
pół główki fioletowego kalafiora
2-3 szalotki
łyżka oleju
2 kwaśne jabłka
pieprz ziołowy, kolendra, kumin
500 ml bulionu warzywnego
1/3 szklanki mleka
do ozdoby: różyczki zblanszowanego kalafiora, czerwona cebula i świeża kolendra
Kalafior podzielić na małe różyczki (część zostawić do ozdoby talerza).
Szalotki posiekać i wrzucić na rozgrzany olej w rondlu, smażyć aż się zeszklą.
Jabłka obrać ze skórki i gniazd nasiennych, pokrojone dodać do rondla.
Dodać kalafior, chwilę przesmażyć.
Zalać bulionem, dosypać pieprz ziołowy, kolendrę i kumin.
Gotować 15 – 20 minut aż kalafior zmięknie.
Zmiksować zupę przy użyciu blendera, dodać mleko, ewentualnie doprawić.
Zupę podawać z różyczkami kalafiora (przelanego wrzątkiem i zahartowanego w zimnej wodzie), z krążkami cebuli czerwonej i kolendrą.
Dusiu, ciekawy, inspirujący przepis! Ale wiesz, że się trochę boję…? 😉 Kolor intryguje (WSPANIAŁY ten fiolet) i niepokoi zarazem.;) No i teraz nie wiem. 😀 Czy w smaku jest jak "normalny" (eh, straszna jestem :/ ) kalafior?
Pozdrawiam cieplutko, Lina