Kolorów mi.
Trzeba więcej.
Zrazy wołowe w sosie własnym
przepis rodzinny
1 kg mięsa wołowego – zrazówka
sól, pieprz
musztarda
kilkanaście plasterków boczku wędzonego
kilka ogórków kiszonych
cebula
mąka
olej
liść laurowy
4 ziarna ziela angielskiego
4 kulki jałowca
6 ziaren pieprzu
150 ml śmietanki
Mięso kroić na długie paski o grubości około 0,5 cm.
Każdy plaster mięsa utłuc lekko tłuczkiem.
Doprawić solą i pieprzem z dwóch stron.
Z jednej strony posmarować musztardą.
Ogórki i boczek pokroić w paseczki, cebulę w piórka.
Na każdym plastrze mięsa kładziemy słupek boczku, na to paseczek ogórka i cebulę.
Całość zawinąć w roladkę, obtoczyć w mące i spiąć wykałaczkami.
Zrazy smażyć na oleju aż zrumienią się z każdej strony.
Następnie przełożyć do garnka i zalać wodą tak, aby przykrywało mięso.
Zagotować i dodać liście laurowe, ziele angielskie, jałowiec i pieprz.
Można doprawić solą i pieprzem naturalnym.
Gotować na średnim ogniu około 1-1,5 godziny.
Jak zrazy są miękkie dodać do wywaru śmietankę.
Zrazy podajemy na ciepło polane sosem własnym.
Uwielbiam wołowe zrazy!
ja dokłada jeszcze pieczarki do środka:) pysznie wyglądają:)
Moja babcia do nadzienia dodawała jeszcze czosnku, ale tak poza tym to były bardzo podobne.
Idę do Ciebie na obiad!
Tradycyjny obiad, pycha :3
Zawsze sie sprawdzają!
O tak, pycha taki obiadek:-) Nie dodaję tylko ziela ani listka laurowego.
Obiad jak u mamy:-)
wołowina to moje ulubione mięso. Zraziki wyglądają jak u mamy:)
Ja mam inny sposób, zamiast boczku wsadzam skórę z chleba razowego oraz ogórek kiszony i cebulkę a zrazik obowiązkowo posmarowany musztardą. Obsmażam i bardzo długo duszę. Każdy zachwala.
Chlebek zamiast boczku nie przejdzie 🙂 Aczkolwiek ciekawi mnie 🙂 a musztarda obowiązkowo!