Drugi dzień pobytu w Velavesie rozpoczął się sytym śniadankiem 😉

Pora na relaks 🙂
Potem była rozmowa z Szefem Kuchni o gotowaniu, kuchni tajskiej i moim blogu. Robert Joachmiak-Szpinda to doświadczony kucharz, gotował chociażby w Kancelarii Premiera, czy dla Królowej Elżbiety II, współpracował z wieloma mistrzami kuchni. Prywatnie fascynuje się kuchnią tajską i propaguje kuchnię fusion i surf&turf, o której mi co nie co opowiedział. Bardzo spodobało mi się i jestem zaszczycona, że tak ważna osoba przejrzała mój blog i na niektóre przepisy zwróciła uwagę 🙂 Po rozmowie mieliśmy dostać wątróbkę w specjalnym wydaniu i trochę mina mi się zmieniła, gdyż okropnie nie lubię wątróbki, to koszmar dla mnie, ale ta jak mnie zapewniono była wyjątkowa -przygotowana na słodko i zjadłam całą miskę – Pav potwierdzi :))) Czyli namacalnie doświadczyłam kuchni fusion 🙂 Jestem pozytywnie zaskoczona 🙂
Do obiadu podany był wyśmienity deser domowy, co za smak – żółtka i masło – zjadłam dwie miseczki 🙂 Byliśmy też w kawiarni Makro na lodach i możemy polecić, a potem wybraliśmy się po wędzoną rybkę. Kupiliśmy karmazyna i to był strzał w dziesiątkę, pyszności. Cena za 100g 4,00zł.

Następnego dnia czekały mnie warsztaty, ale o tym w następnym poście 🙂

17 Replies to “Velaves dzien drugi.”

  1. Kamila says: 12 września 2012 at 06:23

    Wspaniałe miejsce!

  2. GrowingUp says: 12 września 2012 at 06:31

    Chcę tam!
    I taką rybkę to bym zjadła…;)

    1. Tomek gotuje says: 12 września 2012 at 08:19

      Też bym zjadł taką świeżo uwędzoną rybkę 🙂

  3. kaczodajnia says: 12 września 2012 at 08:38

    Widać, że ciekawie spędziliście czas:)
    Nie dość, że Ci smakowała znienawidzona wątróbka, to jeszcze udało Ci się zrobić jej fenomenalne zdjęcie.

  4. Patii says: 12 września 2012 at 08:45

    Mmmm…. same przyszności ! A widoki przepiękne 🙂 Tylko zazdrościć 🙂

  5. lekki brzusio says: 12 września 2012 at 08:53

    nie no śniadanie mega wystawne. Cięzko byłoby się zdecydować chociażby jaki rodzaj pieczywa wziąć 🙂

  6. Aga says: 12 września 2012 at 09:02

    Ale pyszności:)

  7. Weronika Król says: 12 września 2012 at 09:36

    Ooo! Pojechałabym tam… JEŚĆ <3

  8. MakeCooking says: 12 września 2012 at 09:54

    Ale zazdroszczę tego relaksu i tych pyszności 🙂

  9. burczymiwbrzuchu says: 12 września 2012 at 10:42

    O, a ja jestem ciekawa jak dokładnie była zrobiona wątróbka, że na słodko?
    Kiedyś robiłam z sosem jagodowym, więc chętnie bym się zabawiła w nowy eksperyment 🙂
    Tosia.

  10. AZgotuj! says: 12 września 2012 at 12:16

    Patrzę i dech mi zapiera:)

  11. Tanika i Wojtas says: 12 września 2012 at 13:49

    Bardzo smakowicie! Wędzarnia ryb zachwyca, mmm! Aż mi zapachniało!

  12. whiness says: 12 września 2012 at 15:06

    O matko, same pyszności 🙂

  13. frambuesa says: 14 września 2012 at 10:24

    Aż nie mogłam sie napatrzeć na te zdjęcia , szczególne basen ,sery i ryby 🙂

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.