Poszła a może.
Przyjdzie jeszcze.
Zimo to jak?
Domowy smalec ze skwarkami
1 kg słoniny
200 gram boczku
3 cebule
2 łyżki majeranku
sól, pieprz
Ze słoniny pozbyć się skóry.
Następnie pokroić w drobną kostkę.
Przełożyć na głęboką patelnię i smażyć aż tłuszcz się wytopi na niewielkiej mocy kuchenki.
Kiedy będzie widać skwarki (ja połowy się pozbywam) dodać pokrojony w kosteczkę boczek i smażyć do momentu aż będzie złocisty.
Dodaję pokrojoną drobno cebulkę i całość smażę, aż będzie szklista.
Pod koniec dodaję majeranek, w tym momencie można dodać sól i pieprz (ja tego nie robię, smalec doprawiam na kanapce dopiero) i odstawić patelnie z kuchenki na 15 minut.
Przelewać do miseczek i zostawić do ostygnięcia.
Podawać z ogórkiem kiszonym.
Lubię taki 🙂
pychotka 🙂
proste, ale doskonałe:)
Ale mam teraz ogromną ochotę na ciemny chleb ze smalcem! Wygląda baaardzo apetycznie!
I ogórasek kiszony 🙂 Dusiu, śliczną masz miseczkę, zdradzisz gdzie kupiłaś 😀 ?
To wiekowa miseczka po prababci 🙂
Pychotka 🙂
Lubię 🙂 choć myślę, że jeden z tych smaków, do których trzeba w pewnym sensie dorosnąć 🙂
Piękna miska!
pyszni wygląda i jak ładnie podany:)
niech idzie. niech nie wraca!
rajuś, jak ja uwielbiam smalec!!!!!!!! Dusieńko, czemu mi to robisz?!!! 🙁
Choć podobno nie zdrowy ,ja bardzo lubię taki smalczyk:)
bardzo lubię zjeść czasem kromkę posmarowaną smalcem robionym przez Babcię – zawsze dodaje jeszcze pestek dyni i słonecznika, polecam! 🙂
Dusia, ale śliczna miseczka!!! Też chce taką 🙂
Ja dodaję odrobinę mleka, wtedy smalec jest taki fajnie biały. Smak wzbogacam czasami zamiast mleka po prostu papryką w proszku.
Taką kanapkę to bym zjadła, nie pamiętam kiedy ostatnio miałam coś takiego w ustach! 🙂
Nabrałam ochoty na domowy smalczyk ze skwarkami po Twoim wpisie:)
O nieee Dusiu od jakiegoś czasu zdarza mi się, że wchodzę na Twojego bloga po 21.00 a wtedy najbardziej chce mi się jeść:):) pachnące pieczywo, smalec i ogórki:) tego mi teraz trzeba:)
U nas w domu szczególnie panowie się zajadają:D
Kiedyś, razem z kuzynostwem zjedliśmy Babci cały bochenek chleba z domowym smalcem. A wcale nie byliśmy duzi – Babcia nie mogła się nadziwić. A taki smalec nie ma sobie równych. Dziękuje za udział w akcji 🙂
Domowy – najlepszy!! 🙂