Prawie zapomniałabym, że nie opublikowałam Wam jeszcze tego wpisu. Styczeń to czas podsumowań, dlatego przygotowałam Wam wpis z podsumowaniem roku 2019, o moich odkryciach restauracyjnych w 2019 i moje ulubione kosmetyki 2019. Teraz wracamy do grudnia i tego, co umilało mi czas.
Ulubieńcy grudnia 2019
- Wieczory z Netflixem
Większość wieczorów spędzaliśmy przed telewizorem z Netflixem. Mam dla Was kilka ciekawych seriali.
Peaky Blinders pochłonęło mnie i Pawła totalnie! To serial z 2013 roku, ale trzyma w napięciu! To historia największej gangsterskiej rodziny (która istniała faktycznie) z Birmingham, na czele z Tommym Shelby (genialnie zagrana rola) . Świetna realizacja, idealnie dobrana muzyka, akcja dzieje się po I wojnie światowej. Historia i fabuła ciągle się rozwija, z sezonu na sezon jest coraz bardziej globalnie. Najbardziej jednak podobały mi się dwa pierwsze sezony (obecnie kończę 4).
Czy ktoś nie słyszał o Wiedźminie? Choć nie czytałam książki, nie oglądałam też polskiego filmu, ale produkcja Netflixa jest świetna! Klimat odrobinę przypomina mi Grę o tron, którą też lubiłam oglądać. Wiedźmin to pogromca potworów, który szuka swojego miejsca na ziemi. To serial z działu fantasy. Dajcie mu szansę po 1 odcinku, bo wtedy się rozkręca.
Po świętach obejrzałam też piękną bajkę Klaus, która jest o listonoszu, który zostaje wysłany do niezbyt miłego miasteczka, w którym ukrywa się również święty Mikołaj!
Dwóch papieży to historia o papieżu Benedykcie, który chcąc przejść na emeryturę wybiera kardynała Bergoglio na swojego następcę. To historia, którą niby znamy, a jednak z tego filmu dowiedziałam się tak dużo. To film pokazujący, że papież to też człowiek! Ma swoje rozterki, pasje i różne problemy. I też jest grzeszny, jak my wszyscy. Dodatkowo gra aktorska Hopkinsa i Pryce’a to złoto!
- Kino
W grudniu aż dwa razy byłam w kinie, zdecydowanie za rzadko w nim bywam. Na początku grudnia skusiłam się na film komediowy w świątecznym klimacie „Last Christmas” i cóż mogę powiedzieć, to taki typowa lekka i przewidywalna komedia, nie jest to kino wysokich lotów, aczkolwiek zakończenie uratowało ten film (i nawet się wzruszyłam). Natomiast ja jestem wielką fanką głównej aktorki Emili Clark, więc sam film z przyjemnością obejrzałam :).
Dużo lepszych okazał się natomiast film „Na noże”, który dotyczy śmierci bogatego pisarza, a oskarżonymi i głównymi podejrzanymi są członkowie jego rodziny. Film jest intrygującymi, momentami zabawny – nazwałabym go komedią kryminalną. Warto obejrzeć :).
- Świąteczne jarmarki
Jak poczuć klimat świąt jeszcze przed świętami? Wybrać się na jarmark świąteczny! Opublikowałam Wam dwie recenzje – jarmarku w Gdańsku i jarmarku w Gdyni.
- Moja słodka choinka!
Znalazły się na niej bombki cukierki, muffinki, laseczki cukrowe, makaronik i donat! Uwielbiałam na nią patrzeć wieczorami! 🙂