ul. Woronicza 44
Warszawa

 Podczas mojej ostatniej wizyty w Warszawie postanowiłam odwiedzić jakiś punkt z solidnym jedzeniem, specjalnie trochę czasu przetrzymałam swój żołądek na głodzie, by móc zmieścić te słynne burgery. 
Wybrałyśmy w raz z moją warszawską połówką recenzującą lokale warszawskie punkt stacjonarny przy ul. Woronicza, ale Bobby Burger ma również swój punkt przy ul. Żurawiej oraz objazdową furgonetkę. Na Woronicza znajduje się mały lokal z kilkoma stolikami w środku, dobrze zaopatrzoną lodówką z napojami, sam wystrój jest całkiem fajny, jasno z nutką kolorów. Na zewnątrz stoi również kilka stolików, w tym leżaki.


 Na zamówienie czekało trochę zniecierpliwionych osób (ze względu na duże zamówienie na wynos), na szczęście bloger ma swoje względy i ograniczony czas w Warszawie, dlatego udało się nam złożyć zamówienie :) Wybrałyśmy miejsca w ogródku, do picia wybrałyśmy lemoniadę (6zł)- bardzo mocno cytrynowa, za co duży plus.
Z burgerów wybrałyśmy: Burger Miesiąca (lipcowy), a w tym czasie był to burger z dodatkiem grillowanego mango ze stopionym niebieskim serem pleśniowym podany z frytkami. Połączenie strzał w dziesiątkę, mięso wołowe, co było czuć, dobrze doprawione, bułka chrupiąca, świeża sałata, czerwona cebula, ogórek i pomidor, do tego sos lekko majonezowy i ketchup. Całość smakowała rewelacyjnie, chociaż nie mieściła się mi w rękach ani buzi :) Co miesiąc do wyboru mamy nowy rodzaj specjalnego burgera, aktualnie jest z grillowanym jabłkiem, kozim serem i rukolą, może się skusicie? :) Cena 20zł/z frytkami 24zł. Frytki musiałyśmy wziąć na wynos, bo nie dałyśmy rady zmieścić ich w brzuszkach, w smaku przypominały belgijskie. 
Podoba mi się forma serwowania, to dla mnie coś nowego. Obsługa jak najbardziej pozytywnie wypadła, uwijała się jak mogła by nakarmić wszystkich czekających. 

Jeśli chodzi o ceny to kształtują się podobnie, jak w innych burgerowniach, jednak uważam, że wciąż są trochę za wysokie. Cheeseburger, gdzie znajduje się 120 gramów mięsa kosztuje 13zł, z dodatkiem frytek to 17zł. Co ciekawe możemy zamówić tzw. double, czyli każdego hamburgera z podwójną ilością mięsa, klasyczny hamburger jest wtedy w cenie 16 zł. Następnym razem skuszę się chętnie na wersję z kurczakiem za 12 zł :) i będę przyglądać się burgerom miesiąca, bo propozycje są bardzo ciekawe.
Polecam na wielki głód oraz każdemu facetowi :)


2 sierpnia zostałam ugoszczona na spotkaniu Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego, które odbyło się w hotelu Sheraton w Sopocie. W imprezie z cyklu "Jakość jest sztuką - spotkanie z QAFP" udział wzięli: prezes UPEMI Wiesław Różański, Ambasadorowie QAFP- Paweł Królikowski i Piotr Machalica, Mistrzowie Kuchni QAFP - Dariusz Zahorański, Adam Michalski i Carlos Gonzalez - Tejera.

Znacie stronkę pyszne.pl, gdzie można zamówić jedzenie na dowóz?
Ostatnio miałam okazję przetestować działanie serwisu i chciałabym się podzielić swoją opinią z Wami.
Generalnie wszystko jest bardzo proste, zamawianie może stać się przyjemnością - nie trzeba powtarzać po raz dwa razy wszystkiego przez telefon, a o pomyłkę w zamówieniu możemy winić wyłącznie siebie, jeśli coś źle klikniemy.
Wystarczy się zarejestrować, wpisać miasto i ulicę, na której mieszkamy i po chwili widzimy cały spis restauracji (w tym pizzerii, sushi i inne), które dowożą do nas jedzonko. Pozostaje nam wybrać restaurację - jednak warto wcześniej się zastanowić czy chcemy płacić przy odbiorze czy online, gdyż nie wszystkie (w tym moja ulubiona Pizzeria Stefano) lokale godzą się na płacenie online. Klikamy na restaurację, zamawiamy z menu to co chcemy - bardzo przyjemnie zamawia się pizzę, opcja dobierania składników, wybierania grubości ciasta jest niezłą frajdą :) A następnie całość pakujemy do wirtualnego koszyka, wybieramy sposób płatności i czekamy na realizację zamówienia.

