Truskawkowe dni.
Słodko-kwaśne.
Pachnące miłością.

Biszkopciki z truskawkami i białą czekoladą
biszkopt z truskawkami, biszkopciki, biszkopt z białą czekoladą
biszkopt:
4 jajka
50 gram margaryny lub masła
pół szklanki cukru
3/4 szklanki mąki tortowej
łyżeczka proszku do pieczenia

truskawki
biała czekolada
dżem truskawkowy (przepis)
mięta

Żółtka oddzielić od białek.
Białka ubić na pianę, stopniowo dodawać cukier.
Następnie dodawać po 1 żółtku ciągle miksując.
Stopniowo wsypywać mąkę wymieszaną z proszkiem i ręcznie wymieszać.
Przelać do dużej prostokątnej blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec 15 minut w temp. 180 st.C.
Ostudzony biszkopt pokroić na małe kawałki.
Na każdy kłaść dżem truskawkowy, truskawki, miętę i posypać posiekaną czekoladą.
biszkopt z truskawkami, biszkopciki, biszkopt z białą czekoladą

Przypominam, że trwa głosowanie na najlepszy kulinarny blog na Pomorzu - będę wdzięczna jeśli klikniecie 5 głosów dziennie! 
klik klik klik

Zapraszam na recenzję produktów ze sklepu emako.pl. Do przetestowania dostałam:
prostokątna forma do pieczenia z przykrywką
kamień do pieczenia pizzy
zestaw: miska z durszlakiem i sztućce sałatkowe
wałek do ciasta.
 Kamień do pieczenia pizzy na metalowej podstawce
jak używać kamień do pizzy, kamień do pizzy opinie, kamień do pizzy czy fajny
Dużo się wcześniej o kamieniu do pizzy naczytałam, ale nie wierzyłam w te wszystkie zachwyty. Okazało się jednak, że ten kto robi w domu pizzę powinien się zaopatrzyć w taki kamień, bo pizza wychodzi rewelacyjna! 
Kamień można używać do wszystkich drożdżowych czy kruchych wypieków. Kamień nagrzewa się równomiernie na całej powierzchni, dzięki czemu czas pieczenia się skraca. Dodatkowo pochłania wilgoć i to dzięki temu właśnie ciasto na pizzę jest tak idealnie chrupiące i pyszne. Metalowy stojak, który jest w komplecie ułatwia wyciąganie pizzy, dzięki czemu możemy efektownie zaserwować ją gościom.
Kamień wkłada się do zimnego piekarnika i nagrzewa się razem z nim - włożenie do nagrzanego pieca spowodowałoby jego pęknięcie! Następnie nakładamy pizzę (lub inne wypieki), co jest dosyć uciążliwe - na szczęście po nałożeniu ciasto można swobodnie przesuwać, by osiągnąć zamierzony efekt.
Czas pieczenia się skraca - 10 minut i mamy gotową pizzę - a jaką pyszną, dawno nie słyszałam tyle zachwytów.
Do minusów można zaliczyć to, że kamienia nie wolno myć detergentami - dosyć ciężko jest go domyć, a po pierwszym pieczeniu nigdy już nie będzie idealnie biały. 
Jeśli jeszcze się zastanawiacie - to kupujcie - polecam z całego serca, choć sama podchodziłam z wątpliwościami. Do kupienia jest tutaj klik w bardzo rewelacyjnej cenie, 49,99zł - w innych sklepach kosztuje prawie dwa razy tyle.



Prostokątna forma do pieczenia z przykrywką
Taka forma marzyła mi się od dawna. Noszenia ciasta w pojemnikach skutkowało nieestetycznym widokiem poprzewracanych kawałków ciasta, a taka forma zapobiega takim przykrym zdarzeniom. 
Forma ma rozmiar 31x21 cm i nadaje się do pieczenia wszystkich rodzajów ciast, ale także mięs czy zapiekanek. Sama piekłam ciasto drożdżowe oraz placki z rabarbarem. Wykonana jest z wysokiej jakości stali odpornej na wysokiej temperatury, posiada powłokę non-stick zapobiegającą przywieraniu, więc nie musimy blaszki smarować tłuszczem-sprawdziłam i faktycznie ciasto bez problemu odchodzi. Dzięki przykrywce ciasto nie wysycha, a także możemy je zabrać do znajomych- przeżyło transport autobusem (ciekawość ludzi i pytania jakie ciasto i z jakiej okazji Pani wiezie gratis w komplecie) :). Formę bardzo łatwo umyć, co jest na spory plus porównując z kamieniem do pizzy.
Do kupienia tutaj klik w cenie 35,90zł.



