13 sierpnia w Toruniu odbyło się Święto Toruńskiego Piernika, na które zostałam zaproszona przez Fabrykę Cukierniczą Kopernik, czyli najstarszego producenta pierników i wafli w Polsce. Toruń przywitał mnie mglistym porankiem, ale już po południu było upalnie, tłumnie i dzień obfitował w wiele atrakcji.

Z okazji Święta Piernika na bulwarze rozstawiły się food trucki, a tuż za nimi w 3 okrągłych namiotach odbywały się pokazy kulinarne znanych szefów kuchni, konkurs dla trójmiejskich restauracji, warsztaty dla dzieci i kulinarno-fotograficzne dla blogerów.

Dawno temu zostałam zaproszona na warsztaty z Grzegorzem Łapanowskim, ale nie udało mi się na nie dotrzeć, nad czym zawsze ubolewałam. Tym razem miałam przyjemność słuchać Grzegorza na żywo, podziwiać z jaką pasją opowiada o jedzeniu i daniach, które przygotowywał na naszych oczach. Oczywiście wśród składników znalazły się pierniki – powstała buraczana sałatka z kozim serem.
Następnie uczestniczyłam w warsztatach piernikowych, gdzie udało mi się ulepić piękną katarzynkę. Po warsztatach przyszedł czas na zwiedzanie Muzeum Toruńskiego Piernika (ul. Strumykowa 4), które jest nowością w Toruniu, a partnerem jest Fabryka Cukiernicza Kopernik. Podczas zakupu biletu możemy dokonać wyboru między biletami z warsztatami piernikarski, a zwiedzaniem samej ekspozycji. W tym muzeum poznacie historię toruńskich pierniczków, zobaczycie stare narzędzia do ich wyrobu, ich drogę powstawania – punkt obowiązkowy podczas pobytu w Toruniu.
Najbardziej byłam podekscytowana warsztatami fotograficznymi dla blogerów, gdzie mogłam spotkać się razem z blogerkami kulinarnymi z całej Polski oraz dowiedzieć się „od kuchni”, jak wygląda praca między kucharzem, a fotografem. Grzegorz Łapanowski wziął się za gotowanie i dzielił się z nami cennymi poradami i trickami by jedzenie wyglądało, ale też smakowało dobrze, natomiast fotograf Jakub Wilczek razem ze stylistką jedzenia Kasią wprowadzili nas w świat tajników pięknych kulinarnych fotografii – to była bardzo cenna lekcja.
Te wszystkie akcesoria do zdjęć zabrałabym dla siebie :).
Kilka zdjęć, które udało mi się pstryknąć podczas warsztatów.
Choć upał dawał się we znaki to dzięki Grzegorzowi i Jego załodze oraz fotografowi Kubie i stylistce Kasi to były bardzo inspirujące warsztaty.
W Toruniu byłam kilka razy, ostatnie dwa wyjazdy przekonały mnie, że kocham to miasto – za architekturę i za kulinaria. Odwiedziliśmy w Toruniu restaurację Luizjanę oraz Dom Sushi (na pewno pojawią się relacje), ale także kilka naszych sprawdzonych miejsc – na pewno więcej niedługo. Tutaj wpisy kulinarne z Torunia:
Coffee Whisky House
Róże i Zen
Stara Pączkarnia, Kawiarnia Lenkiewicz i sklep firmowy Fabryki Kopernik z piernikami
Dziękuję ogromni Fabryce Cukierniczej Kopernik za możliwość uczestniczenia w Święcie Toruńskiego Piernika i za moc atrakcji :).
 P.S. a tutaj przyłapało mnie Dzień Dobry TVN 🙂 klik
P.S.II bez prezentów nie mogło się obejść 🙂

5 Replies to “Święto Toruńskiego Piernika – kocham Toruń”

  1. Magdalena says: 31 sierpnia 2016 at 10:27

    Świetna fotorelacja 🙂

  2. Ma J. says: 31 sierpnia 2016 at 15:36

    Ile pyszności 🙂 Ślinka cieknie 🙂

    1. Dusia says: 31 sierpnia 2016 at 15:56

      Prawda 🙂 jestem przekonana, że można przytyć w Toruniu 🙂

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.