ZAKOPANE
Restauracja Adamo 
 ul. Nowatorska 10 D
Wystarczy zejść na sam dół Krupówek i odbić w prawo :)


Niepozorne wejście skrywa ogromny lokal, naprawdę miejsca jest bardzo dużo, a dla dzieci urządzony jest kącik zabaw. Drewniane wnętrze idealnie wpasowuje się w klimat Zakopanego.
To miejsce, które pierwszego dnia poznaliśmy i każdego kolejnego chcieliśmy tam wrócić i pewnie gdyby nie to, że w godzinach obiadowych trzeba trochę dłużej poczekać na stolik to bylibyśmy codziennie :) Jedzenie dobre, w niewysokich cenach, każdy znajdzie w menu coś dla siebie, nawet wegetarianie :)

Po raz pierwszy (a ja po raz drugi potem) zamówiliśmy pizzę. Bardzo dobra, smaczne ciasto, dużo dodatków, ciągnący się ser, jedyny minus uginała się pod ciężarem składników :) Sosy też smaczne, ale dodatkowo płatne, jednak spora miseczka (widać w tle).
Pizza hawajska 30cm w cenie 14zł.

Zupy od 5-10 zł, wszystkie dobre - borowikowa pełna grzybów, krem z czosnku wypchany grzankami, cebulowa z wielką serową grzanką też całkiem dobra.



Porcje dla mnie bardzo duże, co widać po makaronach, które niekoniecznie najlepsze na świecie, ale zjadliwe. Na zdjęciach carbonara i lasagne (19zł).

Naleśniki z twarogiem i brzoskwinią - jak w domu :) plus za smaczną bitą śmietanę ( a nie zwykłą w spray'u)

Szarlotka z malinami - bardzo słodko ok. 13zł
 Bita śmietana 4zł :)

 Bar pod Smrekami
ul. Droga na Bystre 2a
zwykły bar mleczny z typowym wystrojem z PRL, ceny niskie, wybór w godzinach po południowych był niewielki


 pierogi z mięsem w cenie 13 zł - smaczne, domowe i spora porcja.

 Schronisko Górskie PTTK na Polanie Chochołowskiej
Za każdym razem, gdy jesteśmy w Zakopanem, to musimy przejść się przepiękną Doliną Chochołowską do schroniska, w którym gościł m.in. papież Jan Paweł II. W schronisku podają najlepszą szarlotkę na świecie, pełną jabłek, ze śmietanką i jagodami. Wracając szlakiem ma się fioletowe zęby :) 
Środek schroniska typowo górski, krzesła i stoliki drewniane, które uwielbiam.
(wybaczcie za zdjęcia, aparat zaparował)
Deser chochołowski w cenie chyba 10 zł. Przepyszny! Duży kawałek szarlotki, to lubię :)


 Schronisko na Kasprowym Wierchu 
najgorsza czekolada w moim życiu, jakby ktoś wymieszał zbyt dużą ilość wody z minimalną ilością kakao, ohyda w cenie 8 zł

Schronisko przy Morskim Oku
zawsze ciasno, nigdy nie ma wolnego stolika - nie przepadam za tym miejscem, ale kawa jest całkiem dobra w cenie ok. 10 zł
szarlotka chyba 12 zł, nie w moim stylu - jabłuszka jakby prosto ze słoika ze sklepu (mają specyficzny smak, za którym nie przepadam)


Pub/Amerykańska knajpka w Willi Belmont
Zamoyskiego 11a 
Miejsce oferuje amerykańskie dania z kurczaka, typu hot wings. Kubełek w cenie ok. 30zł. Smacznie i chyba nawet lepiej niż w kfc, super sosy. Do wyboru piersi, udka, skrzydełka. Wystrój harleyowy i amerykański. 

Cukiernia Coctail Bar Gabi
ul. Zamoyskiego 10a

najsłodsza kraina :)
zimą miejsce było wypełnione po brzegi, ścisk stolików i tłum ludzi to nic fajnego, ale ciastko można wziąć na wynos. Ogromny wybór ciast i deserów.
Postawiłam na ciasto snickers - obłędnie pyszne :) A cena tylko koło 5 zł za solidną porcję :)
 Pav kupił sobie czekoladę na ciepło (ok.10zł) i lody pistacjowe - pycha. Miejsce dołączy do moich ulubionych w Zakopanym :)
Następnego dnia na wynos wzięliśmy ciasto z kremem truskawkowym i galaretką (bardzo wilgotne, smaczne truskawki) i rafaello :) Wszystko w granicy 5-7 zł.


Oczywiście wszechobecny oscypek - w końcu się przekonałam, w końcu lubię :) Na ciepło najlepiej smakuje razem z żurawinką - 3zł.


 Wino grzane za piątaka na krupówkach jest świetnym rozwiązaniem zimą :)