Kilka lat zbierałam się do zrobienia własnych pączków – bo to drożdżowe, które bardzo rzadko robię, bo nie lubię drożdży w smaku, bo to trudne, bo nie wyjdzie, bo…coś. W tym roku postanowiłam, że przygotuję domowe pączki, ale który przepis wybrać – padło na przepięknie sfotografowane pączki z przepisu Kasi z bloga Gotowanie cieszy i to był strzał w dziesiątkę. Pączki pięknie wyrosły (w zasadzie uciekły z miski spójrzcie na zdjęcie tutaj), dobrze się usmażyły, mają jasną obrączkę i są pyszne – nadziałam je konfiturą truskawkową.
Domowe pączki z konfiturą
inspiracja
25 sztuk
25 sztuk
zaczyn:
60 g drożdży
2 łyżki cukru
2 łyżki mąki
4-6 łyżek mleka
4-4,5 szklanki mąki
60 g masła roztopionego
6 żółtek
4 łyżki cukru
400 ml mleka
4 kostki smalcu do smażenia
lukier:
szklanka cukru pudru
2 łyżki wody
konfitura truskawkowa do nadziewania
lub cukier puder do posypania
Przygotować zaczyn – rozkruszone drożdże połączyć z cukrem mąką i ciepłym mlekiem, zostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na 20 minut.
Po tym czasie dodać ciepłe mleko, masło, cukier, żółtka i 4 szklanki mąki – przez około 10 minut zagniatać ciasto aż stanie się elastyczne i miękkie (dosypałam około pół szklanki mąki – ciasto ma być kleiste, ale lekko odchodzić od miski).
Przykryć miskę z ciastem ściereczką i zostawić na godzinę w ciepłym miejscu do wyrośnięcia (jeśli ciasto dobrze wyrośnie to potem otrzymacie jasną obrączkę przy smażeniu).
Ciasto odgazować (uderzyć pięściom), wyłożyć na blat posypany mąką i rękoma ugnieść lub wywałkować na grubość około 1-1,5 cm.
Z ciasta wykrajać koła o średnicy 5-8 cm, przełożyć na tackę wyłożoną papierem do pieczenia lub lekko podsypaną mąką i zostawić do podrośnięcia na 15 minut.
W tym czasie na najmniejszej mocy palnika rozgrzać w rondlu smalec.
Wrzucać pączki na rozgrzany olej (najmniejsza moc palnika cały czas) i smażyć z dwóch stron na rumiano – pączki po około 1,5 minucie przekręcam na drugą stronę przy użyciu patyczka do szaszłyków.
Nadziać pączka na patyczek – jeśli po wyjęciu będzie suchy tzn. że pączek się usmażył też w środku.
Przygotować lukier – wymieszać cukier puder z wodą i ciepłe pączki maczać w lukrze.
Przy użyciu szprycy nadziewać pączki konfiturą.
Wyszły znakomite! 🙂
Bardzo ładne zdjęcia! *.*
Martha ale jesteś szybka, ślij zdjęcie do galerii czytelników 🙂 dziękuję
pączki idealne – ślina sama cieknie na ich widok!
a ja jakoś nie mam ręki do drożdżowego i zawsze w Tłusty Czwartek kupuję pączki,a w domciu to tylko chruścik piekę
Pozdrawiam i pysznego jutra życzę:)
Basia
Basiu dziękuję 🙂 ja też drożdżowego się boję 🙂 nienauczona z domu jestem, bo moja mama nigdy nie robiłam, ale jak się na spokojnie zrobi to okazuje się, że wcale to nie trudne (haha a sama nie wierzyłam, jak ktoś mi tak mówił) – potrzeba cierpliwości po prostu 🙂
wyszły przepiękne! też mam taki ''pączkowy fear'', dlatego do tej pory nie smażyłam jeszcze tradycyjnych, a wczoraj upiekłam takie…pieczone, w piekarniku! 🙂
Dziękuję Roksi 🙂 pieczone, ale to cwane 🙂
Za rok piekę z Twojego przepisu!!