Dawno temu, bo w 2013 roku na początku mojego blogowania (sam zobacz) po raz pierwszy spotkałam się z bufetami niedzielnymi w restauracji Amber Side. Poznałam wtedy w AmberExpo kuchnie żydowską, a potem grecką i starogdańską (klik) i w końcu kuchnię włoską na nowej wtedy lokalizacji w ECSie. Dziś po kilku latach wróciłam sprawdzić, czy coś się zmieniło, a może poprawiło. Tłumy ludzi w restauracji były dobrym znakiem. Tym razem miałam okazję doświadczyć kuchni francuskiej.

Amber Side

Plac Solidarności 1
Gdańsk (Europejskie Centrum Solidarności)

Amber Side to nietypowa restauracja, bo znajdująca się w dwóch lokalizacjach. Jedna z nich znajduje się w budynku Amber Expo (czyli tam gdzie odbywają się targi w Gdańsku), a druga w Europejskim Centrum Solidarności. Na co dzień serwowana jest standardowa karta dań zmieniana sezonowo. Natomiast w niedzielę Amber Side zaprasza gości na tematyczne bufety niedzielne. Miałam przyjemność razem z rodzinką uczestniczyć w bufecie w minioną niedzielę, gdzie były serwowane dania z kuchni francuskiej. Rozkład na następne niedziele przedstawia się tak:
Cena bufetu to 79 zł za osobę (dzieci do lat 9 uczestniczą za darmo). W cenie znajdują się nieograniczone ilości przystawek, zup, dań głównych i deserów. Napoje nie są wliczone w cenę niestety. Byłoby miło gdyby dostępna była choćby herbata lub woda z pomarańczą, bo to jest już standard przy brunchach, a nawet śniadaniach. Przy różnorodności serwowanych dań, by poznać ich pełen kunszt, dobrze jest choćby przemyć kubki smakowe pomiędzy daniami.
Podczas bufetu niedzielnego dla dzieci dostępna jest opiekunka, która zabierze je na „wydział zabawy” znajdujący się w ECS.
Podczas wczorajszego bufetu serwowane były dania kuchni francuskiej. Na przystawki zaserwowano same pyszności:
  • francuskie sery podane z bakaliami w miodzie
  • quiche nadziewane zielonymi warzywami i bekonem
  • rilettes z kaczki (obłędne!)
  • terrina z indyka z orzechami, rybna i warzywna
  • sałatka nicejska
  • rogaliki croissant
  • kruche babeczki z pate z gęsi
  • marynowany łosoś. 
Podano też wybitną zupę rybną bouillabaisse, w której znalazło się sporo kawałków ryby, a w środku pływały też krewetki.
Z dań głównych każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Przygotowane także aż 4 propozycje dla dzieci – rosół z kluseczkami, fileciki z kurczaka w sosie serowym, kotlet de volaille, puree z ziemniaków i warzywa na parze). Dla pozostałych zaserwowano:
  • łosoś w cieście francuskim w śmietance z krewetkami (mój faworyt)
  • ślimaki z ziołowym masłem (odważyłam się spróbować! wnętrze wyglądało obrzydliwie, ale smakowały całkiem ok)
  • wołowina po burgundzku
  • kurczak w czerwonym winie
  • pierś z indyka w sosie z pieczarkami i jadalnymi kasztanami
  • udka z kaczki confit
  • polędwiczka w sosie camembert
  • mule w sosie winno-śmietanowym (znalazło się sporo ich zwolenników)
  • ziemniaki gratin
  • warzywa po prowansalsku.
Niespodzianką okazały się żabie udka, w pierwszym momencie odmówiliśmy, a potem stwierdziliśmy, że trzeba być odważnym. Wygląd mnie przerażał, ale okazało się, że smakowało nam wszystkim – smak podobny do bardzo soczystego drobiu.
Bufet deserowy prezentował się przepięknie – wszystko krzyczało do mnie „zjedz mnie” :). Podano perfekcyjną tartą cytrynową, urocze i słodkie makaroniki (zgadnijcie jaki kolor wybrałam 🙂 ), rogaliki, pyszny creme brulle i wykwintny mus czekoladowy.

 Co się zmieniło po kilku latach? 

Cena bufetów podrosła, ale w każdej dziedzinie na przestrzeni lat ceny się wyższe. Bardzo miło mi napisać, że podniosła się za to jakość serwowanych dań – wszystkie podawane dania były bardzo smaczne, dobrze doprawione, mięsa soczyste, a desery idealne! Brawo Amber Side, tak trzymać!

Cała rodzinka stwierdziła, że miło i pysznie spędziliśmy czas :).

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.