Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o Skrzynce z Kaszub - jest to skrzynka pełna warzyw i owoców prosto od producentów z Kaszub dostarczana pod Wasze drzwi dwa razy w tygodniu (we wtorki i czwartki). Cena skrzynki to jedynie 49 zł - skrzynka wypchana jest po brzegi. Na fanpagu możemy dowiedzieć się, co będzie w najbliższej skrzynce i tym samym zdecydować się na dostawę.

Korzystając z festiwalu Restaurant Week niedzielny 3-daniowy obiad za 39 zł zjedliśmy w Całym Gawle. Festiwal trwa do 30 października i codziennie możecie zrobić rezerwacje na następne dni. Sprawdźcie koniecznie, co serwuje Serio (klik) i Główna Osobowa (klik), których menu miałam okazję już przetestować.

W dzień moich urodzin zapraszam Was do poczęstowania się kawałkiem pysznego i prostego ciasta z rabarbarem. Szarlotka rabarbarowa to wyjątkowo łatwy przepis do zrobienia, potnij rabarbar i jabłka, wymieszaj suche składniki, zetrzyj masło. Przepis zaczerpnęłam z inspirującego bloga Dorota Smakuje.   

Szarlotka rabarbarowa (sypana)
4 łodygi rabarbaru
5 mniejszych jabłek
łyżeczka ekstraktu waniliowego
szklanka mąki
szklanka kaszy kukurydzianej (lub kasza manna)
3/4 szklanki cukru
łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
150 g masła (z zamrażalki)

Jabłka obrać ze skórki, pozbawić gniazd nasiennych i pokroić na cienkie plasterki (można też zetrzeć na tarce na wiórki).
Rabarbar pokroić na cienkie plasterki, wymieszać z jabłkami i ekstraktem waniliowym.
Suche składniki wymieszać ze sobą: mąkę, kaszę, proszek i sól - a następnie podzielić na 3 części.
Blaszkę prostokątną o wymiarach 25x30 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Wsypać jedną część suchej mieszanki na dno, przykryć połową jabłek z rabarbarem (nie uklepywać owoców).
Kolejną warstwa to sucha mieszanka, następnie owoce i ostatnia część suchej mieszanki.
Na wierzch ścieramy masło na tarce na dużych oczkach (masło musi być bardzo schłodzone, najlepiej kilka godzin wcześniej włożyć do zamrażalnika).
Piec przez godzinę w temp. 180 st.C.






Co zrobić, kiedy najdzie nas ochota na coś słodkiego? Przygotować sobie coś słodkiego, ale w zdrowszej wersji. W ten sposób przygotowałam właśnie to ciasto - dietetyczna szarlotka na mące pełnoziarnistej jest naprawdę pyszna! A może skuszą Was:


Dietetyczna pełnoziarnista szarlotka

ciasto:
3 szklanki mąki pełnoziarnistej pszennej
po pół łyżeczki proszku do pieczenia i sody oczyszczonej
100 g masła
pół szklanki brązowego cukru (stąd)
2 małe jajka
1/3 szklanki płynnego miodu

2 kg jabłek
sok z połowy cytryny
3 płaski łyżeczki cynamonu
4 łyżki cukru brązowego
3 łyżki płatków migdałowych
cukier puder do posypania

Zagnieść elastyczne ciasto z podanych składników - wymieszać suche składniki, dodać masło i całość posiekać nożem, na koniec dodać jajka i miód. 
Podzielić ciasto na dwie części (w proporcji 2/3 i 1/3) i włożyć do zamrażalnika na 30 minut.
Obrane i pozbawione gniazd nasiennych jabłka zetrzeć na tarce o dużych oczkach - w trakcie skrapiać sokiem z cytryny by za bardzo nie ściemniały. 
Wymieszać jabłka z cynamonem i cukrem brązowym.
Dużą prostokątną blaszkę 25x35 cm wyłożyć papierem do pieczenia, a jej dno wyłożyć większą częścią ciasta.
Podpiec spód przez 15 minut w temp. 190 st.C. 
Na podpieczony spód wyłożyć jabłka (odcisnąć je z nadmiaru soku) i posypać płatkami migdałów.
Drugą część ciasta zetrzeć na tarce na wierzch. 
Piec przez 45 minut w temp. 180 st.C.
Przed podaniem posypać cukrem pudrem.




Dopiero niedawno po raz pierwszy poznałam produkty ze sklepu Żuławskie Smaki, więc dzisiaj postanowiłam się z Wami podzielić informacją na temat. Żuławskie Smaki prowadzą własne gospodarstwo w Lasowicach Wielkich (gmina Malbork), gdzie wytwarzają przetwory warzywne. Do współpracy zaprosili też lokalnych wytwórców by poszerzyć ofertę regionalnych produktów specjalnie dla nas.


Żuławskie Smaki dostarczają swoje produkty na terenie całej Polski, a w Trójmieście i okolicach możemy je mieć w ciągu 48 godzin. To wspaniała okazja by zaopatrzyć się w wiejskie jajka, buraczki na barszcz, warzywa, owoce czy miody na święta. 



W ofercie sklepu można kupić:
wiejskie jaja / mleko prosto od krowy
obłędnie dobre mięsa w słoiku z zakładu masarskiego "Jan Myśliwiec"
gotowe zupy (rosół, który smakował jak mojej mamy, kapuśniak pełen warzyw i mięsa - podeszłam sceptycznie do gotowych zup, ale pełen pozytyw, bo smakują domowo i mają krótką datę ważności)
warzywa i owoce (jabłka tak soczyste i pyszne, jak dawno nie jadłam)
przetwory warzywne (ogórki, buraczki, pikle)
przetwory owocowe (malinki w syropie cukrowym mmm, naturalny sok jabłkowy bardzo pyszny)
miody Gustaw
ciasta i ciasteczka

Otworzyłam większość słoiczków, przetestowałam, na sobie i rodzinie, wszyscy zachwyceni! Cieszę się, że mogłam poznać tak fajną, regionalną inicjatywę! Dzielę się swoimi informacjami z Wami czytelnicy. 



Na stronie zulawskiesmaki.pl i słoiczkach jest ukazany pełen skład produktów. 









Kilka zdjęć wykorzystanych słoiczków i nie tylko :). Z wiejskich jajek była jajecznica, ale także kogel mogel z malinkami w cukrze



Buraczki przydały się do marynowanego łososia, a malinki do sałatki z rybką w roli głównej.



Mięsiwo na grzankach spisuje się rewelacyjnie. Coś pysznego, aż się chce wyjadać prosto ze słoiczka!



Jabłka spisały się świetnie w serowym jabłeczniku



Co kryją kolejne słoiczki? Niech pozostanie to dla Was niespodzianką :). Polecam produkty od Żuławskie Smaki. 

Przez ostatnie kilka dni testowałam catering dietetyczny Cook&Invest. Firmę tworzą młodzi ludzie, których możecie kojarzyć z kurtoszami (klik). Teraz razem ze wsparciem szefa kuchni Marcina Dziagiel przygotowują fusion catering. Możecie skorzystać z usługi cateringu, cateringu dietetycznego, sportowego i lunchowego. Postanowiłam przetestować opcję dietetyczną, bo takie menu jest wbrew pozorom dla mnie najtrudniejsze do przygotowanie. Z pomocą dietetyka ustalono mi dietę 1200 kcal i 5 posiłków dziennie.
Czy było smacznie? Czy nie byłam głodna? Co jadłam? Odpowiedź poniżej.