Latte to moja ulubiona kawa – jak zrobić latte dowiecie się w przepisie na latte macchiatto. Dzisiaj prezentuję Wam jak zrobić malinową latte, czyli wspomnienie lata. Na chłodne poranki polecają się też:
Malinowa latte
50 ml ulubionej kawy
szklanka mleka
2 łyżeczki syropu malinowego
słodkie kakao
Przygotowanie rozpoczynam od zaparzenia kawy w kawiarce albo zalaniem wrzątkiem rozpuszczalnej kawy.
Mleko podgrzewam w garnuszku albo mikrofalówce – tak by było ciepłe, ale nie cieplejsze niż kawa!
Na dno szklanki wlewam syrop malinowy.
Podgrzane mleko spieniam – blenderem, mikserem, w słoiczku lub spieniaczem – i delikatnie przelewam do szklanki zbierając piankę.
Kawę przelewam do filiżanki z dzióbkiem i delikatnie po ściance nalewam do szklanki z mlekiem, tak by utworzyły się warstwy.
Wierzch posypuję słodkim kakao.
Takie proste, a wydaje się być przepyszne, szczególnie dla pożeracza i fana malin- na pewno wypróbuję na dzisiejszy deser 😉
Koniecznie pochwal się efektami 🙂
pycha, idealna z rana :DD:
będę musiała wypróbować:D
Na taką pogodę – idealna 🙂
jutro zrobie:)))
Wspaniale wyglądają te warstwy, malinowa musi smakować wyśmienicie 🙂
Niby takie proste a mi to i tak rzadko wychodzi taka ładna 😛 widziałam ostatnio jak moja kolezanka robiła takie latte w ekspresie. Nie pamiętam dokładnie jaki ma, jakiś z saeco ale ma genialną opcje. Naciska jeden przycisk i taka kawa robi sie sama. Sam ekspres pobiera mleko i ustala proporcje i wychodzi takie równiutkie latte 😀 żeby samemu zrobic taką kawe to trzeba miec chyba specjalne zdolności ;))
Ciekawy pomysł i musi być pyszny.
Mam pytanie: jak uniknąć zwarzenia mleka? Czy jest to kwestia temperatury mleka czy użytego syropu? A może zupełnie coś innego wpływa na to?
Kilkakrotnie próbowałam zrobić takie latte i wciąż warzy mi się mleko i myślałam, że tego się po prostu nie da zrobić, ale patrząc na Twoje teraz już wiem, że się da 😉
Szczerze mówiąc jestem zdziwiona, że coś mleko Ci się zwarzyło. Czy syrop nie miał w sobie alkoholu? Jeśli tak to masz rozwiązanie. Jeśli nie to pamiętaj by wlać najpierw syrop, potem mleko, które powinno być odrobinę mniej ciepłe niż kawa.http://www.dusiowakuchnia.pl/2013/10/kawa-latte-macchiato.html
Tu z syropem toffi też się nie zwarzyło http://www.dusiowakuchnia.pl/2012/11/kawa-toffi.html, ale jak kiedyś dodałam syrop alkoholowy blue curacao to mleko właśnie zwarzyło się.
Nie, jest to taki zwykły syrop jaki można kupić w sklepie. Nie jest to jednak syrop opisany jako "syrop do kawy", może w tym jest problem? Albo że mleko jest "z butelki" a nie "z kartonu"?
Spróbuję jeszcze poeksperymentować z temperaturą.
Natomiast miodowe wyszło idealnie! 🙂 http://czerwonygupik.blogspot.com/2015/01/miodowe-latte.html
myślę, że co najwyżej może chodzić o jakość tego syropu, na pewno robiłam też z kupnych z tych nie do kawy i wychodziło 🙂 próbuj i daj znać czy się uda. miodowe piękne!
Wyszło i malinowe! Kwestią była temperatura mleka. Dziękuję za pomoc 🙂
http://czerwonygupik.blogspot.com/2015/02/malinowe-latte.html
No widzisz, cieszę się bardzo 🙂
Fajnie że szukając eksperymentów z kawą, można znaleźć fajną koleżankę z epuls'a,
Klaudia gratuluje wspaniałego bloga i życze samych sukcesów 🙂 A w wolnej chwili na pewno sprawdzę jak smakuje malinowe latte.
Niesamowite! Kopę lat! 🙂 Koniecznie spróbuj kawki! Pozdrawiam
W końcu znalazłem czas żeby spróbować 🙂 trochę zmodyfikowałem Twój przepis ale i tak wyszło nieźle.
Efekt możesz w wolnej chwili zobaczyć http://mojepasje.net.pl/?p=2781
Patryk super wyszło, prześlij fotkę mi to dodam do galerii czytelników 🙂
Ja próbowałam dodać sok malinowy i do spienionego mleka i do zimnego , mleko i tak zważyło się. Mam dwa soki jeden z herbapolu malinowy a drugi taki biedronkowy.