Wałek do ciasta silikonowy
Nie lubię ciężkich i drewnianych wałków, które lubią pękać u mnie w domu - bliskość morza i wilgotność ma tu swój wpływ. Dodatkowe mam małe rączki (kto widział ten wie) - ten wałek jest świetny dla dzieci i dla kobietek o drobnych rączkach - jego długość to 38 cm i średnica 5,5cm. O ile ja sobie radzę z nim świetnie to Pawłowi jest ciężko wałkować, bo odległość między rączkami wałka, a blatem jest niewielka. Wałek pokryty jest silikonem w pięknym turkusowym kolorze (do wyboru jest też zielony, fioletowy i czerwony). Nie trzeba ciasta podsypywać mąką (pizza, pierogi, ale przy ciasteczkach kruchych się nie sprawdził - trzeba było podsypywać, co mi nie przeszkadza w ogóle), a samo ciasto nie przywiera. Podczas używania obraca się jego główna część, a rączki pozostają nieruchome. Mycie też jest łatwe - wystarczy przetrzeć wilgotną ściereczką.
Ma jedną wadę - jest dosyć głośny, między główną częścią a rączkami coś stukocze podczas wałkowania.
 Do kupienia tutaj klik.


Zielony zestaw: miska, durszlak i sztućce sałatkowe
 Wiosenne kolory w kuchni - to lubię. Całość wykonana jest ze stali nierdzewnej. Okazuje się, że w tych czasach o dobry durszlak ciężko, rozmieszczenie oczek zazwyczaj jest do kitu i płyny zatrzymują się na dnie zamiast wyciekać. Tutaj wszystko jest na swoim miejscu i spełnia swoją rolę, a uchwyty są bardzo przydatne. Miseczka na sałatki bardzo fajnie prezentuje się na stole razem z designerskimi sztućcami. Miska i durszlak są zbliżone rozmiarem do siebie, dzięki czemu przechowywanie jest łatwiejsze i zajmuje mniej miejsca. W dużym skrócie - wszystko ładne i praktyczne.
Do kupienia tu klik.


Po inne kulinarne ( i nie tylko) produkty zapraszam Was na stronę EMAKO.

ZAKOPANE
Restauracja Adamo 
 ul. Nowatorska 10 D
Wystarczy zejść na sam dół Krupówek i odbić w prawo :)


Niepozorne wejście skrywa ogromny lokal, naprawdę miejsca jest bardzo dużo, a dla dzieci urządzony jest kącik zabaw. Drewniane wnętrze idealnie wpasowuje się w klimat Zakopanego.
To miejsce, które pierwszego dnia poznaliśmy i każdego kolejnego chcieliśmy tam wrócić i pewnie gdyby nie to, że w godzinach obiadowych trzeba trochę dłużej poczekać na stolik to bylibyśmy codziennie :) Jedzenie dobre, w niewysokich cenach, każdy znajdzie w menu coś dla siebie, nawet wegetarianie :)

Po raz pierwszy (a ja po raz drugi potem) zamówiliśmy pizzę. Bardzo dobra, smaczne ciasto, dużo dodatków, ciągnący się ser, jedyny minus uginała się pod ciężarem składników :) Sosy też smaczne, ale dodatkowo płatne, jednak spora miseczka (widać w tle).
Pizza hawajska 30cm w cenie 14zł.

Zupy od 5-10 zł, wszystkie dobre - borowikowa pełna grzybów, krem z czosnku wypchany grzankami, cebulowa z wielką serową grzanką też całkiem dobra.



Porcje dla mnie bardzo duże, co widać po makaronach, które niekoniecznie najlepsze na świecie, ale zjadliwe. Na zdjęciach carbonara i lasagne (19zł).

