Ale była burza!
Oliwa czosnkowa
szklanka oliwy
4 ząbki czosnku
Część ząbków czosnku pokroić na pół.
Inne zostawić w całości.
Wrzucić do słoiczka.
Zalać oliwą.
Odstawić na 3 dni w ciemne miejsce, po tym czasie przecedzić przez sito.
jak dla mnie idealna 🙂 uwielbiam czosnek
Numer jeden u mnie w domu ale ponieważ jesteśmy wielbicielami czosnku ja robię taką oliwę z główki czosnku na litr oliwy z oliwek:)
Piękna!
Uwielbiam domowe oliwy z ziołami,czosnkiem,orzechami.
Pyszny dodatek.
Lubię takie oliwy:)
I u mnie była burza. A po niej pojawiły się niesamowite chmury! Pierwszy raz takie widziałam.
Oliwa czosnkowa? Nie miałam jeszcze takiej. Zazwyczaj używam zwykłej 🙂
Chyba się skuszę…:)
Nie przepadam za czosnkiem.
Ja do takiej oliwy dodaję jeszcze zioła:)
Skończyła mi się właśnie sklepowa oliwa, kupiłam dzisiaj wielki, piękny czosnek i już wiem co zrobić 🙂 U mnie na wschodzie dzisiaj burze przewidują, mam nadzieję, że nie będą straszne, bo ja i takiej zwykłej się boję.
Uwielbiam aromatyczną oliwę;)
nooo….było ją słychać aż w Toruniu!!!
O! coś dla mnie 🙂 Chciałam zrobić już od dłuższego czasu. Czy 3 dni na pewno wystarczą żeby ta oliwa była czosnkowa? I mam czosnek po prostu zalać oliwą, bez żadnego podgrzewania? Pytam, bo widziałam kiedyś podobny przepis ale był bardziej skomplikowany. Oliwę się podgrzewało do (ściśle) określonej temperatury. A potem musiała stać chyba z miesiąc.
Dokładnie zalać i czekać 🙂 Powiem szczerze, że ja zostawiłam czosnek na dużo dłużej i nic się nie stało, myślę, że aromat jest wtedy intensywniejszy, ale co kto lubi 🙂
Wszyscy dzisiaj o tej nocnej burzy mówią 😛
Aromatycznie ^^
Mniam! Uwielbiam takie smakowe oliwy 🙂
Nie będę oryginalna, też lubię oliwy smakowe – nie tylko z czosnkiem 🙂
Ciekawy pomysł:)
jeszcze nie próbowałam- najwyższy czas:) dzięki!
to coś dla mnie, bo czosnek dodaję prawie do wszystkiego 😉
Burza była niesamowita!
A domowa oliwa czosnkowa to świetny pomysł, taka oliwa jest nie dość, że tańsza to jeszcze bardziej aromatyczna 🙂
Burza na tyle mnie wystraszyła swoją siłą, że wszystkie możliwe urządzenia powyłączałam, a że śpię najlepiej właśnie w burze to szybko padłam ;p
super pomysł na oliwę, właśnie dziś w programie widziałam ; )
Oliwa czosnkowa jest chyba moją ulubioną. W szczególności lubię nią dlikatnie skropić pizzę, wtedy smak jest jeszcze głębszy
jak robiłam czosnek marynowany to pasteryzowałam słoiczki (nie będę podawać linku kto chce zajrzy do mnie;))bo przeczytałam, że czosnek+ oliwa = szkodliwe, trujące bakterie…ale widzę,że wszyscy nie pasteryzują więc już sama nie wiem …?!?!?! wolałabym nie gotować żeby czosnek nie był miękki…
Wrzucenie świeżego czosnku może powodować rozwój jadu kiełbasianego(!!!). Clostridium Botulinum jest ścisłym beztlenowcem (który ginie przy dopływie tlenu). Wrzucając czosnek do oliwy – stwarzamy laseczce jadu idealne warunki do beztlenowego rozwoju.
Świeże pożywienie wrzucane do oliwy powinno być wysterylizowane – prawdopodobnie wystarczy podsmażyć czosnek 3-5 min w oliwie podgrzanej do temperatury 100'C ale osobiście tego nie próbowałam.
Ludzie robią tak od lat, tak samo jak z miodem i czosnkiem i nic się nie dzieje. Jeżeli czosnek jest w całości zamoczony w oliwie i szczelnie zakręcony to spokojnie. Wiedzą każdy potrafić się pochwalić, też miałam zajęcia z mikrobiologii, trzeba jeszcze praktyki.
ostrożności chyba nigdy nie za dużo, nie rozumiem po co narażać zdrowie…