Dzisiaj rozpoczął się kulinarny tydzień z Restaurant Week pod hasłem „towarzyskość to zdrowie”. Jako ambasadorka festiwalu przedpremierowo przetestowałam dla Was menu z restauracji Serio, zajrzyjcie TUTAJ (było przepysznie). Każdego dnia do godz.17 możecie robić rezerwacje na następny dzień lub kolejne dni. Może akurat poniższe menu Was zainteresuje?
Główna Osobowa była już mi znana, bo pisałam o tej restauracji Wam tu i tu podczas degustacji dla blogerów, ale tym razem sprawdziłam, jak wygląda festiwalowe menu. Dostępne są dwa menu do wyboru, klasyczne (mięsne) i alternatywne (wege). Rezerwacje można zrobić przez ten link – klik.
3-daniową ucztę za 39 zł zaczynamy od podpłomyków w dwóch wersjach:
podpłomyk/cheddar/grzyby/szalotka/tymianek/kwaśna śmietana (idealne połączenie, duże kawałki grzybów, puder z grzybów – klasyka jesieni)
podpłomyk//wieprzowina/zielone curry/kolendra (dosyć pikantna wersja)
dania główne:
dzik/sos pieprzowy/puree ziemniaczane z jabłkiem/gorczyca/grzyby (rozpływające się mięso, zaskakujące puree i sos z charakterem)
placek ziemniaczany/maślanka/duszona kapusta/ śliwka (połączenie tak nie oczywiste, a tak dobre – totalnie rozłożyło mnie, bo ani za plackami ani za maślanką czy kapustą nie przepadam i omijam, a tutaj całość złożyła się w takie fajne danie, że z przyjemnością spałaszowałam, brawo kuchnia! a i ten chips z kapusty po prostu skradł moje serce)
deser w dwóch wersjach menu jest ten sam:
mus czekoladowy/orzechy/karmel/porzeczka/liście kaffiru (takiego deseru na pewno nie jedliście, kwaśna porzeczka, karmel, mus czekoladowy, a na dole ochłoda w postaci loda – świetny sposób serwowania)
Główna Osobowa ma Wam także do zaoferowania specjalne menu alkoholowe, bo bar zajmuje centrum restauracji. Kuchnia jest na wysokim poziomie – kuchnia fusion i regionalna w jednym. I chciałaby się tylko, żeby obsługa coś więcej niż „proszę” opowiadała o serwowanych daniach, byłoby idealnie :).