Lubię kanapki.
Nawet bardzo.
A ta należy do tych ulubionych.
Bruschetta z pomidorem i mozzarellą
3 kromki chleba
2 pomidory
pół kulki mozzarelli
olej z pestek winogron
ząbek czosnku
3 listki bazylii
sól, pieprz
Czosnek wycisnąć przez praskę i połączyć z oliwą.
Tą mieszanką nasmarować chlebek.
Chlebek kładziemy na patelnię i podpiekamy z obu stron.
Pomidory kroimy w kostkę, solimy i doprawiamy pieprzem.
Pomidorki układamy na podsmażonym chlebku.
Mozzarellę rwać lub kroić na mniejsze kawałki i układać na pomidorkach.
Ozdobić grzankę bazylią.
Podawać na ciepło.
Kojarzą mi się z latem, a największą ochotę mam na takie zimą 🙂
Włoska pychota! Uwielbiam! *.*
lekko i sycąco 🙂
Z moją ulubioną.. mozzarellą! Takimi bym mogła się raczyć. Gdy tylko przejdzie mi wstręt do chleba ;D
Moje smaki :)polecam bruschettę z duszonym bakłażanem. Pycha!:)
Takie kanapki to ja lubię bardzo, bardzo:)
nie lubię pomidorów ;(
Aż ślinka leci, tak apetycznie wyglądają. 🙂
I znowu te smakowite kanapki ;D A ja nadal ich nie spróbowałam… muszę w końcu zrobić.
Także lubię takie kanapki:)
Jak dla mnie to pyszna klasyka, szczególnie latem. Po prostu pycha, nigdy ten smak mi się nie znudzi 🙂
Jak sympatycznie! Dzięki tym fotkom, mimo, że za oknem wciąż pada i pada, przypomniałam sobie o przyjemnym, ciepłym lecie!
uwielbiam! 🙂 pozdrawiam ciepło
Pyszna prostota.
bardzo lubie:)
Przypomniałaś mi zeszłoroczne wakacje, na których bruschetta królowała. Z pomidorkiem jest przepyszna:)
Ach, bo to najpyszniejsze kanapki na świecie 🙂
ojeeeej, jakbym zjadła!:) nie masz pojęcia.
jak widzę , kanapki możemy jeść razem. Z całą rodzinką jutro wpadam na kolację….spoko….ze swoim chlebkiem i resztą. My też uwielbiamy takie wynalazki
pyszne i kolorowe kanapki! 🙂
U Ciebie zawsze jest tak kolorowo;)
ślinkę połykam 🙂 wygląda obłędnie
Uwielbiam bruschetta..idealne śniadanko..pychotka
kanapkom mówię zdecydowane TAK! Twoim bruschettom mówię YES YES YES ;]:P
palce lizać 😉
również lubię kanapki:))
haha, ostatnio będąc w kościele, nie mogłam się skupić na mszy, bo po głowie chodziły mi właśnie takie bruschetty 😀 grzesznica ze mnie 😛 muszę je poczynić!
Ściskam!
Też uwielbiam Bruschette!!!
Fajnie tu u Ciebie.. aż się zaśliniłam przeglądając zdjęcia tych wszystkich pyszności 🙂
Ooooo zjadłabym na śniadanie! 😀