Różowe.
Słodkie.
Mniej lub.
Bardziej.
Pełnoziarnisty omlet cesarski różany
jajko
łyżka cukru różanego
1/4 szklanki mąki pełnoziarnistej
1/4 szklanki mleka
2 łyżeczki masła
jabłko
cukier puder
Jabłko obrać ze skórki i pokroić w kosteczkę.
Białko oddzielić od żółtka.
Żółtko zmiksować z mlekiem i mąką.
Białko ubić na sztywną pianę z cukrem różanym (przepis na cukier tutaj klik).
Połączyć dwie masy delikatnie ze sobą.
Dodać jabłko, wymieszać.
Na patelni rozpuścić łyżeczkę masła i wylać masę, a gdy się zetnie przewrócić omlet na drugą stronę – można podłożyć pod omlet znowu łyżeczkę masła.
Jeszcze na patelni omlet pokroić na mniejsze kawałki.
Po zbrązowieniu przełożyć na talerz i podawać posypany cukrem pudrem.
Klasyczną wersję tego omletu znajdziecie tutaj – klik.
ten omlet jest strrrrasznie pyszny i puchaty!
Mniam na pewno pyszne :)!!
Kilkanaście dni temu jadłam taki omlet,ale klasyczną wersję i było dobre ^^ A te druga wersja też musi być pyszna <3
uwielbiam!:)
cudowny i niezastąpiony! 🙂
cudny omlet ! muszę taki zrobić , uwielbiam jabłuszka ,a pewnie ten cukier różany to strzał w dziesiątkę 😉
Doskonały na niedzielne, leniwe popołudnie 🙂
Piękny Ci wyszedł ten omlet! Uwielbiam cesarski 🙂
uwielbiam Twoje pomysły, znowu smacznie:)
niezwykle puszysty 🙂 mnie omlety jakoś nie lubią 😉
uwielbiam tego omleta 🙂
Jeden z moich ulubionych omletów 🙂
Same pyszności! Lubię bardzo śniadaniowe przepisy 🙂
Każda wariacja na temat omletu cesarskiego jest warta uwagi 🙂
Ten zapowiada się pysznie…
Ja równiez dzisiaj zmarzłam w Trójmieście.
Magnolię już namierzyłam i wybieram się tam jutro a dzisiaj całkiem smakowicie spędziłam czas w gdyńskim Pueblo. Bardzo dobre fajitas z wołowiną.
Dziękuję za polecenia i pozdrawiam!
ochhh jak kusisz:) coś pysznego!
Dusiu ślicznie wygląda Twój omlet, trzeba kiedyś wypróbować :)))
dziękuję za dodanie kolejnego wpisu do akcji "Zimowe Jabłuszka" i pozdrawiam,
Olinka – Smakowy Raj
świetny, dziękujemy za zdjęcie!
O fajny ! Puchaty i różany !:)
Już kilka dni zbieram się z zamiarem by sobie umilić czas przerwy śniadaniowej tym omletem, ale w wersji pełnoziarnistej jeszcze bardziej mnie przekonał. W sobotę będzie pyszne śniadanie 🙂
Pychota, bardzo lubię:)