Ubieram miętowy polar.
To nowa elegancja francja.
Na egzamin.
Przy takim mrozie.
Jutro kolejne starcie.

Gofry
2 szklanki mleka
2 jajka
szczypta soli
1/3 szklanki oleju
2 szklanki mąki
2 łyżki cukru pudru (opcjonalnie)
łyżeczka proszku do pieczenia
śmietanka kremówka 36%/dżem truskawkowy/cukier puder

Oddzielić białka od żółtek.
Z białek ze szczyptą soli ubić pianę.
Mleko zmiksować z żółtkami, olejem i cukrem.
Po chwili dodać przesianą mąkę z proszkiem i dalej miksować.
Następnie stopniowo dodawać ubitą pianę i delikatnie wmieszać.
Gofrownicę nagrzać, nalewać masę i piec 3-5min.
Podawać z bitą śmietaną (ubita kremówka), dżemem lub cukrem pudrem.

Filmy.

Lubię, bardzo.
Jeden za drugim.
Nie mogę przestać.
Na to zawsze znajdę czas.
Gorzej z nauką:)

Muffinki z ptasim mleczkiem
szklanka mąki
1/4 szklanki cukru
pół łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
duże jajko
1/4 szklanki oleju
pół szklanki mleka
2 łyżeczki kakao
ptasie mleczko, tyle sztuk ile muffinek (u mnie waniliowo-cynamonowe)

W jednej misce wymieszać mąkę, proszek, kakao i sól.
W drugiej misce cukier, olej, jajko i mleko dokładnie wymieszać.
Przelać zawartość drugiej miski do pierwszej i delikatnie wymieszać.
Każde ptasie mleczko przekroić na pół.
Masę na muffinki przekładać do foremek, napełnić każdą papilotkę do 1/3 wysokości.
Włożyć pół ptasiego mleczka i dopełnić ciastem do 2/3 wysokości papilotki.
Postępować tak z każdą papilotką.
Piec w 190st. przez ok.30min.
Upieczone muffinki wyjąć, ostudzić na kratce.
W każdej muffince powstanie dziurka, włożyć do niej kolejne pół ptasiego mleczka.
Przechodząc do losowania, pomimo, że nie wszyscy spełnili warunki np. wstawienie banerka, to wzięłam pod uwagę wszystkie komentarze :) Pan Kot był komisją nadzorującą.
losy przygotowane
"czekaj sprawdzę czy wszystko ok"
"dobra, zarządzam losowanie"
mieszamy
Wyjmyjemy, "daj poniuchać ten szczęśliwy los"
tym szczęśliwym losem jest - Barbara ;*
Cieszę się, że trafiło na osobę, która zagląda regularnie na mojego bloga :))) Prosze o kontakt na mejla klaudia.sroczynska@gmail.com :*

I jeszcze więcej śniegu.

Tiramisu brzoskwiniowe
{pozostałości składników do tortu}
ok.100ml śmietany kremówki 36%
ok.50g serka mascarpone
3 połówki brzoskwiń z puszki
trochę syropu brzoskwiniowego z puszki
kilka biszkopcików
kolorowa posypka

Śmietanę ubić na sztywno i wymieszać z serkiem mascarpone.
Brzoskwinie pokroić na małe kawałki.
Biszkopciki pokruszyć na małe kawałki.
Układać w kieliszku w następujący sposób:
na dno pokruszone biszkopty skropione syropem brzoskwiniowym
masa ze śmietanki i mascarpone
brzoskwinie
powtórzyć.
Wierzch można posypać kolorową posypką.

Pierwszy śnieg.
Podkręcam grzejnik.
Włączam tvn24.
I nie mam ochoty wychodzić dziś z łóżka.


Crumble z jabłkami
inspiracja
4 kokilki albo forma 20x20
5 jabłek (ja dałam 7 malutkich)
1/3 szklanki cukru
3 łyżki wody
1 łyżeczka cynamonu
lody stracciatella
kruszonka:
6 łyżek mąki
3 łyżki cukru pudru
3 łyżki masła

Jabłka obrać ze skórki i pokroić w kostkę.
Jabłka przełożyć do garnuszka, dodać 1/3 szklanki cukru, 3 łyżki wody i cynamon.
Zostawić na ogniu, mieszając co jakiś czas, aby zmiękły.
W tym czasie przygotować kruszonkę z mąki, cukru pudru i masła.
Ucierać rękoma ciasto aż powstaną okruszki.
Do foremek przełożyć ciepłe jabłka i posypać kruszonką.
Wstawić do nagrzanego piekarnika do 200st.C i piec przez ok.30min.
Podawać na ciepło z lodami.

Dalej w głowie lato.
Deser letni.
A do wakacji jeszcze tyle. 


