W tym roku nastąpiło istne jagodziankowe szaleństwo! Trochę się do tego przyczyniłam, a trochę ten cały szał jest w związku z sezonowością tych owoców. Podobne szały są na pączki w Tłusty Czwartek, czy na rogale marcińskie w listopadzie. Dla mnie jagodzianki to taki wypiek wakacyjny i kojarzy mi się z plażowaniem, kiedy to musiała być jagodzianka na przekąskę zabierana na plażę.

Kiedy w pełni otworzyli gastronomię, a ja akurat tego dnia miałam wolny dzień, to wiedziałam, że chcę na początku przetestować jakieś śniadanie. Nie było to łatwe zadanie, bo gastronomia z dnia na dzień się dowiedziała o otwarciu, nie wszystko było gotowe, a ja też chciałam odwiedzić nowe miejsce. I tak wpadło mi w oko menu od Mariacka 1 w Gdańsku.

Na mojej grupie na fb "gdzie zjeść w Trójmieście", co jakiś czas pojawiają się pytania, gdzie zjeść coś w Trójmieście po godz. 22, dlatego postanowiłam przygotować Wam ten spis. Miejcie na uwadze jednak, że restauracje mogą zmienić te godziny, więc wcześniej porównajcie sobie te info z informacjami na ich stronie.

Czy tak szalone wariacje kulinarnie mogą się udać w kurorcie, jakim jest Sopot? Trzeba przyznać, że szliśmy pełni obaw, czy nam się spodoba, bo o ile kuchnię amerykańską lubimy, to z meksykańską jest zgoła inaczej, ale moi drodzy zapewniam, że znajdziecie tu coś dla siebie i jest tu naprawdę dobrze i smacznie! Nas zaskoczyli!

Restaurację Tutam poznaliśmy ponad rok temu, w zasadzie na początku pandemii, kiedy zaczęliśmy intensywnie zamawiać jedzenie na dowóz. W zeszłym roku udało mi się ich odwiedzić stacjonarnie przed II lockdownem, ale recenzję publikuję Wam dopiero teraz, ponieważ wrócili niedawno do serwowania pełnej karty menu.

Mój rodzinny przepis na chłodnik litewski dla chętnych jest TU. Jeśli jednak nie lubicie gotować to mam dla Was trójmiejską listę gdzie na chłodnik w Trójmieście. Króluje chłodnik litewski, ale nie tylko. Zebrałam propozycje, które mają te dania na stałe w karcie lub są w obecnej karcie sezonowej, a nie tylko w formie lunchu.

W połowie maja otworzyły się ogródki gastronomiczne i wtedy w moje urodziny postanowiliśmy zjeść gdzieś z ładnym widokiem w Gdańsku. Zupełnie przypadkowo wpadł nam w oko taras w restauracji Baryłka i okazało się, że też całkiem nieźle tu karmią, dlatego publikuję Wam recenzję o nich.

Nie będę owijać tylko od razu na wstępie Wam napiszę, że Fino Noir to według mnie jedna z trzech TOP restauracji w Sopocie. Jeżeli szukacie wrażeń i prawdziwej uczty kulinarnej, która wbije Was w fotel, ale przy tym bez zbędnej szopki, tak na luzie, to zapraszam do przeczytania całego wpisu. Dowiecie się, które danie rozwaliło mój mózg... :).