Szukacie już inspiracji na wakacje? Przeglądacie wycieczki? Gorąco polecam Wam wybrać się na jedną z greckich wysp, na Kretę lub Zakynthos. Obiecywałam Wam jakiś czas temu wpis o hotelu w Argassi na Zakynthos, w którym mieszkaliśmy i o to w końcu jest. To hotel z najpiękniejszym widokiem na stolicę wyspy, stały ląd i zachody słońca! Nie oczekujcie jednak luksusu, to hotel dla średnio wymagających.
Przypominam Wam też hotel 18+, w którym mieszkaliśmy na Krecie.
Hotel Captains***
Argassi 29100
Grecja
Zacznę od tego, że Hotel Captains znajduje się na 10 miejscu z 26 polecanych hoteli na Tripadvisorze w okolicy Argassi, czyli można przyjąć, że jest to hotel dla średnio wymagających. Szukając hotelu na wyspie kierowałam się kilkoma zasadami:
- ma być w niewielkim miasteczku, gdzie mają być sklepy i tawerny
- ma być stosunkowo blisko plaży (max.15 minut od hotelu)
- jedzenie ma być dobre i greckie.
Jak widzicie dla mnie sam pokój, wnętrze hotelu czy wielkość basenu nie grała roli, bo wiedziałam, że chcemy zwiedzić całą wyspę i w hotelu będzie głównie spać i jeść :). Hotel Captains spełnił wszystkie moje warunki, miał ocenę 4/5 na Tripadvisor i w ofercie last minute skusił mnie ceną. Nie bez znaczenia był też krótki dojazd z lotniska (15 minut), bliskość stolicy (4 km) oraz bezprzewodowe wi-fi w miejscach ogólnodostępnych (które miało w sumie słaby zasięg).
Na końcu wpisu znajdziecie filmik z hotelu.
Na końcu wpisu znajdziecie filmik z hotelu.
Hotel Captains należy do sieci Xenox, do której przynależą również dwa pobliskie hotele Commodore i Admiral, z których udogodnień możemy korzystać otrzymując opaskę all inclusive. Przy każdym z tych hoteli znajdują się baseny oraz bary. Podczas gdy jeden basen był przeludniony możemy skorzystać z innego. Captains posiada 1 niewielki basen dla dorosłych, ale z wodą do ok. 2 m głębokości oraz basen dla dzieci i jacuzzi. Przy każdym basenie znajdują się leżaki z parasolami.
Hotel Captains |
basen przy hotelu Admiral |
hotel Commodore |
hotel Captains |
Największa zaletą hotelu jest widok, jaki się z niego rozpościera. Czy jest coś wspanialszego niż kolacja jedzona o zachodzie słońca? Śniadanie z widokiem na turkus wody? Z restauracji hotelowej widać turkus morza, statki płynące na stały ląd i kawałek tego lądu, startujące i lądujące samoloty w oddali, stolicę Zakynthos i góry! Bajka! Jednocześnie skoro widać tak wiele łatwo można się domyślić, że hotel położony jest na wzniesieniu. Droga do hotelu biegnie pod górę i czytając komentarze, że to wada hotelu myślałam, że niektórym się poprzewracało w głowie, ale… w 40 stopniowym upale to wzniesienie były nie lada wyzwaniem! Takie położenie może być problemem dla osób starszych albo dla rodzin z mniejszymi dziećmi.
widok z hotelu – wszystkie jasno-żółte budynki należą do sieci hotelowej |
widok z hotelu – w oddali stolica |
okolica przed hotelem |
okolica przed hotelem |
taras restauracji |
Dla wielu na pewno zaletą będzie obsługa, która rozumie podstawowe zwroty po polsku oraz pani z recepcji, która jest Polką i można ją podpytać o różne kwestie. Mnie to osobiście trochę drażniło, sama nie wiem czemu, może przez wszechobecnych średnio zachowujących się Polaków w tym hotelu? Na Krecie byliśmy w hotelu, w którym trudno było spotkać Polaków, a tutaj wręcz odwrotnie. Weźcie to pod uwagę wybierając tą sieć, że częściej usłyszycie tu język polski niż grecki czy angielski.
Jeżeli chodzi o jedzenie to w opcji all inclusive serwowane były śniadania, bufetowe obiady i kolacje, a pomiędzy przekąski (czyli fryty, sałatka grecka – była to sałata z pomidorem, hot dogi i hamburgery) i lody . Napoje alkoholowe (średniej jakości wino białe i czerwone, orzeźwiające greckie piwo i mocne alkohole) i bezalkoholowe (smak tanich gazowanych napoi) były podawane od 10 do 23.