Deser pina colada
około 200ml śmietanki kremówki 30%
garść krojonego ananasa z puszki
wiórki kokosowe

Śmietankę ubić mikserem lub blenderem.
Nałożyć trochę do pucharka.
Następnie kilka kawałków ananasa, którego oprószyć wiórkami kokosowymi.
Powtórzyć :)

Żyjecie? :)))
Widok fajerwerków.
Z Góry Gradowej.
Cały Gdańsk przede mną.
Jeden wielki błysk.
Nie jeden łyk szampana.
Całus równo o 24.
Co za noc :)


Panna cotta
szklanka kremówki
szklanka mleka
4 łyżeczki żelatyny
szklanka cukru
 łyżeczka cukru z wanilią
powidła śliwkowe

Kremówkę zagotować z mlekiem, cukier i cukrem z wanilią.
Dodać rozpuszczoną w odrobinie gorącej wody żelatynę.
Krótko zagotować.
Rozlać do foremek.
Wstawić do lodówki na min.6 godz. (ja zostawiłam na noc).
Wyjąć pannę cotę z foremek i podawać z powidłami.

Małe.
Słodkie.
Kuleczki.
Zawinięte szczęście.
Oprószone miłością.


Śnieżne trufelki
200g pokruszonych ciastek(u mnie 100g biszkoptów i 100g herbatników)
150g serka homogenizowanego
100g czekolady białej
1 łyżeczka cukru z wanilią
wiórki kokosowe

Ciasta pokruszone na drobne kawałki połączyć z serkiem, roztopioną czekoladą i cukrem.
Wymieszać i zagnieść rękoma.
Formować kulki wielkości orzecha włoskiego i obtaczać w wiórkach.
Schować do lodówki na całą noc, minimalnie 30min.


Ale się cieszę!
Minął rok odkąd prowadzę tego bloga.
Nie spodziewałam się, że przetrwam.
Że Wy będziecie siłą napędową.
Do wykorzystywania nowych przepisów.
Dziękuję, że jesteście ze mną już rok.
Za komentarze też dziękuję.
Dziękuję rodzicom i Pawłowi:*
Że czekają z jedzeniem, aż zrobię zdjęcia:)))
17375 odwiedzin (od czerwca)
121 postów
116 obserwujących.


Mus czekoladowy
tabliczka czekolady mlecznej
300ml śmietanki kremówki 30% 
1 jajko
1 łyżka kakao
2 łyżki cukru pudru

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej.
Dodajemy kakao i mieszamy.
Białko oddzielamy od żółtka, żółtko dodajemy do gorącej i rozpuszczonej czekolady, a białko ubijamy na pianę i odstawiamy na później.
Kremówkę ubijamy z cukrem pudrem i ok. pół szklanki masy oddzielamy na później.
Do kremówki dodajemy przestudzoną czekoladę z żółtkiem i kakao, miksujemy dalej.
Jak się połączy to łyżką nakładamy pianę z białką i delikatnie mieszamy.
Przelewamy do pucharków nasz mus, dekorując go wcześniej odłożoną kremówką.
Chciałam się jeszcze pochwalić, że portal http://www.prozdrowie.pl/ zaprosił mnie do świątecznego projektu. Artykuł możecie poczytać tutaj, gdzie dietetyk wydał opinię o moich muffinkach marmurkowych, jak i innych daniach blogerów.


Z okazji 1 rocznicy bloga wśród wszystkich, którzy zostawią komentarz ze swoim emailem pod tym postem i wstawią banerek do siebie na bloga wylosuję nagrodę, którą będzie notesik ręcznie wykonany, może przepiśnik?:) Zapisy trwają do 20stycznia.

Są takie dni, które zmieniają nasze życie.
To są dni, które chcielibyśmy wymazać z pamięci.
Ale tak się nie da...
Więc pozostaje cieszyć się życiem na nowo.
Licząc dni życia od początku.
Co rok 19stego listopada świętujemy.
Z dedykacją dla Mamy.


Wilgotne ciasto kakaowe
113g masła
2 i 1/2 łyżki dobrej jakości kakao
1 szklanka mleka
1 i 1/3 szklanki cukru
2 duże jajka
niecałe 2 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki powideł śliwkowych
olejek rumowy (u mnie pół waniliowego, pół migdałowego)
cukier puder lub polewa na górę ciasta

W garnku rozpuścić masło z kakao.
Odstawić na bok, wlać mleko i olejek.
Mikserem utrzeć cukier z jajkami, potem dodać powidła.
Mąkę wymieszać z proszkiem w oddzielnej misce.
Do masy jajecznej dodawać na przemian masę kakaową i mąkę z proszkiem.
Porządnie zmiksować i przelać do formy (duża prostokątna ok.25x18cm) wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec ok.45min w 180st.C do tzw. suchego patyczka.
Po wystudzeniu posypałam cukrem pudrem.