W dzisiejszej recenzji znajdują się wyjątkowo dwie książki, które są jakby bliźniaczymi, bardzo podobne do siebie i pełniące te same funkcje.
„Niezapomniane smaki i smaczki”
„Moje ulubione przepisy”
Wydawnictwo: Seven
po 144 strony w każdej
Oby dwie pozycje są dosyć niezwykłe, ponieważ to my będziemy ich autorami. Wydawnictwo przygotowało dla swoich czytelników książkę, w której to oni będą zapisywać swoje przepisy ku pamięci. Niezapisane strony z gotowym układem graficznym do notowania podzielone są na nazwę potrawy, składniki oddzielone grafiką od sposobu wykonania, a kratki lub linijki ułatwiają proste wpisywanie naszych receptur.
„Moje ulubione przepisy” – strony w linie, na grafice łyżeczka |
„Niezapomniane smaki i smaczki” – strony do notowania w kratkę, grafika przedstawia ściereczkę i ubijak |
Trochę zaczęłam wyjątkowo od końca książki, ale wszystko po to by przedstawić cel wydania książki, który jest również opisany na początku każdej z nich. Dowiadujemy się, że książki przeznaczone są dla fanów kulinariów, amatorów i mistrzów, którym gubiły się przepisy zapisywane na karteczkach. Te książki mają pomóc w porządkowaniu swoich przepisów. Te książki mają być naszym osobistym skarbem 🙂
Obok „Słowa od wydawcy” znajdują się zdjęcia oryginalnych kartek z przepisów. W „Moich ulubionych przepisach” jest to rękopis „ukochanej Babci” z recepturą na piernik, szkoda, że nie podano nazwiska tejże babci. Natomiast w „Niezapomniane smaki i smaczki” pojawia się kilka kartek na zdjęciu i tutaj wydawca składa podziękowania konkretnym osobom, które podzieliły się przepisami.
Zaraz za słowem wstępu w obu książkach podanych jest kilka przepisów, jest kilka prostszych jak np. naleśniki czy przygotowane przeze mnie ostatnio: pomidory pod pierzynką, są też bardziej wymagające przepisy np. ser „nabity w butelkę”, czy hałubcie lwowskie. Większość przepisów należy do tych staropolskich, nie podoba mi się jedynie, chociaż w niektórych przepisach np. mojej babci też takie kruczki znajduję, że w składnikach występuję vegeta, czy pojawia się konkretna nazwa margaryny (palma).
Na oddzielną uwagę zasługuje design okładek, które są nietypowi twardymi okładkami, ale takie mięciutkie, jak przy książeczkach dla dzieci. Uwielbiam wszelakie kropeczki, paseczki, krateczki i kwiaty, więc oby dwie od razu rzucili mi się w oczy 🙂
Z tyłu okładki ponownie mamy informację o misji tych książek i o tym, że może być ona dla nas samych, ale także na prezent dla kogoś bliskiego i myślę, że to jest strzał w dziesiątkę! Gdy skończą się kartki w moim pięknym notesie handmade kolejne będę zapisywać tutaj, a drugą książkę podaruję mojej Mamie.
Książka jest idealnym prezentem dla osób kochających gotować 🙂
Cena tych książek to jedyne 25 zł, choć można dostać taniej, więc jeśli nie macie pomysłu na prezent to koniecznie zajrzyjcie na stronę wydawnictwa, gdzie książki są teraz w promocji po 18 zł – klik.
Dziękuję Wydawnictwu Seven za przekazanie książek do recenzji.
Ale super, uwielbiam takie książki 😉
Mam tą po prawej! Ale Mamie oddałam.
Ja jednak wolę metodę własnego wypasionego brulionu albo pdfu
"Moje ulubione przepisy" mam. Dostałam od koleżanki rok temu, ale dopiero teraz jak zobaczyłam Twój wpis postanowiłam uzupełnić 🙂 Znajdą się tam przepisy przeze mnie wypróbowane, które zasługują na to, aby o nich pamiętać, oraz takie, które mam od Babci 🙂