Wczoraj zostało mi kilka buraków po carpaccio, więc szukałam dla nich ciekawego wykorzystania. Przypomniałam sobie o buraczanym cieście i znalazłam przepis z książki „Saved by cake” M. Keyes. Skoro ciasto marchewkowe robi furorę to może buraczane też zrobi? Teraz wiem, że na pewno! Spróbujcie koniecznie, to jest drugie buraczane danie obłędnie pyszne (w smaku nie czuć buraków).
Czekoladowe ciasto z burakami
250 g ugotowanych buraków
tabliczka gorzkiej czekolady
pół kostki masła
300 g cukru
3 jajka
225 g mąki pszennej
łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki kakao
lukier:
szklanka cukru pudru
2-3 łyżki soku z cytryny
odrobina czerwonego barwnika w proszku
Buraki zetrzeć na tarce o drobnych oczkach.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, odstawić.
Miękkie masło utrzeć z cukrem na jasną masę.
Pojedynczo dodawać jajka ciągle miksując.
Dodać przesianą mąkę, proszek do pieczenia i kakao – zmiksować do uzyskania jednolitej masy.
Ostatni etap to dodanie buraków i roztopionej czekolady, zmiksować.
Ciasto przelać do tortownicy o średnicy 23 cm. wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej tłuszczem i posypaną bułką tartą.
Ciasto piec w temp. 180 st.C. przez 40 minut – patyczek po wbiciu powinien być suchy.
Kiedy ciasto jest wystudzone można przygotować lukier: cukier puder rozmieszać z sokiem cytryny( konsystencja powinna być lekko lejąca), dodać barwnik (lub można dać wodę w której gotowały się buraki, lukier będzie wtedy fioletowy) i wymieszać.
Ciasto odwracam do góry nogami (by mieć płaską powierzchnią na górze) i wylać lukier, ozdobić posypkami.
Jaki kolor!!! <3 całość godna braw!
Takie ciasta to ja musze spróbować, dzieki, zapisuje przepis 🙂
świetny pomysł, a szkoda, że na dzisiaj przygotowałam już składniki na ptasie mleczko, mogłam zrobić Twoje ciasto:)
buraczane ciasto – pojęcia nie miałam że można i w tej wersji serwować buraczki:)muszę koniecznie wypróbować
basia
Pychota. Robiła, kiedyś buraczkowe, było pyszne. 🙂
Robiłam to ciasto (swoją drogą – uwielbiam tę książkę :)) – jest pyszne 🙂
Ten lukier i serduszka skradły mi serce 😉 słyszałam już kiedyś o cieście z buraków – pewnie by mi zasmakowało, bo wydaje się być mokre co uwielbiam w ciastach :))
mniam:)
Twoja argumentacja do mnie przemówiła. Skoro marchewka w cieście się sprawdza to i burak jej dorówna 🙂 Zrobię niebawem, bo burak nie jest mi obojętny i śmiało wpakuje go do ciasta, tym bardziej, że prezentowane przez Ciebie zachęca 🙂
Koniecznie daj znać jak powodzenie z eksperymentem 🙂