W tym tygodniu ogłosiłam Wam, że zostałam ambasadorką Restaurant Week i z tej okazji miałam okazję już przetestować przed samym festiwalem menu restauracji Tapas Barcelona - sam zobacz. Dzisiaj miałam ogromną przyjemność pójść na tasting do jednej z moich ulubionych restauracji, którą opisywałam Wam na początkach blogowania w 2013 roku (relacja). Tyle lat minęło, a Cozzi wciąż trzyma wysoki poziom i dalej kusi włoskimi smakami. Jak wiecie, jestem fanką śródziemnomorskich smaków, dlatego wybrałam ofertę Cozzi na Restaurant Week. Rezerwacje do tej restauracji zrobicie tu - klik.

Miło mi ogłosić, że zostałam ponownie ambasadorką festiwalu najlepszych restauracji Restaurant Week. Festiwal rozpoczyna się w najbliższą środę 18 kwietnia i potrwa do 30 kwietnia, a biorą w nim udział aż 32 restauracje z Trójmiasta. Początek wiosny to doskonały moment na wspólne świętowanie przy stole. Szefowie kuchni z tej okazji przygotowali specjalne 3-daniowe menu w cenie 49 zł. Rezerwacji możecie dokonywać przez stronę Restaurant Week.

Nowy rok - nowy cykl! Najlepsze kawiarnie w Trójmieście będą częścią mojego kulinarnego Trójmiasta, ale chciałabym poświęcić im trochę oddzielnej przestrzeni na blogu. W tym cyklu pojawią się kawiarnie warte odwiedzenia pod różnymi względami. Będą kawiarnie nietypowe jak ta dzisiejsza, będą takie, gdzie wypijecie najlepszą kawę, chociaż ja należę do grupy mleko z kawą :), będą takie z pięknymi wnętrzami i takie, do których po prostu musicie pójść.  Tutaj jedzenie zdecydowanie będzie na drugim planie, ale że jestem łasuchem to sami wiecie :). Najlepsze kawiarnie w Trójmieście? Którą muszę odwiedzić? Piszcie w komentarzach! Do tej pory na blogu znajdziecie wpisy z:

Od zawsze chciałam wziąć udział w jakimś wyzwaniu fotograficznym, ale często zniechęcały mnie zasady. Zupełnie inaczej było kiedy wpadłam na jeden z moim ulubionych blogów Jest Rudoi znalazłam to jesienne wyzwanie fotograficzne, które narzuca nam hasła, ale stawia na naszą kreatywność i dowolność. To ja lubię, kiedy ktoś mnie motywuje, ale nie narzuca reguł za mocno :). Zapraszam Was na moje około kulinarne podsumowanie wyzwania.

Przez ostatnie kilka dni muszę jeść różne papki, a dlaczego to dowiecie się na obserwując mnie na Instagramie. Rozejrzałam się po kuchni i zobaczyłam, że jest i ona - królowa jesieni, czyli dynia. Pomyślałam, że zrobię mój ulubiony krem z dyni, ale przypomniałam sobie, że mam jeszcze bataty i tym sposobem powstał przepis na krem z dyni i batatów.

Gdzie zjeść śniadanie w Trójmieście? Często mnie o to pytacie, kiedy obieracie kierunek nad morze, a ja zawsze miałam z tym problem i odsyłałam Was do wpisów innych blogerów. Jako osoba pracująca na pełen etat śniadanie od poniedziałku do piątku jem w pracy, a w weekendy wolę zjeść spokojnie w domu, ale specjalnie dla Was postaram się coś od czasu do czasu przygotować wpis z serii "gdzie zjeść śniadanie w Trójmieście". Dajcie znać czy taki cykl się Wam przyda, ok?

Zostałam po raz kolejny ambasadorką Restaurant Week z czego jestem bardzo dumna i właśnie z tej okazji mogę Wam pokazać przedpremierowo dania z Taverny Zante (o której pisałam Wam już tu). Tavernę Zante polubiłam od pierwszego spotkania, bo wreszcie mogę kulinarnie przenieść się do mojej ukochanej Grecji. Od pierwszej wizyty w restauracji minęło już trochę czasu, a ja próbowałam jeszcze pysznego lunchu oraz byłam na świetnych koktajlach. Dzisiaj pokażę Wam to, co możecie już za tydzień zjeść podczas festiwalu.

W środku tygodnia najlepiej sprawdzają się szybko zrobione obiady, które starczą na przynajmniej 2 dni. Właśnie dlatego bardzo lubię curry z kurczakiem, które dosyć szybko się robi, nie wymaga wiele umiejętności i starcza na 2 dni. Danie można zabrać też na wynos do pracy. Polecam Wam wersję curry z dynią i kurczakiem oraz ze szpinakiem i pieczarkami.

Najprostsze curry z kurczakiem


500 g filetu z kurczaka
sól, pieprz ziołowy, curry, ostra papryka
puszka mleczka kokosowego
łyżeczka czerwonej pasty curry
olej kokosowy do smażenia
3 dymki (albo mała cebula)
czarny sezam
szczypiorek
do podania: ryż lub makaron ryżowy

Mięso pokroić w grubszą kostkę i wymieszać je z przyprawami: solą, pieprzem, curry i ostrą papryka - można dodać trochę oleju kokosowego aby przyprawy się "przykleiły". 
Zostawić mięso na min. 30 minut aby przeszło przyprawami.
Rozgrzać olej kokosowy na patelni i wrzucić pokrojone w plasterki dymki, smażyć chwilę aż się zeszklą.
Następnie wrzucić mięso i obsmażyć je na dużej mocy palnika, co chwilę przewracając na drugą stronę. 
Wlać mleczko kokosowe, dodać pastę curry i zostawić całość pod przykrywką na około 10-15 minut.
Podawać mięso w sosie na ryżu lub makaronie ryżowym posypane szczypiorkiem i sezamem.