Metrowiec to kolejne ciasto z mojej listy „do zrobienia” – odhaczone mam już fale dunaju, wuzetka, domowy kopiec kreta, kremówka. Przepis na metrowiec zaczerpnęłam z książki „Wielka Księga Ciast Siostry Anastazji”, którą dostałam od księgarni interntowej gandalf.com.pl. Metrowiec sprawdzi się na pewno na wielkanocnym stole.
Metrowiec
ciasto:
8 jaj
400 g cukru pudru
400 g mąki
20 łyżek oleju
10 łyżek ciepłej wody
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
krem:
4 szklanki mleka
szklanka cukru
2 łyżki cukru waniliowego
3 łyżki mąki ziemniaczanej
3 łyżki mąki pszennej
350 g masła
polewa:
tabliczka gorzkiej czekolady
50 g masła
wiórki kokosowe
Oddzielić białka od żółtek, a żółtka utrzeć z cukrem.
Dodać do żółtek ciepłą wodę i olej, a następnie mąką przesianą z proszkiem zmiksować.
Ubić pianę z białek na sztywno i delikatnie wmieszać do masy.
Ciasto podzielić na 2 części, do jednej z nich dodać kakao i porządnie wymieszać.
Dwie keksówki natrzeć tłuszczem i obsypać bułką tartą.
Wlać do jednej ciemne ciasto, do drugiej jasne i piec przez 50 minut w temp. 180 st.C. do tzw. suchego patyczka.
Gdy ciasta ostygną przygotować krem : 3 szklanki mleka zagotować z cukrem i cukrem waniliowym.
W pozostałej szklance mleka rozmieszać mąki.
Do gotującego się mleka wlać mieszankę i ciągle mieszając aż masa zgęstnieje zagotować.
Wystudzić masę do pokojowej temperatury (masło też musi być w temp. pokojowej).
Masło utrzeć i stopniowo łyżka po łyżce dodawać masę budyniową ciągle ucierając (gdyby masa wyszła zbyt rzadka, można w razie problemów dodać np. śnieżkę).
Upieczone ciasta pokroić w kromki, układać je naprzemiennie i sklejać kremem pomiędzy.
Włożyć do lodówki w celu połączenia się ciasta, a w tym czasie przygotować polewę.
W kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę z masłem, polać ciasto czekoladą i posypać wiórami czekoladowymi.
Ciast należy kroić pod skosem.
Wygląda pysznie:) A keksówki jakiej wielkości? Pozdrawiam:)
takie standardowej długości 🙂 30 cm chyba