
Mam wspaniałych czytelników i obserwatorów, którzy zawsze podpowiedzą mi gdzie wybrać się na pyszności. Podobnie było, kiedy zapytałam gdzie jada się w Redzie - najpierw padły odpowiedzi, że sushi w Toko Sushi (które już Wam recenzowałam), a potem kilka osób poleciło mi słodkości z nowej kawiarnio-cukierni Słodka Strefa. W związku z tym, że Paweł miał urodziny wybraliśmy się do kawiarni Słodka Strefa i to był idealnie słodki wybór :).
Rogale świętomarcińskie to tradycyjne rogale z nadzieniem z białego maku wypiekane w Poznaniu. Jak ostatnio wyszło na jaw okazuje się, że prawdziwe certyfikowane rogale marcińskie produkowane są z użyciem margaryny. Nie można otrzymać certyfikatu jeśli w produkcji dodaje się masła, a wiadomo, że na masełku wszystko lepiej smakuje. W Trójmieście nie mamy certyfikatów, a cukiernie i tak produkują te pyszne rogale z białym makiem. Postanowiłam sprawdzić, gdzie najlepsze rogale "marcińskie" w Trójmieście (teraz rozumiecie cudzysłów) i najpierw zwróciłam się z pomocą na moją grupę "Gdzie jeść dobrze w Trójmieście" (dołącz) i wspólnie zrobiliśmy tak naprawdę burzę mózgów, a niektórzy nawet już przede mną poszli sprawdzać, dzięki czemu zadanie miałam ułatwione :).
Kiedy po raz pierwszy spróbowałam pizzy w gdyńskiej Mące i Kawie (przeczytaj) to po prostu przepadłam! Od tego momentu pizza zyskała dla mnie zupełnie inny wymiar smaku. I choć bliżej mi do gdańskiego lokalu to dopiero w wakacje udało mi się go odwiedzić, a dlaczego? O tym w dalszej części wpisu.
Największy kulinarny festiwal Restaurant Week lada moment się rozpocznie i potrwa od 17 do 31 października. Jesienna edycja to aż 31 restauracji do poznania i rozkoszowania się specjalnie dobranym menu na tę okazję w cenie 49 zł. Wreszcie pojawiły się nowe, ale obiecujące restauracje. Pełna lista trójmiejskich miejsc jest tu. Gdzie warto pójść na Restaurant Week w Trójmieście? Poniżej znajdziecie moje pewniaki!
Iławę pokochaliśmy w maju tak bardzo, że w lipcu znowu do niej wróciliśmy. Co zobaczyć w Iławie? Zobacz tutaj. W tym małym mieście znalazłam kulinarne perełki - restauracja Port110 i Yotto Sushi. Podczas kolejnego pobytu znalazłam wspaniałe miejsce dla fanów mięsa i gęsiny! A myślałam, że Iława mnie już nie zaskoczy! Wszystkie wpisy z Iławy tu - klik.
W połowie sierpnia byłam w moim ukochanym Toruniu, gdzie miałam przyjemność uczestniczyć w Święcie Toruńskiego Piernika. Przygotuję Wam na pewno vloga z tego wyjazdu i nowe wpisy o Toruniu. Dzisiaj jednak zapraszam Was na kawałek ciasta, którego wizję już miałam podczas kupowania zapasów pierników do domu :). Przygotowałam wilgotne, mocno czekoladowe brownie, o korzennym zapachu z pierniczkami i malinami w środku, którego wierzch dopełniłam kremem na bazie mascarpone, czysta rozkosz mówię Wam! Ciastem poczęstowałam aż 8 osób i wszyscy mruczeli z zachwytu! Własnie dlatego kocham piec! Spróbujcie koniecznie. P.S. Przepis bierze udział w konkursie Apetyt na Kopernika!
Kilka lat temu słyszałam o pewnych, pysznych i tradycyjnych lodach u Kwaśniaka w Gdyni. W internecie krążyło pełno pozytywnych opinii, ale jakoś nie było mi tam po drodze. Jednak kiedy otworzono punkt w Gdańsku to od razu tam trafiłam i od razu się zakochałam! To są moje ulubione lody w Trójmieście (pisałam o nich we wpisie o moich ulubionych restauracjach w 3city)! Ja wiem, że każdy ma inny gust, każdy szuka czegoś innego w lodach, ale to są moje smaki!