Jedzenie w sumie było średnie, ale pojawiały się tradycyjne greckie potrawy, mało było owoców morza (za to codziennie była inna ryba), dużo dań mięsnych (a w każdym nuta cynamonu, czego nie znoszę:) ), świeże owoce i warzywa, dużo fety oryginalnej, sałatki i bardzo dobre lody. Codziennie można było zerknąć na rozpiskę (po polsku 🙂 ) co będzie danego dnia podawane. Obsługa donosiła kolejne dania sprawnie aby dla każdego starczyło. Najbardziej mi smakowały ryby i sałatka grecka, którą sobie montowałam sama, a Paweł nie narzekał na mięso, bo zawsze był spory wybór! Muszę pochwalić hotel za bardzo dobre desery – baklava, delikatnie ciasta z galaretką lub kremami oraz boski śmietankowy mus.
Posiłki serwowane były na dwóch kondygnacjach, więc dla wszystkich znalazło się miejsce.
Pokoje Tui znajdowały się w głównym budynku, który ma dwa piętra (jest winda, ale strasznie stara i mała). Nasz pokój miał ok. 20 m. szału jak widać nie ma, ale było czysto – sprzątano i wymieniano nam ręczniki codziennie. Łazienka była bardzo mała, z prysznicem i dużym lustrem (tak przy okazji to pamiętajcie, że na wyspach nie spuszcza się papieru w toalecie) . W pokoju również powieszono duże lustro, znalazło się kilka szafek, mała lodówka, tv z polonią, suszarka do włosów. Klimatyzacja działała sprawnie. Był też balkonik z małym stoliczkiem i dwoma krzesełkami.
widok z pokoju – nie ma sensu dopłacać za pokój z widokiem na morze, bo z restauracji i terenu hotelu ten widok jest darmowy 🙂 |
Niech nie zmylą Was opisy o piaszczystej plaży w Argassi, bo plaży tu prawie nie ma (do piaszczystej najbliższej można dojechać za 2 euro – Banana Beach). Zejście do wody usłane jest kamyczkami, więc buty do wody obowiązkowe. Nam to nie przeszkadzało, a przynajmniej mogliśmy skorzystać z darmowych leżaków i parasolów hotelowych „na łączce” czyli takim trawiastym miejscu zarezerwowanym tylko dla gości hotelu. Dla mnie takie darmowe leżaki nad morzem dostępne przez cały dzień to ogromny plus, choć leżaki nie należały do najnowszych. Obok leżaków była drewniana budka, w której wystawione były gazowe napoje (bez alkoholu) i woda, z których można było korzystać dzięki opasce all inclusive.
te niebiesko-żółte parasole to „plaża” dostępna dla gości hotelu Captains |
Dla osób, które posiadają dzieci istotny będzie fakt, że hotel posiada mały plac zabaw, boisko i stół do ping pongu (z którego my również korzystaliśmy). Toalety ogólnodostępne przy placu zabaw i basenach wołały o remont, ale na szczęście żadnego robactwa nie widziałam – lepiej jednak korzystać z toalety w pokoju.
W hotelu obok – Admiral – odbywały się animacje dla dzieci i dorosłych (po polsku). W ostatni wieczór przyglądaliśmy się greckim tańcom i śpiewom. Kawałek pokazu możecie zobaczyć na moim vlogu z Zakynthos.
Zapraszam na obiecany filmik z hotelu.
Podsumowując Hotel Captains w Argassi na wyspie Zakynthos to hotel dla średnio wymagających, dla rodzin z dziećmi, dla osób które chcą pod nosem mieć basen i plażę (choć nie piaszczystą) oraz dobrą bazę wypadową do zwiedzania wyspy (w Argassi niedaleko hotelu mieści się biuro podróży Zante Magic Tours). To hotel, w którym dogadacie się bez problemu po polsku lub angielsku. Jedzenie oceniam jako średnie, ale generalnie mało kto narzekał (ja po prostu jestem bardzo wymagająca). Serwowano tradycyjne dania z kuchni greckiej. Jeżeli szukacie luksusu lub piaszczystej plaży pod nosem to zdecydowanie to nie jest hotel dla Was.
Przeczytaj również:
swietne zdjecia <3
dziękuję 🙂
napisałam komentarz, ale mi go gdzieś wcięło, więc tylko pozdrawiam 🙂
ojej napisz jeszcze raz