwa razy jednej osobie.
Pozdrawiam Dusiową kuchnię, czekam na kolejne przepisy oraz zdjęcia nowych smacznych miejsc.
mój mail: edyta.kosiak@gmail.com
Minęła data konkursu!