I czasem można.
Na początku tygodnia.
Wypić pół butelki.
Wina czerwonego.
Ale słodkiego.
I czuć rumieńce na twarzy.
Drink z cytryną i lawendą
50 ml rumu
100 ml syropu cukrowego
3 plasterki cytryny
sok z połowy cytryny
łyżeczka cukru lawendowego
Do kieliszka wlewamy rum.
Dodajemy syrop cukrowy z łyżeczką cukru lawendowego.
Wyciskamy sok z cytryny i wrzucamy plasterki cytryny.
Syrop cukrowy i zwykłe plasterki cytryny możemy zastąpić cytrynkami w rumie od ETERNO i ja tak właśnie zrobiłam, dodałam same cytrynki i zalewę rumowo-cukrową ze słoiczka.
wygląda profesjonalnie.. 😉
czasem można 😉
łojej ale smaczne! Lawendy używam ale cukru nie znam. Musze sobie zakupić i wypróbować. Pozdrawiam serdecznie
Wspaniałe 🙂
Mmmm ,pysznie i orzeźwiająco! Super! 😛
pieknie wyglada!
Jak zobaczyłam zdjęcie pomyślałam, że to kolejny odkrywczy przepis na wodę z cytryną, a tu proszę jaka niespodzianka:) Świetny pomysł:)
Piękny,delikatny i pyszny!
Zdjęcie bajka…. aż się rozmarzyłam myśląc o zawartości kieliszka;)
Dodatek lawendy sprawia,że drink jest bardzo oryginalny!
Zapraszam do udziału w konkursie organizowanym na moim blogu! http://www.escapadegourmande.blogspot.fr/2012/10/konkurs-z-marsylskiepl.html
Muszę poczekać aż moja lawenda zakwitnie za rok 🙂
Często przygotowuję takiego drinka z rumem, cytryną i syropem cukrowym, bo to składniki, które zawsze znajdę w domu 🙂 Z dodatkiem lawendy musi mieć ciekawy aromat 🙂
uwielbiam drink:)
Można wypić winiacza i poprawić orzeźwiającym drinkiem. Pewnie! I tydzień musi być fajny o ile piło się w miłym towarzystwie 😉
Wygląda bajecznie 🙂 Chętnie też bym wyduldała słodkie wineczko dzisiaj 😉
mniam 🙂
Z lawendą drinka jeszcze nie piłam 🙂
Ostatnie zdjęcie jest przepiękne 🙂
oj można 🙂
bardzo poetycki wstęp. dziewczyno, co ty masz w głowie.
pozdrawiam.
No, pięknie:)
A na takiego drinka w takim wydaniu chętnie bym się skusiła:)
nie miałam okazji kosztować takiego drinka 🙂 wygląda obłędnie!
A pewnie, że można. Bo dlaczego by nie? 🙂
A drink wygląda wspaniale 🙂
zaciekawił mnie ten drink, nie miałam rumu ale dodałam żubrówki i muszę powiedzieć, że pyycha! dzięki za pomysł!
No to na zdrówko:)