W pewną zimową sobotę, na zaproszenie Blomedia wybrałam się na warsztaty fotograficzne, prowadzone przez Kubę Kaźmierczyka w Restauracji Filharmonia w Gdańsku. Podczas warsztatów korzystaliśmy z aparatów marki Olympus.
Prowadzący na początku powiedział nam w teorii, jak robić dobre zdjęcia, a następnie w praktyce mogliśmy skorzystać z wysłuchanych rad. Ostatnia część warsztatów dotyczyła obróbki zdjęć. Kuba starał się odpowiedzieć naprawdę na wszystkie nasze pytania, rozwijał wątpliwości, przekonywał - ogromne podziękowania za chęć podzielenia się wiedzą i sprawne przeprowadzenie warsztatów :)





Poniżej efekty fotografowania aparatem Olympus.






Dziękuję Blomedia za zaproszenie na świetne warsztaty fotograficzne, a marce Olympus za możliwość przetestowania sprzętu :). Już od jakiegoś czasu staram się stosować nowe rady przy fotografii i jestem bardzo zadowolona :).





W zeszłym tygodniu uczestniczyłam w spotkaniu kulinarnym z blogerkami odbywającym się w miejscu, które mnie uzależniło - mowa o Restauracji Ganesh znajdującej się w Gdańsku Kowale, o której wspominałam Wam nie raz. Po raz kolejny odbyłam podróż do Indii, pełnej smaków, kolorów, zapachów. Tym razem jeszcze bardziej poznałam kuchnię indyjską, dzięki opowieściom właściciela, pana Tapindera Sharma. Dziękuję właścicielowi oraz całej ekipie Ganesh'a za zaproszenie na kolację, za świetną organizację spotkania, za duże zaangażowanie i spełnienie marzeń (jeśli chodzi o hennę, uklepywanie Naana i przepis na moje ulubione danie z restauracji).





Po więcej zdjęć zapraszam na fanpage - klik.

Restauracje Ganesh znajdują się także w Łodzi, Warszawie, Płocku i Krakowie, w każdej z nich serwowane są te same dania, ze szczególną dbałością o jakość i autentyczność.

13 grudnia w piątek, odbyło się spotkanie wigilijne zorganizowane przez Trójmiejskie blogi, a konkretnie przez Marysię z Art Attack, za co Jej serdecznie dziękujemy. W świątecznej atmosferze spotkaliśmy się w Instytucie Kultury Miejskiej w Gdańsku. W programie oprócz wspólnej kolacji i składania życzeń była także zbiórka na rzecz Domu Samotnej Matki w Gdańsku-Matemblewie. Pod koniec spotkania okazało się, że wszyscy byliśmy grzeczni i odwiedził nas św. Mikołaj prosto od Ziaji :).


 Trufle Ewy - boskie.
 Moja sałatka z tuńczykiem, ryżem i groszkiem - podzielę się przepisem jutro.

Jakiś czas temu zorganizowałam spotkanie blogerek w Restauracji Rondel w Sopocie. Pewnego wieczoru zasiadłyśmy razem przy kolacji i dyskutowałyśmy o podanych potrawach, a także o wielu innych sprawach :) Rozmowy toczyły się do późnych godzin, a w między czasie było nagrywanie o świątecznych potrawach dla Radia Gdańsk oraz tworzenie zapisków przez Martynę z Dziennika Bałtyckiego, która stworzyła artykuł zarówno na internecie - klik, jak i w papierowym magazynie.


 Uczestniczkami spotkania były:
Martyna i Monika z KAKU fashion&cook
Małgosia z Pieprz czy wanilia
Ewa z Moje twory przetwory
Jola z Pyszna kuchnia
Monika z Kuchenne Zabawy
i ja :).
Na spotkaniu była też nasza fotografka Joanna G - dziękujemy za ładne zdjęcia.


fot. Joanna G.

na zdjęciu p. Agata - właścicielka restauracji, fot. Joanna G.
fot. Joanna G.

fot. Martyna M.

fot. Martyna M.
fot. Martyna M.

Następnym razem w nieco mniejszym gronie spotkałyśmy się już na kuchni Rondla w celu przygotowania przystawek pasujących do kuchni restauracji. Najlepsza z nich miała trafić do menu restauracji, także wyzwanie było spore :). W kuchni rządziłyśmy z Kuchenne zabawy i KAKU fashion&cook. Spotkanie było rano, więc rozpoczęłyśmy je herbatką z miodem i kawą.




Potem ruszyłyśmy do boju w kuchni :).




Danie, które wymyśliłam ja to śledź z żurawiną, czerwoną cebulą i imbirem.


 Monika przygotowała korzenny tatar ze śledzia marynowany w soku z limonki i pomarańczy.


