Wpis tylko dla osób pełnoletnich.
Wpis tylko dla osób pełnoletnich.
Dzisiaj Międzynarodowy Dzień Pizzy i z tej okazji przygotowałam dla Was zestawienie moich ulubionych restauracji, w którym zjecie obłędną pizze! Gdzie na pizzę w Trójmieście? Kolejność nie ma tu znaczenia, wybierzcie coś blisko siebie lub po drodze, mam w planach przygotować relacje o wszystkich tych punktach na blogu, bo niektóre miejsca są już na blogu, a w niektórych byłam przy okazji, bez aparatu, więc trzeba tam wrócić. Wpis postaram się aktualizować! Dodawajcie w komentarzach swoje ulubione miejsca.
Jedyne miejsce w Trójmieście ze skandynawską kuchnią to restauracja GARD Taste Scandinavian, która znajduje się nad samym portem przy ul. Waszyngtona 19 w Gdyni. Po raz pierwszy miałam okazję posmakować dań z restauracji w lutym i byłam wtedy bardzo pozytywnie zaskoczona (zobacz). Bardzo mi miło smutno, kiedy nie mogłam przybyć na komentowaną kolację degustacyjną, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło! Wczoraj razem z moją mamą miałyśmy przyjemność przetestować nowe pozycje z karty dań. Dania serwował nam sam szef kuchni Przemek Woźny, który niedawno był na stażu w sztokholmskiej restauracji z dwoma gwiazdkami Michelin. Chodźcie zobaczyć, co dobrego możecie zjeść (i wypić) w restauracji GARD! Mam dla Was vloga oraz masę apetycznych zdjęć!
Mam nadzieję, że obserwujecie mnie na bieżąco na Instagramie i wiecie, że tydzień temu miałam zaszczyt uczestniczyć w wielkiej gali Żółtego Przewodnika Gault&Millau, która odbywała się po raz pierwszy w Gdańsku. Zapraszam Was na relację z gali oraz spis wyróżnionych miejsc z Trójmiasta!
Ostatnio miałam przyjemność uczestniczyć w wyjątkowej kolacji degustacyjnej w sopockim Hotelu Haffner, która miała na celu zaprezentowanie gościom nowości z jesiennej karty dań. Kolacji towarzyszyła muzyka na żywo oraz degustacja wyselekcjonowanych win. Przyznam, że ta kolacja komentowana to było bardzo miłe przeżycie. Co podano na talerzu? Zapraszam do dalszej części wpisu, a Wam polecam zapoznać się też z ofertą brunchu w tym hotelu - zobacz mój wpis.
Rogale świętomarcińskie to tradycyjne rogale z nadzieniem z białego maku wypiekane w Poznaniu. Jak ostatnio wyszło na jaw okazuje się, że prawdziwe certyfikowane rogale marcińskie produkowane są z użyciem margaryny. Nie można otrzymać certyfikatu jeśli w produkcji dodaje się masła, a wiadomo, że na masełku wszystko lepiej smakuje. W Trójmieście nie mamy certyfikatów, a cukiernie i tak produkują te pyszne rogale z białym makiem. Postanowiłam sprawdzić, gdzie najlepsze rogale "marcińskie" w Trójmieście (teraz rozumiecie cudzysłów) i najpierw zwróciłam się z pomocą na moją grupę "Gdzie jeść dobrze w Trójmieście" (dołącz) i wspólnie zrobiliśmy tak naprawdę burzę mózgów, a niektórzy nawet już przede mną poszli sprawdzać, dzięki czemu zadanie miałam ułatwione :).
W ramach odbywającego się właśnie Tygodnia Kuchni Polskiej, który trwa od 5 do 11 listopada z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, miałam przyjemność skorzystać z zaproszenia do jednej z trójmiejskich restauracji, które biorą udział w akcji. Wybrane restauracje z Polski (m.in. w Warszawie, Krakowie, Zakopanem, Poznaniu, Wrocławiu, Trójmieście, Szczecinie czy Katowicach) serwują w tych dniach specjalne menu inspirowane różnymi regionami i kuchniami z XIX i XX wiecznej Polski w tym z terenów pod wpływami rosyjskimi, pruskimi i austriackimi, kuchni żydowskiej oraz kuchni wojskowej. Oryginalne receptury wyselekcjonował i opatrzył komentarzem prof. Jarosław Dumanowski, kierujący Centrum Dziedzictwa Kulinarnego na Wydziale Nauk Historycznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. W Trójmieście udział w akcji bierze Petit Paris, Krew i Woda, Szafarnia 10, Sofitel Grand Hotel, Fino i Tłusta Kaczka. I właśnie mój wybór padł na Tłustą Kaczkę.
Kiedy po raz pierwszy spróbowałam pizzy w gdyńskiej Mące i Kawie (przeczytaj) to po prostu przepadłam! Od tego momentu pizza zyskała dla mnie zupełnie inny wymiar smaku. I choć bliżej mi do gdańskiego lokalu to dopiero w wakacje udało mi się go odwiedzić, a dlaczego? O tym w dalszej części wpisu.
Lada moment, bo 10 listopada rozpoczyna się festiwal "Czas na kawę", czyli prawdziwa gratka dla miłośników kawy, ale także deserów. Z wielką przyjemnością, jako partner wydarzenia zapraszam Was do korzystania z dobroci festiwalu :).