„Kuchnia toskańska”
Piotr Adamczewski
Wydawnictwo RM
Książka, która niestety nie przypadła mi do gustu, a dlaczego to dowiedziecie się rozwijając wpis…
Autorem książki est bloger kulinarny, chociaż ja pewne wątpliwości, czy to bardziej nie dziennikarz – zdjęć na blogu nie ma, raczej są to opowieści z nutą przepisów, ale co kto lubi. Niewybaczalne jest za to dla mnie skorzystanie z gotowych zdjęć pobieranych ze stron internetowych, już na wstępnie taka książka jest dla mnie spalona. Autor nie potrafi robić zdjęć, ok, ale przydałoby się wynająć fotografa, a nie kupować zdjęcia z internetu… Od razu kojarzą mi się przepisy w gazetach i zupełnie inne składniki w przepisie, a inne na zdjęciach.
Przepisy są różnorodne, jasno napisane, każdy opatrzony kupnym zdjęciem, w dodatku takim bez rewelacji. Pozycje typowo włoskie, raczej nic mnie nie zaskoczyło (no może krem z boczku był dziwny!).
Jedynie zachęciła mnie sałatka chlebowa do jej wykonania, ale tu też nie ma nic odkrywczego. EDIT: zrobiłam ją, jest pyszna, tak jak myślałam https://dusiowakuchnia.pl/salatka-chlebowa-panzanella
Ta pozycja to zbiór toskańskich przepisów z dłuższym wstępem, którego nie przeczytałam, bo mnie nie wciągnął :(. Uwielbiam włoską kuchnię, a ta książka mnie zawiodła, ale może ja już mam wygórowany gust?