Naleśniki z twarogiem i brzoskwinią - jak w domu :) plus za smaczną bitą śmietanę ( a nie zwykłą w spray'u)

Szarlotka z malinami - bardzo słodko ok. 13zł
 Bita śmietana 4zł :)

 Bar pod Smrekami
ul. Droga na Bystre 2a
zwykły bar mleczny z typowym wystrojem z PRL, ceny niskie, wybór w godzinach po południowych był niewielki


 pierogi z mięsem w cenie 13 zł - smaczne, domowe i spora porcja.

 Schronisko Górskie PTTK na Polanie Chochołowskiej
Za każdym razem, gdy jesteśmy w Zakopanem, to musimy przejść się przepiękną Doliną Chochołowską do schroniska, w którym gościł m.in. papież Jan Paweł II. W schronisku podają najlepszą szarlotkę na świecie, pełną jabłek, ze śmietanką i jagodami. Wracając szlakiem ma się fioletowe zęby :) 
Środek schroniska typowo górski, krzesła i stoliki drewniane, które uwielbiam.
(wybaczcie za zdjęcia, aparat zaparował)
Deser chochołowski w cenie chyba 10 zł. Przepyszny! Duży kawałek szarlotki, to lubię :)


 Schronisko na Kasprowym Wierchu 
najgorsza czekolada w moim życiu, jakby ktoś wymieszał zbyt dużą ilość wody z minimalną ilością kakao, ohyda w cenie 8 zł

Schronisko przy Morskim Oku
zawsze ciasno, nigdy nie ma wolnego stolika - nie przepadam za tym miejscem, ale kawa jest całkiem dobra w cenie ok. 10 zł
szarlotka chyba 12 zł, nie w moim stylu - jabłuszka jakby prosto ze słoika ze sklepu (mają specyficzny smak, za którym nie przepadam)


Pub/Amerykańska knajpka w Willi Belmont
Zamoyskiego 11a 
Miejsce oferuje amerykańskie dania z kurczaka, typu hot wings. Kubełek w cenie ok. 30zł. Smacznie i chyba nawet lepiej niż w kfc, super sosy. Do wyboru piersi, udka, skrzydełka. Wystrój harleyowy i amerykański. 

Cukiernia Coctail Bar Gabi
ul. Zamoyskiego 10a

najsłodsza kraina :)
zimą miejsce było wypełnione po brzegi, ścisk stolików i tłum ludzi to nic fajnego, ale ciastko można wziąć na wynos. Ogromny wybór ciast i deserów.
Postawiłam na ciasto snickers - obłędnie pyszne :) A cena tylko koło 5 zł za solidną porcję :)
 Pav kupił sobie czekoladę na ciepło (ok.10zł) i lody pistacjowe - pycha. Miejsce dołączy do moich ulubionych w Zakopanym :)
Następnego dnia na wynos wzięliśmy ciasto z kremem truskawkowym i galaretką (bardzo wilgotne, smaczne truskawki) i rafaello :) Wszystko w granicy 5-7 zł.


Oczywiście wszechobecny oscypek - w końcu się przekonałam, w końcu lubię :) Na ciepło najlepiej smakuje razem z żurawinką - 3zł.


 Wino grzane za piątaka na krupówkach jest świetnym rozwiązaniem zimą :)









Siła miłości.
I słów.
Wspomnień.
Czar. Chwil.
Więcej chcieć.

Sałatka z serem pleśniowym, boczkiem i morelami
sałatka z pleśniowym serem, sałatka z morelami i serem, sałatka z serem boczkiem, sałatka z boczkiem,  miodowy winegret
mix sałat
ser z niebieską pleśnią
kawałek boczku wędzonego
suszone morele

miodowy winegret:
2 łyżki oliwy
łyżka miodu
łyżka soku z cytryny lub octu jabłkowego
szczypta soli i pieprzu

Boczek pokroić w kosteczkę i zrumienić go na patelni.
Ser (u mnie frontiera blue jersey) pokroić w kostkę, dodać mix sałat, suszone morele i boczek.
Składniki miodowego winegretu wymieszać ze sobą.
Przed podaniem sałatkę polać sosem.

_________________________________________________________

Mój Gdańsk. Kamienice z czerwonym dachem. Falowce. Biurowce. Morze. Kominy. Dźwigi stoczniowe. Stadion bursztynek.



Tu już trochę najpiękniejszego Sopotu, a bystre oko dostrzeże Hel.

P.S. Podoba Wam się nowy baner? :)