Dzisiaj jest ważny dzień – moja kochana Mama świętuje okrągłe urodziny 🙂 Przygotowałam dla Niej najwspanialszy tort, jaki potrafiłam – tort czekoladowy z czekoladowym rantem, z masą mascarpone, konfiturą malinowo-jagodową i jadalnymi storczykami (ulubione kwiaty mojej Mamy) od Ogrodnictwa Lawenda. Stres był nieziemski, czy wszystko się uda, ale wyszło idealnie! 🙂 Jeżeli interesują Was inne torty to zapraszam:
Tort czekoladowy
biszkopt:
5 jajek
3/4 szklanki. cukru
3/4 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
2-3 łyżki kakao
poncz:
3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
100 ml gorącej wody
łyżeczka cukru
krem:
330 ml śmietany kremówki 30%
2 łyżki cukru pudru
śmietan fix (opcjonalnie)
250 g mascarpone
tabliczka gorzkiej czekolady
ozdoby:
tabliczka mlecznej czekolady
pistacje
jadalne storczyki
czekoladowe listki
Biszkopt: białka oddzielić od żółtek.
Białka ubić mikserem na sztywną pianę.
Łyżka po łyżce, dalej miksując, wsypywać cukier.
Dodawać po kolei żółtka miksując.
Mąki wymieszać ze sobą i z kakao, przesiać je, następnie wsypywać do ciasta stopniowo i ręcznie wymieszać.
Dno tortownicy o średnicy 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Wlać ciasto i piec je w temp. 170 st.C. przez około 30-40 minut do tzw. suchego patyczka.
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je razem z formą na podłogę.
Odstawić biszkopt do ostygnięcia.
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je razem z formą na podłogę.
Odstawić biszkopt do ostygnięcia.
Zimny przekroić na 3 części.
Poncz: zalać kawę z cukrem gorącą wodą i zostawić do ostudzenia.
Krem: Śmietankę ubić mikserem, aby była sztywna.
Wmieszać cukier puder i śmietan fix (nie jest konieczny).
Dodać mascarpone i na najmniejszych obrotach wmieszać w masę.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, zostawić do ostudzenia – ma być lekko ciepła, nie może zastygnąć.
Dodać czekoladę do śmietanowej masy i wymieszać.
Składanie: Położyć pierwszy blat biszkoptu i nasączyć go ponczem, następnie wyłożyć 1/4 kremu i wyrównać.
Przykryć kolejnym blatem ciasta, nasączyć go, wyłożyć równomiernie konfiturę, a na nią kolejną porcję (1/4) kremu.
Nałożyć wierzch biszkoptu – ja już go nie nasączam, ale można – rozsmarować resztę kremu na górę oraz boki.
Włożyć do lodówki.
Przygotowanie rantu: Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej.
Wyciąć dwa paski z papieru do pieczenia (paski muszą być takiej długości by otulić z zewnątrz biszkopt, powinny być też szersze niż wysokość tortu).
Na pierwszy pasek wyłożyć połowę roztopionej czekolady i rozsmarować nożem na całej jej powierzchni.
Przyłożyć pasek do brzegu tortu, tak by czekoladowa dotykała kremu i ciasta.
Podobnie postąpić z drugim paskiem.
Włożyć do lodówki, w celu stężenia czekolady.
Już po 30 minutach można delikatnie oderwać papier, tak by czekolada była na brzegach tortu.
Górę tortu ozdobić jadalnymi kwiatami, pistacjami, kawałkami czekolady, czekoladowymi listkami.
pycha! 🙂
ja także zawsze piekę tort w urodziny dla Mamy, nigdy nie kupuję!
wow:) niezły!:)
Świetny pomysł z tą czekoladą! 😀
jejku ale Ty zdolna jestes!!
Dusiu, zainspirowałaś mnie tym tortem i na urodzinki córci wypróbuję Twój przepis, mam nadzieję że wyjdzie równie pięknie jak u Ciebie:)
Basia
Ale się cieszę 🙂 Trzymam kciuki by się udało, w razie problemów służę radą 🙂
Ufff, w końcu mogę dodawać komentarze!!!
Tak więc: Tort piękny, dla Mamy jeszcze raz Najlepsze życzenia zdrowia i szczęscia!!!