Fioletowe sny.
Nie czarne.
Nie różowe.
Wszystkie kwiatowe posty znajdują się w nowej zakładce – biolog w kuchni.
Nie czarne.
Nie różowe.
Wszystkie kwiatowe posty znajdują się w nowej zakładce – biolog w kuchni.
Lawendowa lemoniada
szklanka wrzątku
szklanka chłodnej wody mineralnej
3 cytryny
kilka gałązek z kwiatami lawendy ( 2 łyżeczki suszonej lawendy)
liście mięty
2 łyżki miodu
Wrzątkiem zalać kwiaty lawendy już bez gałązek, albo suszone kwiaty lawendy.
Dodać listki mięty, wyciśnięty sok z cytryn.
Zostawić do wystudzenia, dolać zimną wodę lub wrzucić kostki lodu.
Dosłodzić do smaku miodem – użyłam akacjowego.
Lawenda to świetny dodatek do napojów i wypieków. Uwielbiam jej zapach 🙂
Od pewnego czasu widzę coraz więcej przepisów kulinarnych gdzie jako składnik używane są kwiaty, nigdy nie próbowałam jeszcze sama zrobić czegoś takiego, coraz bardziej się jednak do tego przekonuję.
ciekawy pomysł, nie piłam nigdy takiej lemoniady:) jak będę robić następnym razem to przetestuje Twój pomysł, w ogóle to bardzo lubię Twoje pomysły, świetnie się sprawdzają w kuchni:)
Lawendowa – z pewnością wspaniale smakuje Dusiu!:)
ostatnio chyba lawenda zrobiła się modna, co ? Bo wszędzie jej pełno 😉
a na lawendową lemoniadę miałam ochotę już dawno temu, ale w końcu nigdzie nie dostałam suszonej lawendy ;>
Nigdy nie piłam takiej lemoniady, ale jej sam wygląd juz zachwyca!
Jestem pełen podziwu. Własnie tego szukałem. Dziękuje i zabieram się do pracy ^^
Czekam na zdjęcie 🙂
Wow swietny pomysl. Nie wpadlabym na to . Koniecznie musze wyprobowac!