


Miło mi ogłosić, że zostałam ponownie ambasadorką festiwalu najlepszych restauracji Restaurant Week. Festiwal rozpoczyna się w najbliższą środę 18 kwietnia i potrwa do 30 kwietnia, a biorą w nim udział aż 32 restauracje z Trójmiasta. Początek wiosny to doskonały moment na wspólne świętowanie przy stole. Szefowie kuchni z tej okazji przygotowali specjalne 3-daniowe menu w cenie 49 zł. Rezerwacji możecie dokonywać przez stronę Restaurant Week.

Nowy rok - nowy cykl! Najlepsze kawiarnie w Trójmieście będą częścią mojego kulinarnego Trójmiasta, ale chciałabym poświęcić im trochę oddzielnej przestrzeni na blogu. W tym cyklu pojawią się kawiarnie warte odwiedzenia pod różnymi względami. Będą kawiarnie nietypowe jak ta dzisiejsza, będą takie, gdzie wypijecie najlepszą kawę, chociaż ja należę do grupy mleko z kawą :), będą takie z pięknymi wnętrzami i takie, do których po prostu musicie pójść. Tutaj jedzenie zdecydowanie będzie na drugim planie, ale że jestem łasuchem to sami wiecie :). Najlepsze kawiarnie w Trójmieście? Którą muszę odwiedzić? Piszcie w komentarzach! Do tej pory na blogu znajdziecie wpisy z:

Od zawsze chciałam wziąć udział w jakimś wyzwaniu fotograficznym, ale często zniechęcały mnie zasady. Zupełnie inaczej było kiedy wpadłam na jeden z moim ulubionych blogów Jest Rudoi znalazłam to jesienne wyzwanie fotograficzne, które narzuca nam hasła, ale stawia na naszą kreatywność i dowolność. To ja lubię, kiedy ktoś mnie motywuje, ale nie narzuca reguł za mocno :). Zapraszam Was na moje około kulinarne podsumowanie wyzwania.

Przez ostatnie kilka dni muszę jeść różne papki, a dlaczego to dowiecie się na obserwując mnie na Instagramie. Rozejrzałam się po kuchni i zobaczyłam, że jest i ona - królowa jesieni, czyli dynia. Pomyślałam, że zrobię mój ulubiony krem z dyni, ale przypomniałam sobie, że mam jeszcze bataty i tym sposobem powstał przepis na krem z dyni i batatów.


Zostałam po raz kolejny ambasadorką Restaurant Week z czego jestem bardzo dumna i właśnie z tej okazji mogę Wam pokazać przedpremierowo dania z Taverny Zante (o której pisałam Wam już tu). Tavernę Zante polubiłam od pierwszego spotkania, bo wreszcie mogę kulinarnie przenieść się do mojej ukochanej Grecji. Od pierwszej wizyty w restauracji minęło już trochę czasu, a ja próbowałam jeszcze pysznego lunchu oraz byłam na świetnych koktajlach. Dzisiaj pokażę Wam to, co możecie już za tydzień zjeść podczas festiwalu.

