Za burakami nie przepadam, wiążę się z tym dłuższa historia, ale odkąd pamiętam wszyscy mi je wciskali na siłę – dla zdrowia, oczywiście w formie klasycznej surówki. I nie ma mowy, że zjem je ze smakiem…chyba, że ktoś poda mi carpaccio z buraków z kremem balsamicznym albo barszcz czerwony. Buraki odczarowane chociaż w tej postaci :). Oczywiście za jakiś czas zaserwuję Wam przepis na klasyczną surówkę, ale będzie też coś na słodko – niespodzianka.
Carpaccio z buraków i bryndzy
kilka buraków
woda
bryndza (albo kozi ser, feta)
sól, pieprz
krem balsamiczny (albo ocet balsamiczny)
świeży koperek
Buraki ugotować w osolonej wodzie – od zagotowania około godziny aż będą miękkie.
Jeszcze ciepłe buraki obrać ze skórki.
Pokroić buraki na cienkie plasterki -najlepiej przy użyciu odpowiedniej tarki lub malaksera.
Plasterki układać na talerzu zaczynając od zewnątrz do wewnątrz.
Pokruszyć serem bryndza albo innym o mocnym smaku np. feta lub kozi ser.
Doprawić solą i pieprzem, polać kremem balsamicznym (jeśli nie macie to wlejcie trochę octu balsamicznego do garnka, włączcie palnik i chwilę gotujcie aż sos się zredukuje do gęstej postaci).
Na koniec posypać świeżym koperkiem.
ostatnio bardzo popularne i ponoć smaczne. Chyba sam muszę spróbować
buraczki są pyszne, a w takiej wersji pewnie super pyszne 🙂
zrobiłam sobie takie ostatnio i bardzo mi smakowało:)
Jak tu smacznie! :))
to jest przepyszne 🙂
nie dość że zdrowe to jeszcze jak ładnie wygląda:)
zapraszam do siebie:)