Od dzisiaj rozpoczyna się kolejna edycja projektu zorganizowanego przez Groupon Polska, czyli VI Tydzień Restauracji. Poprzednia akcja okazała się sporym sukcesem, dlatego zorganizowaną kolejne promocje. Mam przyjemność uczestniczyć także w tej edycji, dlatego przedstawię Wam poniżej ofertę, z której skorzystałam (restauracja ani Groupon nie mieli wpływu na jej treść, to moja subiektywna opinia). Tydzień Restauracji propaguje spędzenie wolnego czasu ze znajomymi i rodziną na wyjściu do restauracji. Akcja trwa od 25 lutego do 10 marca, a niezwykle ciekawe oferty restauracji dostępne są w kilku miastach Polski.
Dom Sushi – rest.zamknięta
ul. Bohaterów Monte Cassino 38
Sopot (w bramie 3 Gracje)

Oferta Grouponu, z której skorzystaliśmy to uczta sushi dla dwojga przy pływającym barze w Domu Sushi w Sopocie: 75 zł za groupon o wartości 150 zł (zobacz ofertę).

Restauracje Dom Sushi znajdziecie w Sopocie, Gdańsku i Toruniu. W każdej z nich znajduje się oryginalny pływający bar z łódeczkami. Na czym to polega? Na barze pływają łódki z kolorowymi talerzykami, a każdy kolor talerzyka symbolizuje stałą kwotę, dzięki temu wiesz, ile zapłacisz za to, co znajduje się na talerzu. W menu kolor talerza oprócz kwoty ma przypisane konkretne ryby lub owoce morza do wyboru, wybieramy także rodzaj sushi (metodę zwijania). Można także zamawiać sushi bezpośrednio u sushi mastera. Ceny rozpoczynają się od 11 zł do 49 zł za talerzyk. Mając do wydania kwotę 150 zł z groupona można naprawdę zaszaleć, tym bardziej, że macie do wyboru 23 gatunki ryb!

pływające łódeczki z sushi (kolor czerwony to do wyboru tuńczyk/ośmiornica/łosoś alaskański za 25 zł, kolor czarny węgorz/seriola/małże św. Jakuba i arktyczne, kawior za 34 zł)

Nasz pierwszy wybór pada na klasykę, czyli surowego łososia z awokado i serkiem philadelphia w postaci grubych rolek kilku składnikowych zwanych futomaki (niebieski talerzyk, koszt 17 zł). Okazuje się, że do sushi wybrana została najlepsza część łososia, czyli brzuszek.
Podczas naszej uczty sushi postawiamy zaszaleć i spróbować nowych wariacji, dlatego decydujemy się na doradę (niebieski talerzyk 17 zł). Bardzo ciekawa wariacja z dodatkiem sosu z majonezu i wasabi.
Podczas naszej kolacji sushi przygotowuje dla nas Szef baru, Daniel Kolmasiak, który zachęcił nas do spróbowania opcji z małżami św. Jakubami. Nie byłam przekonana, bo niespecjalnie je lubię (wcześniej jadłam marynowane i smażone), a okazało się, że w autorskiej wersji sushi mastera były rewelacyjne. Tym razem sushi podano w efektownej formie, jaką jest gunkanmaki – standardowo jest to kuleczka ryżu owinięta algą morską w formie koszyczka z różnymi składnikami. W wersji pana Daniela ryż owinięty został cienkimi plastrami awokado, a na wierzchu znalazła się grillowana w maśle i czosnku małża, guacamole, chips z czosnku i kawior z latającej ryby – coś pysznego! Małże to czarny talerzyk za 34 zł. Całe szczęście, że sushi można jeść też rękoma, bo ciężko było nam te duże kawałki zjeść patyczkami.
Talerzyk czerwony (25 zł) z grillowanym sandaczem w chrupiącej panierce panko ze słodkawym sosem z ananasem i ogórkiem. Słodkość przyjemnie balansowała z ostrym sosem w środku.
Siedząc przy barze możemy podziwiać pracę sushi masterów, dokładność, z którą wykonują kolejne rolki oraz podpatrzyć profesjonalne formowanie i zwijanie.
Po namyśle postanawiamy szaleć do końca i spróbować wersji z marynowaną makrelą (niebieski talerz 17 zł). Marynata przygotowywana jest na miejscu przez Szefa baru, przypominała nieco octową marynatę do śledzi. Wędzoną makrelę jem rzadko, w przeciwieństwie do Pawła i tutaj jest podobnie, mi nie do końca przypadło do gustu, dla Pawła było ok. Przy tym sushi poprosiliśmy o uramaki, czyli odwrócone rolki – ryż na wierzchu, alga w środku.
W cenie groupona (150zł) zmieściły się jeszcze 2 talerzyki niebieskie po 17 zł. Na pierwszym uramaki california z paluszkiem krabowym i ikrą latającej ryby, która przyjemnie strzelała w ustach :), a na drugim maki z surowym łososiem, serkiem philadelphia, grzybami shitake i melonem kantalupa.
Myślicie, że to koniec? Zaskoczę Was – Szef Daniel przygotował dla nas coś specjalnego! Oszałamiająco efektowny płonący dragon sushi roll z krewetką w tempurze i węgorzem! To było coś szałowego i obłędnie pysznego! Totalny odlot – zaskakuje wyglądem i smakiem! Dziękujemy za te wrażenia :).
Zachęcam Was do skorzystania z Tygodnia Restauracji i oferty Domu Sushi (klik) – czy było warto? Zdecydowanie – nowe smaki, ogromny wybór, we dwie osoby można się najeść, spróbować ciekawych wariacji sushi masterów. Niepotrzebnie obawialiśmy się baru z łódeczkami, to jest naprawdę ciekawe rozwiązanie, które daje nam możliwość poznania świata sushi. To była wspaniała i pyszna uczta – kochamy sushi :).