Monika i Martyna zrobiły białą kiełbasę pieczoną w boczku ze śliwkami i sosem chrzanowym.


I tu okazało się, że wszystkie dania bardzo smakowały i spotkały się z uznaniem właścicielki restauracji, a każde z nich od stycznia znajdzie się w menu. Mój śledzik będzie startem, tatar będzie podawany jako przystawka, a kiełbaski jako danie główne :). Może wybierzecie się do restauracji skosztować nasze propozycje? :)




Na koniec mogłyśmy spróbować pieczonych pierogów, które również pojawią się w karcie za jakiś czas, były bardzo dobre.



Dziękuję dziewczynom za spotkanie, rozmowy i Restauracji Rondel za gościnę :)







Kiedy Strefa Rodziny 3miasto spytała mnie, czy nie zechciałabym poprowadzić warsztatów kulinarnych dla Domu Samotnej Matki w Gdańsku-Matemblewie to bez wahania odpowiedziałam pozytywnie. Lubię pomagać, doceniam ludzi, którzy mają chęci nieść pomóc, dlatego bardzo spodobała mi się akcja dziewczyn polegająca na przeprowadzeniu motywacyjnego dnia dla samotnych mam (o wykładach, zabawach i innych niż kulinarnych warsztatach, jakie miały tam miejsce przeczytacie u Moniki - klik).


Plan warsztatów był taki, wcześniej przygotować farsze (mięsne, kapusta z grzybami, ruskie), a z podopiecznymi przygotować ciasto, wykrajać, lepić. Warsztaty prowadziłam razem z Ewą i Moniką i na początku trochę stresu było, bo Monika zapomniała swojego farszu, bo okazało się, ze wśród dziewczyn są zawodowe kucharki, bo dziewczyny bacznie nas obserwowały i nie rwały się do pracy, za wyjątkiem tych, które mają wykształcenie gastronomiczne, ale po chwili stwierdziły, że nie jesteśmy takie złe i każda wzięła się do pracy. Wtedy zrobiło się już w kuchni wesoło, także za sprawą krzątających się wszędzie dzieci :).  Pojechałam nauczyć dziewczyny robić pierogi, a sama wyszłam z kuchni podszkolona - jedna z podopiecznych (z zawodu kucharz) nauczyła mnie robić falbankę na pierogach :). Siostra Samuela, która jest odpowiedzialna za placówkę, lepiła pierogi najlepiej z nas wszystkich, ale każda z dziewczyn zaangażowała się na swój sposób, co mi się bardzo podobało!
fot. Monika C.









Mniejsze dzieci wałkowały ciasto i robiły pierogi na niby, inne bawiły się w lepienie figurek.


Po ugotowaniu pierożków zagotowałyśmy szybko barszcz czerwony i zasiadłyśmy wszystkie razem do wspólnej kolacji.



Były rozmowy, raczej poważne i przejmujące. I choć poszłyśmy nieść pomoc i radość to pozostał w sercu smutek i pewnego rodzaju bezradność. Inaczej jest pomagać z zewnątrz, a inaczej pojawić się tam, zobaczyć, posłuchać - to doświadczenie, które pozostaje w pamięci. Pamiętam też błysk w oku Siostry Samueli, która poświęca się na co dzień, Jej optymizm i ciepło bijące od niej, to osoba, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie, to osoba, która zwraca się do mnie "Pani Dusiu"... :)
Kiedy już kolacja dobiegła końca, nagle podopieczne zaczęły coś nam szeptać na uszko - okazało się, że wspomniana Siostra ma urodziny i zrobiono dla Niej tort. To było bardzo miłe, kiedy to dziewczyny przygarnęły nas do ich świata i pozwoliły na wspólne świętowanie, to było jak odwdzięczenie się za czas, pomoc, którą to my im poświęciłyśmy i wreszcie nie byłyśmy już te "obce, z innego świata". To było piękne zwieńczenie tego dnia.




Chciałabym złożyć ogromne podziękowania dla Gdańskich Młynów, które zostały sponsorem wydarzenia i przekazali mąkę na warsztaty. 
Dziękuję, że mogłam uczestniczyć w tej pięknej misji pomagania innym, to było dla mnie duże przeżycie.


WINE TIME to nowy sposób na degustacje win i jest to cykl spotkań w Gdyni z sommelierem, który poprowadzi Was po najlepszych winnicach świata, a wszystko to w otoczeniu lekkich przekąsek i wybornych serów. Dzięki uprzejmości Wine Time miałam okazję uczestniczyć w takim spotkaniu, na którym zajmowaliśmy się winami francuskimi. Właśnie te wina są specjalnością Skarbnicy Win, której właściciel pochodzi z Francji.