14 Replies to “Dom Sushi Sopot”

  1. Kuchnia Ilony says: 25 lutego 2015 at 07:57

    Zazdroszczę. 100 lat temu tam byłam. Super.

    1. Dusia says: 25 lutego 2015 at 12:24

      Ja już nie mogę doczekać się kolejnego razu 🙂

  2. Dach-Metal says: 25 lutego 2015 at 11:20

    Bardzo lubię sushi – jeżeli będę miał okazję na pewno odwiedzę jeden z lokali
    Przy okazji – bardzo dobry artykuł i świetne zdjęcia 😀

    1. Dusia says: 25 lutego 2015 at 12:25

      Koniecznie, punkt obowiązkowy 🙂 Dziękuję

  3. azra says: 25 lutego 2015 at 12:44

    Süper görünüyorlar…

    Sevgiler…;)

  4. zjedz_mnie says: 26 lutego 2015 at 09:15

    Piękne zdjęcia, super sushi i choć nie jestem amatorką, to miło na to popatrzeć 🙂

  5. Profi says: 26 lutego 2015 at 12:14

    Wygląda to po prostu fenomenalnie!

    1. Dusia says: 27 lutego 2015 at 11:30

      Tak też smakowało 🙂

  6. Ana Mari says: 26 lutego 2015 at 16:28

    Z mężem często bywamy w Domu Sushi, polecam szczerze wszystkim znajomym! Pięknie się prezentują wszystkie sushi, Dragon jest przepyszny i efektownie zawsze podany 🙂

    1. Dusia says: 27 lutego 2015 at 11:30

      My też się bardzo polubiliśmy z Domem Sushi 🙂 Dragon to coś przepysznego mmm 🙂

  7. Michał says: 27 lutego 2015 at 11:14

    Ale mi apetytu na sushi narobiłaś, dawno nie jadłem tych pyszności. Dobrze, że zajrzałem tutaj do Ciebie, wkliknę zaraz na Groupona, 150 zł na sushi to sporo, zaproszę w weekend żonkę na romantyczną kolacyjkę 😉 PS. Świetnie wykonane zdjęcia, aż ślinka cieknie na sam widok. Pozdrawiam 🙂

    1. Dusia says: 27 lutego 2015 at 11:29

      Świetny pomysł z romantyczną kolacją 🙂 A do tego polecam winko śliwkowe zamówić, jest naprawdę pyszne 🙂

  8. Anonimowy says: 25 stycznia 2017 at 06:56

    Szkoda, że Daniel już tam nie pracuje 🙁

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.