W sobotę odbyło się spotkanie trójmiejskich blogerek kulinarnych, organizowane przez Trójmiejską Solniczkę przy długim, prostokątnym stole w Coco Restaurant w Gdyni, gdzie każda z nas miała swoje miejsce przy stole z talerzykiem ozdobionym karteczką z imieniem. Tematem spotkania była zdrowa kuchnia, którą przybliżali nam zarówno właściciele restauracji, jak również dwie blogerki z blogów: Okiem Dietetyka i Psychologia Jedzenia. Pan Konrad i Kuba (właściciele) opowiedzieli nam o swoich planach odnośnie stworzenia menu dla wegetarian i wegan, które zmieniałoby się, co 2 tygodnie. Na spotkanie przyszła także przedstawicielka magazynu Dolce Vita, która opowiedziała nam o planach na redakcyjne rubryki oraz przedstawicielka firmy sprzedającej karob (powstaje z melasy z chlebka świętojańskiego), który skutecznie zastępuje kakao, a przy tym wszystkim nie ma w sobie kofeiny, więc jest idealny dla dzieci. 










Coco Cafe Club&Restaurant przygotowało dla nas wegetariańskie przekąski, a w tym pierożki z mąki orkiszowej z sosem na bazie mleczka kokosowego, tatar z kaszy gryczanej i buraków, hummus z ciecierzycy i przepyszne carpaccio z buraków z sezamową pastą i kiełkami fasoli. Podeszłam sceptycznie, bo buraków nie lubię i to bardzo, a ten buraczek taki słodziutki i pyszny, że zakochałam się :)




Następnie był life-cooking w wykonaniu Szefa Kuchni pana Macieja, który przygotował warzywa z woka w sosie z mleka kokosowego i masła orzechowego doprawione liśćmi kaffiru i kwiatami ślazu oraz lawendy :) Warzywa podane zostały z polentą. Bardzo ciekawa i smaczna propozycja.





Potem przyszła pora na blogerki :) Każda z nas miała przynieść dowolny, zdrowy składnik do deseru, okazało się, że najwięcej dziewczyn przyniosło gorzką czekoladę i żurawinę, a ja za to ( i któraś z dziewczyn jeszcze) przyniosłam płatki migdałów, a Ewa zrobiła szał rajskimi jabłuszkami. Następnie podzieliłyśmy się na grupy wybierałyśmy po kilka składników, każda grupa po kolei po jednym by potem stworzyć jakiś cudny deser. Każda z grup przyrządziła coś pysznego. W mojej grupie była Cook-landOkiem dietetykaPolka Dot i Słodkie słone. Wspólnymi siłami powstały pieczone jabłka z karmelem i cynamonem nadziane konfiturą z żurawiny i chilli posypane prażonymi płatkami migdałów.





 Pozostałe grupy przygotowały: deser jogurtowy z miodem, muesli i prażonymi jabłkami,
zapiekane owoce pod kruszonką,
figi zapieczone pod czekoladową kruszonką.



Przyłapana przez Cook-land.

Słodką rozpustą zakończyło się nasze spotkanie :)
A takie liczne grono blogerek kulinarnych z Trójmiasta się wreszcie spotkało!
Pozdrawiam ciepło, dziękuję za miłe chwile i do następnego razu :)

Zapraszam do obejrzenia materiału filmowego z TV Gdynia:

Więcej zdjęć na fanpagu: klik.






klik klik klik głosujemy klik klik klik

Kochani czytelnicy, udało mi się zakwalifikować do konkursu na najlepszy blog prowadzony przez gdańszczankę lub o Gdańsku. Zachęcam Was do głosowania na mój blog DUSIOWA KUCHNIA - wystarczy tylko kliknąć GŁOSUJ!!!
(nie trzeba się nigdzie rejestrować ani wysyłać smsów)

http://www.trojmiasto.pl/blogforumgdansk/?id_blog=189


BĘDĘ WDZIĘCZNA ZA KAŻDY ODDANY GŁOS!
Jeżeli podoba Wam się mój blog i uważacie, że zasługuje na tytuł "Blog of Gdańsk 2013 Czytelników" to głosujcie.

Jakiś czas temu na fanpagu Miasta Gdańsk ruszył konkurs pt:"Gdańsk w słoiku zakręcony". Wysłałam swój przepis na sok z aronii z gdańskiego krzaczka i...przepis się spodobał, a ja dostałam zaproszenie na warsztaty kulinarne w Akademii Kulinarnej Fumenti, gdzie w menu miały znaleźć się starogdańskie przepisy w nowoczesnej odsłonie. Warsztaty poprowadzone zostały przez Kamila Sadkowskiego.